Reklama

Ada Hegerberg. Wielkie szczęście Thomasa Rogne i duma norweskiej piłki

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

21 lutego 2023, 11:46 • 9 min czytania 19 komentarzy

2018, grudzień, gala „France Football”. Ada Hegerberg wznosi na scenie pierwszą Złotą Piłkę w historii kobiecego futbolu. Okrywa chwałą siebie, Olympique Lyon i reprezentację Norwegii, choć znacznej części rozgłosu – mimo że raczej nieintencjonalnie – piłkarce dodał Martin Solveig. Francuski DJ zapytał, czy potrafi…

Ada Hegerberg. Wielkie szczęście Thomasa Rogne i duma norweskiej piłki

Twerkować.

Zdziwiona Norweżka odpowiedziała „nie”, niewygodny temat zabiła w zarodku, ale spory niesmak pozostał. W tamtej chwili kobiety uprawiające sport miały prawo wytworzyć w głowie różne negatywne myśli, choćby poddające w wątpliwość rangę całego wydarzenia oraz ich poważne traktowanie przez mężczyzn. Solveig przyznał potem, że to był nietrafiony żart, natomiast media nie zostawiły na nim suchej nitki. Także w środowisku sportowców ten moment rozpalił dyskusję, a tak wybrzmiały np. słowa Andy’ego Murraya, wybitnego brytyjskiego tenisisty: – Dlaczego wciąż takie sytuacje muszą mieć miejsce? Jakie pytania otrzymują Mbappe czy Modrić? Pytają ich o piłkę, prawda? Do wszystkich, którzy myślą, że przesadzam: to nie były żarciki. Przebywam w świecie sportu przez całe życie i widzę, że poziom seksizmu jest niebywały.

Kim jest Ada Hegerberg, żona byłego piłkarza Lecha Poznań?

Ten incydent w czasie gali „France Football” był ważny w przypadku Ady Hegerberg, ważny na tle jej – nazwijmy to – „działalności pozasportowej”. Norweska piłkarka na tej samej gali wygłosiła jedno ze swoich przemówień w obronie równości. Jedno z wielu, bo generalnie ma w zwyczaju mówić o niedocenianiu kobiecego futbolu. Dość powiedzieć, że mając już konkretną pozycję w świecie, nie bała się zbojkotować mundialu w 2019 roku, co mówi o niej naprawdę wiele. Chciała wywrzeć presję na norweskim związku piłkarskim, żeby ten bardziej zainwestował w kobiece zaplecze.

Być gwiazdą kadry, najlepszą piłkarką świata i zrobić coś takiego? Trzeba mieć jaja, jakkolwiek w przypadku kobiet to nie brzmi. Ostry apel, może nawet szantaż, przyniósł efekty, ale Hegerberg odniosła kontuzję i ostatecznie nie pojechała na turniej.

Reklama

 

Kobiecy uśmiech i piłkarski geniusz zostały złamane. Na szczęście tylko na dwa lata

W styczniu 2020 los wymierzył jej kolejny cios. Tym razem z boiska do gabinetów lekarzy przyszła nie ze zerwanym mięśniem, a czymś znacznie gorszym: zerwanym więzadłem krzyżowym, po którym – jak na złość – pojawiło się jeszcze złamanie kości od przepracowania w czasie rehabilitacji. Winda jadąca w dół zaliczyła kolejne piętra z zawrotną szybkością, kariera stanęła na włosku. Istniało zagrożenie, że z wielkiej klasy piłkarskiej, jaką Ada Hegerberg prezentowała przede wszystkim w rozgrywkach Ligi Mistrzów w latach 2015-2018, zostanie niewiele.

Pewno było jedno: duch walki w ciele Norweżki nie upadł. Absolutnie nie, nawet po dwóch operacjach: – Byłam poza grą przez 20 miesięcy. To była bardzo długa podróż, ale teraz jestem w dobrym miejscu. Napracowałam się, dałam sobie mocno po dupie… przepraszam za język! – powiedziała w wywiadzie dla „The Telegraph” w 2021 roku.

Gdy wydawało się, że Ada nie wróci na najwyższy poziom, po dwóch latach niebytu wszyscy mogli zobaczyć ją ponownie na wielkiej scenie, na której cieszyła się z piątego pucharu za wygranie Ligi Mistrzyń w sezonie 2021/2022. W dodatku ze zdobytym rekordem, który w najbliższych latach nadal będzie śrubować. 59 goli w 49 meczach – najwięcej w historii rozgrywek.

– Nie będę ukrywać, że były momenty, w których było ze mną po prostu źle. Nigdy jednak nie przestałam wierzyć, że uda się wrócić. To coś szalonego, co dzieje się w twoim mózgu, kiedy przeżywasz trudne chwile, ostrość na różne rzeczy w twoim życiu się zmienia, ale starasz się iść dalej. Teraz, kiedy wróciłam i wygraliśmy Ligę Mistrzyń, znów czuję się jak dziecko – powiedziała Hegerberg po wygranym finale z Barceloną.

