Już bez Enzo Fernandeza na pokładzie, ale wciąż w znakomitej dyspozycji. Benfica pokonała na wyjeździe Club Brugge 2:0 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów i wydatnie przybliżyła się do awansu do kolejnej rundy turnieju.
Oba gole dla lizbończyków padły po przerwie – najpierw na listę strzelców wpisał się Joao Mario, następnie David Neres. Tym samym “Orły” przypieczętowały bramkami zdecydowaną przewagę. Statystyki mówią tutaj wiele. Drużyna gości oddała aż czternaście strzałów (cztery po stronie Belgów), z czego cztery w światło bramki (jeden Belgów). Wymieniła blisko 600 podań. Choć warto nadmienić, że tuż przed przerwą to gospodarze – a konkretnie: Denis Odoi – trafili do siatki. Bramka została jednak finalnie anulowana, ponieważ strzelec znajdował się na spalonym.
Meczu nie będzie zbyt dobrze wspominał 19-letni Bjorn Meijer. Podarował on Benfice gola na 2:0.
Okropny kiks.
⏱ 88′) ⚽️ DAVID NERES !!!
BRUGGE 🇧🇪 0-2 🇵🇹 BENFICA#UCL | #CLUSLB pic.twitter.com/Ec1foSORYh
— match today (@matchtoday12) February 15, 2023
Na emocje w rewanżu się nie zanosi. No ale może Belgowie jednak spłatają “Orłom” figla.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cały sport przeniesie się do Arabii Saudyjskiej
- Korona i miejskie dotacje. Jak Kielce leczą się z patologii?
- Jest jak jest. Zmęczenie Knutsena, przewagi Lecha Poznań
fot. NewsPix.pl