Kacper Tobiasz znalazł się na radarze czołowych europejskich klubów. Golkiper Legii Warszawa opowiedział na łamach “Piłki Nożnej” o swojej przyszłości.
– Nie chcę odchodzić za wcześnie z Polski, aby przepaść gdzieś za granicą. Z miłą chęcią mogę grać w Legii nawet trzy czy cztery sezony i dopiero odejść jako ukształtowany bramkarz, który ma realną szansę na regularną grę w silnym klubie – powiedział Kacper Tobiasz dla tygodnika “Piłka Nożna”. Golkiper Legii Warszawa znalazł się na celowniku wielu czołowych europejskich klubów. Wśród nich jest m.in. Wolfsburg. Grono zainteresowanych pozostaje jednak znacznie szersze. 20-latek rozgrywa prawdopodobnie swoją ostatnią rundę w zespole Wojskowych w najbliższym czasie bowiem wieszczy mu się wielomilionowy letni transfer.
– Chcę grać w wielkich zespołach, stać mnie na to, ale sam potencjał to nie wszystko. Do tego trzeba dołożyć ciężką, codzienną pracę, utrzymywać wysoką formę. Chcę mieć takie poczucie, że kiedy wyjadę, to nie przepadnę. Dlatego nie zamierzam podejmować głupich i pochopnych decyzji. Nawet nie wiem, jakie kluby się mną interesują. Nie było jeszcze takiej sytuacji, aby ktoś przedstawił konkretną ofertę – dodał Tobiasz, który piątkowe spotkanie z Widzewem Łódź oglądał z trybun. Wszystko z powodu kontuzji barku. W jego miejsce w bramce Legii pojawił się debiutujący Dominik Hładun.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Czy polski klub może być globalną marką?
- Trela: Wieczna frustracja kibica. Dlaczego klubom tak trudno znaleźć idealnego właściciela
- 10 scen z odrodzenia Widzewa Łódź
Fot. Newspix