Reklama

Ada Hegerberg – drogowskaz dla nowej generacji piłkarek

To świetna sprawa, gdy otrzymujesz informacje zwrotne od następnej generacji. Brakowało mi tego, gdy byłam młodsza. Nie miałam naturalnych kobiecych wzorców do naśladowania, jeśli chodzi o piłkarki – opowiadała zdobywczyni Złotej Piłki na łamach norweskiej prasy.

Ada Hegerberg w pewnym stopniu pełni rolę aktywistki. Daleko jej jednak do piłkarek pokroju Megan Rapinoe, która potrafi niezwykle przejaskrawiać swój przekaz. Norweżka, mówiąc o rozwoju piłki kobiecej, bardziej sprawia wrażenie realistki. Nie ma z jej strony haseł oderwanych od rzeczywistości, a to pozwala ją uwiarygodnić w oczach nie tylko piłkarek, ale także męskiego gremium.

– Myślę, że poważanie piłki kobiecej naprawdę zaczyna się zmieniać. Dostajemy więcej feedbacku po meczach, to wszystko mnie napędza. Uwielbiam czerpać inspirację, ale także inspirować dzieci. Mam dopiero 26 lat, więc czuję, że przede mną jeszcze wiele lat, żeby to robić. To bardzo ważny aspekt mojego życia codziennego. Bardzo pasjonuję się piłką nożną i chcę doprowadzić ten sport do miejsca, w którym zawsze pojawia się następny młody gracz, żeby skopać ci tyłek i pewnego dnia zająć twoje miejsce. Uważam, że spoczywa na nas wielka odpowiedzialność za popchnięcie sportu we właściwym kierunku, ponieważ jeśli my, zawodniczki, nie użyjemy do tego naszych głosów, o wiele trudniej będzie wpłynąć na rozwój kobiecego futbolu – stwierdziła Norweżka w 2021 roku.

Dodała też: – Dajcie mi trochę czasu, wciąż jest tak wiele do zrobienia, więc proszę o kilka lat! Pewnym punktem rozwoju jest fakt, że na mecze kobiet przychodzi coraz więcej kibiców. Dam przykład ze Szwecji: byłam na meczu Hammarby z AIK. Świetne widowisko, znam historię rywalizację tych klubów w męskim futbolu, dlatego tym bardziej zaimponowało mi, że mecz kobiet przyciągnął 20 000 ludzi na stadionie. Coś fantastycznego.

Znaczenie postaci Hegerberg podkreśla choćby fakt, że platforma streamingowa DAZN (dostępna w ponad 200 krajach świata) zakontraktowała ją do pełnienia roli ambasadorki kobiecego futbolu. Nigdy wcześniej coś podobnego nie miało miejsca. DAZN podjęło też współpracę z Youtubem, aby za darmo udostępniać każdy mecz kobiecej Ligi Mistrzów. To napędzający się wzajemnie biznes, który oczywiście nie zbiera tak ogromnej publiki jak piłka nożna w wydaniu męskim, ale – jak stwierdziliśmy po zobaczeniu cyferek – wstydu nie ma. Mecz piłkarek Barcelony i Realu – prawie 3 mln wyświetleń. Barcelona i Olympique Lyon – podobnie. Juventus i Chelsea – 0,5 mln. Arsenal i Wolfsburg – 0,4 mln. Do tego skróty meczów, ekskluzywne wywiady i inne ciekawe treści, które liczą co najmniej po kilkadziesiąt tysięcy odsłon. To wszystko reklamuje swoją twarzą Ada Hegerberg.

Ada Hegerberg przetarła sponsorskie szlaki

Bycie jedną z najlepszych piłkarek na świecie, a kilka lat temu najlepszą, ma swoje przywileje. To nie tylko zdobywane trofea drużynowe i indywidualne, ale też godne zarobki. O nich w świecie piłkarek mówi się wiele, przede wszystkim w negatywnym kontekście, choć trzeba przyznać, że z biegiem lat coraz więcej kobiet może liczyć na wyższe kontrakty nie tylko w klubach. Przykład Ady Hegerberg temu dowodzi. Mówimy o zawodniczce, która w 2020 roku podpisała historyczną umowę z Nike.

Milion euro na sezon przez 10 lat. Tyle, ile dla Raheema Sterlinga czy Sergio Ramosa.

Tak dobra indywidualna umowa sponsorska z dostawcą sprzętu sportowego była pewnym przełomem. Wcześniej bowiem żadna inna piłkarka nie otrzymała podobnie wysokiej. Nie dość, że Norweżka miała już zawiązaną współpracę z Hublotem, MasterCard i Danone, to jeszcze do domowego budżetu państwa Rogne-Hegerberg wpłynęły kolejne znaczące sumy. Z perspektywy topowych zawodników to oczywiście grosze dopychające wolną przestrzeń w portfelu, ale nawet dla gwiazdy Olympique Lyon to nie byle co. Francuskie media spekulowały, że „Les Olympiens” płacą jej 400 tys. euro rocznie. Dla porównania: Thomas Rogne miał otrzymywać w Lechu 250 tys. euro.

