– Mieliśmy okazje, żeby podwyższyć wynik i grać jeszcze bardziej spokojnie. Może nie była to nerwówka, ale w ostatnich minutach trochę straciliśmy dyscyplinę. Dlatego byłem trochę bardziej zdenerwowany przy linii – powiedział trener Radomiaka Mariusz Lewandowski po zwycięstwie nad Lechią Gdańsk 3:1.
– To nasze kolejne dobre spotkanie. Przede wszystkim byliśmy skuteczni, choć nie do końca. Mieliśmy sporo kontrataków, których nie potrafiliśmy wykorzystać, co nie zmienia faktu, że poprawa jest znacząca – wyjaśnił szkoleniowiec.
– Byliśmy dobrze przygotowani, zawodnicy realizowali zadania. Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudny mecz, aczkolwiek jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę pod jaką presją jest zespół z Gdańska. Spodziewaliśmy się, że Lechia będzie chciała narzucić swój styl od początku i zagrać bardziej ofensywnie. Wykorzystaliśmy to w jednej z akcji i po dobrym odbiorze i dośrodkowaniu prowadziliśmy, co ułożyło spotkanie. Wygrał zespół zdecydowanie lepszy – komentował Lewandowski.
Wiosną więcej punktów od Radomiaka (dziewięć) zdobyły tylko Raków Częstochowa i Legia Warszawa (po 11).
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Van den Brom – pogromca chaosu
- Dziesięć scen z odrodzenia Widzewa. Tak zmartwychwstał RTS
- Drugie życie Aleksa Gorgona
foto. Newspix