– Mecz był wyrównany, ale żałuję tych dwóch ostatnich akcji – stwierdził trener Widzewa Łódź Janusz Niedźwiedź po remisie z Legią w Warszawie 2:2.
– Wygrała dzisiaj piłka, bo to było dobre spotkanie pod względem aspektów piłkarskich. Miało różne fazy. Legia nas zdominowała w pierwszej połowie, a w drugiej to my naciskaliśmy. Mamy lekki niedosyt, ponieważ przyjechaliśmy po trzy punkty – wyjaśnił szkoleniowiec.
Beniaminek dobrze rozpoczął zawody, ale po golu strzelonym dla gospodarzy przez Pawła Wszołka stracił rezon.
– Ta bramka miała wpływ na zachowanie zawodników. Przestaliśmy być odważni. Bardzo ważne w naszym przypadku, by żadne ogniwo się nie wyłamało, a piłkarze chowali się. Długo nie mogliśmy wrócić do siebie, trwało to jakieś 20 minut. Dopiero potem zaczęliśmy wychodzić z pressingu – komentował Niedźwiedź.
Widzew w 2023 roku nie poniósł porażki w Ekstraklasie i dzięki remisowi zepchnął Lecha Poznań z trzeciej pozycji (Kolejorz gra jutro ze Śląskiem we Wrocławiu).
WIĘCEJ O WIDZEWIE:
- Dziesięć scen z odrodzenia Widzewa. Tak zmartwychwstał RTS
- Koniec konfliktu z miastem i nowy sponsor? Dzieje się w Widzewie
- Galancie się pokazałeś, Widzewie. Witaj z powrotem w Ekstraklasie
- Szota: Po debiucie w Ekstraklasie rozbeczałem się jak dziecko, bo wreszcie się udało
foto. FotoPyk