Gdy wpisujemy w wyszukiwarce Google hasło „Ada Herberg Nike”, Internet podsuwa nam jej krótką kartę historii powstałą przy współpracy ze stroną „Rebel Girls” – każda bardziej znana piłkarka takową posiada.

Tak to wygląda wizualnie:

A tak brzmi fragment tekstu napisany przez samą Norweżkę:

Drogie buntowniczki,

Nie przestawaj robić tego, co robisz. Kontynuuj bieganie, kontynuuj treningi, utrzymuj wiarę. Zdobądź tę pewność w sobie, utrzymaj ją, nigdy nie pozwól jej odejść. Potrzeba jednej osoby, aby mieć nadzieję – a przez większość czasu tą osobą jesteś Ty. Traktuj innych ludzi dobrze, zachowaj życzliwość dla osób, które są niżej niż Ty. Nie bój się rzucić wyzwania osobom, które są wyżej niż Ty. Nie pozwól, aby stygmaty wbiły się w Twoją głowę. Wyjdź i sięgaj do gwiazd. Co jednak najważniejsze, robiąc to wszystko, baw się dobrze.

Buziaki

Ada.

Złota Piłka tylko raz była tak blisko Lecha Poznań

W Norwegii Ada jest jednym z najpopularniejszych sportowców. Myślę, że na tym samym poziomie, co nasze najlepsze biegaczki narciarskie. Ada ma twardy charakter i nie boi się wyrażać swojego zdania, dzięki czemu ma duży szacunek w środowisku. Złota Piłka jeszcze go tylko umocni. Cieszę się, że pokazała, jak spełniać marzenia. A czy mam problem z byciem w jej cieniu? Absolutnie nie. Jest wręcz przeciwnie. Bardzo mi to odpowiada – powiedział w 2019 roku Thomas Rogne, były piłkarz Lecha Poznań.

Swego czasu mówiło się w norweskich mediach, że Rogne swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim sławnej żonie. Nawet jeśli tak jest, ten układ nie powoduje zgrzytów. Na pewno wpływ na to ma fakt, że mówimy o typowo piłkarskiej parze, zjawisku niecodziennym, by nie powiedzieć: niemal niespotykanym. A już w ogóle chyba jedynym w swoim rodzaju, jeśli porównamy życiorys Thomasa i Ady. Ten drugi jest nieporównywalnie bardziej okazały, ot, tylko jeden profesjonalny piłkarz na świecie może dzisiaj powiedzieć, że jego żona zdobyła Złotą Piłkę.

Okej, ale jak w szczególe wygląda dorobek Ady Hegerberg? – możecie zapytać. Cóż, jak na piłkarkę, która straciła prawie dwa lata na leczenie kontuzji i wciąż jest w świetnym wieku do osiągania wielkich rzeczy, wygląda to naprawdę świetnie, a może być jeszcze lepiej:

W reprezentacji Norwegii:

  • 66 meczów i 42 bramki
  • wicemistrzostwo Europy U-19 (2011)
  • wicemistrzostwo Europy (2013)

Najważniejsze osiągnięcia w karierze klubowej (Olympique Lyon od 2014 roku):

  • 135 meczów, 159 bramek
  • 5x mistrzostwo Francji, 5x Liga Mistrzyń
  • 2x królowa strzelców w lidze francuskiej, 2x w europejskich pucharach
  • 1x najlepsza piłkarka roku w 2016 według UEFA, 3x drużyna roku w 2016, 2018 i 2019 według IFFHS
  • Rekord bramek w jednym sezonie Ligi Mistrzów (15)

W Norwegii znana jak Erling Haaland, ale bardziej utytułowana

Co ważne w tej karierze, Ada Hegerberg wróciła po kilku latach do reprezentacji. Nadal jest jej gwiazdą, wciąż w Norwegii posiada wyjątkowy status i można powiedzieć, że jest swego rodzaju żeńską wersją Erlinga Haalanda. Z tą oczywiście różnicą, że w swojej dyscyplinie piłkarz Manchesteru City jeszcze nie dotarł tak daleko.

Obecnie 27-letnia piłkarka nie gra w piłkę z powodu urazu i miejsce najlepszych zajęły inne. Choćby Alexia Putellas, czyli najnowsza zdobywczyni Złotej Piłki, piłkarka FC Barcelony. Nie zmienia to jednak faktu, że to Norweżka na swojej pozycji nadal jest numerem jeden. Dziennikarze z całego świata zajmujący się kobiecym futbolem są zgodni: Hegerberg może wykręcić takie liczby przed zawieszeniem butów na kołek, że trudno będzie zabrać jej tytuł najlepszej napastniczki w historii tego sportu. A jeszcze trudniejsze będzie znalezienie w Norwegii podobnej gwiazdy. Szczęściarzem był nie tylko Thomas Rogne, ale także cały kraj.

Źródła: skysports.com, telegraph.co.uk, 90min.com, nike.com, cnn.com

WIĘCEJ O KOBIECYM FUTBOLU:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

19 komentarzy

Loading...