Potwierdziły się – jak to zwykle bywa – informacje przekazywane przez Gianlucę Di Marzio. Paulo Sousa, były selekcjoner reprezentacji Polski, został nowym trenerem Salernitany.
Dla portugalskiego szkoleniowca jest to powrót na włoską ziemię, gdzie zasłynął on najpierw jak pomocnik Juventusu, Interu Mediolan oraz Parmy, a później właśnie jako trener. W latach 2015-2017 prowadził Fiorentinę, która pod jego wodzą prezentowała bardzo ciekawy futbol. Taktyczne koncepcje Sousy były w tamtym okresie dość chętnie kopiowane przez wielu innych szkoleniowców pracujących w Serie A. Inna sprawa, że po rozstaniu z Fiorentiną Sousie wiodło się już cieniutko. Bez powodzenia pracował w Chinach (Tianjin Quanjian), Francji (Girondins Bordeaux), Polsce oraz Brazylii (Flamengo). Zwłaszcza pobyt w Kraju Kawy wypadł katastrofalnie. Sousę bardzo szybko przepędzono z Flamengo, które pod jego wodzą spisywało się grubo poniżej oczekiwań.
Salernitana ma zatem posłużyć Portugalczykowi jako miejsce, gdzie odbuduje on zszarganą reputację. Ale łatwo nie będzie – drużyna broni się obecnie przed degradacją, ma zaledwie cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Nie ma czasu do stracenia, trzeba natychmiast zacząć punktować.
Sousa ma już za sobą pierwszy trening z nową ekipą. Na razie podpisał kontrakt do końca sezonu, ale jeśli jego podopieczni unikną spadku, umowa zostanie z automatu przedłużona o dwa kolejne lata. Układ wydaje się więc korzystny i dla trenera, i dla klubu.
W barwach Salernitany występuje obecnie Krzysztof Piątek, stary znajomy Sousy z polskiej kadry. Ma na koncie trzy gole w osiemnastu występach w Serie A.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cały sport przeniesie się do Arabii Saudyjskiej
- Korona i miejskie dotacje. Jak Kielce leczą się z patologii?
- Jest jak jest. Zmęczenie Knutsena, przewagi Lecha Poznań
fot. NewsPix.pl