Miedź Legnica pozyskała wczoraj nowego golkipera, Stefanosa Kapino, dziewięciokrotnego reprezentanta Grecji z 2. Bundesligi. Sam transfer jest ciekawy, ale jeszcze ciekawsze kulisy, bo obsada bramki „Miedzianki” na rundę wiosenną mogła wyglądać zupełnie inaczej.
Cezary Miszta mógł jednak trafić do Miedzi, ale było za późno
Portal Legia.net informował na początku stycznia, że Miedź Legnica jest mocno zainteresowana Cezarym Misztą. To oczywiście prawda. Beniaminek chciał wzmocnić pozycję bramkarza na wiosnę i wydawało się, że to uda się za sprawą piłkarza Legii. W grudniu dokumenty były gotowe, obie strony dogadane jeszcze przed świętami, ale 21-latek ostatecznie się rozmyślił. Dlatego też Miedź sięgnęła po 28-letniego Kapino z Arminii Bielefeld w ramach półrocznej umowy.
Według naszych informacji w ostatnim tygodniu mógł nastąpić jeszcze jeden zwrot akcji. Otoczenie Miszty i sam zawodnik stwierdzili, że jednak warto będzie odejść na wypożyczenie do Miedzi. Sęk w tym, że było za późno. Beniaminek dopinał już kontrakt z greckim golkiperem. Nie było to łatwe, ponieważ greckiego bramkarza (z przeszłością w Panathinaikosie, Olympiakosie czy Werderze Brema) trzeba było przekonać do niższych zarobków i do krótkoterminowej umowy.
Dominik Hładun w Legnicy? Klub i agenci chcieli, Miedź nie
W międzyczasie w warszawskich mediach pojawiały się informacje o Dominiku Hładunie. Jak słyszymy z Legnicy, nigdy nie było takiego zainteresowania, a obecność trenera Mokrego na jednym ze sparingów Legii w Turcji niczego konkretnego nie oznaczała. Trenera „Miedzianki” można było zobaczyć na różnych meczach klubów Ekstraklasy, przedstawicieli sztabów innych klubów również. Ten temat się pojawił, owszem, ale jedynie z inicjatywy Legii i agentów Hładuna (po rozmyśleniu się Miszty), którzy chcieli ograć 27-latka już z myślą o następnym sezonie i większych szansach na rywalizację z Misztą. Klub z Legnicy nie brał jednak tej opcji pod uwagę przez względy kibicowskie.
Usłyszeliśmy też, że pojawienie się nowego bramkarza nie oznacza transferu Pawła Lenarcika lub Mateusza Abramowicza. Trener Mokry dał im do zrozumienia przed otwarciem zimowego okienka, że klub chce sprowadzić zawodnika na ich pozycję, ale nikt nie będzie wypychał ich z drużyny. Obecnie sprawa wygląda tak, że kto w trakcie rywalizacji spadnie w hierarchii na ostatnie miejsce, będzie pomagał trzecioligowym rezerwom.
Jurich Carolina z ofertą ze Stali Mielec
Warto jeszcze dodać, że w ostatnich tygodniach do Miedzi zgłosiła się Stal Mielec. Konkretnie trener Adam Majewski, który widział w swoim systemie gry Juricha Carolinę. Holenderski obrońca miałby występować w jego zespole jako pół-lewy stoper. Obaj panowie znają się ze Stomilu Olsztyn, co mogłoby okazać się bardzo pomocne, ale Miedź finalnie podjęła decyzję o nieoddawaniu Holendra. Były nim zainteresowane jeszcze Zagłębie Sosnowiec i Sandecja Nowy Sącz, lecz wzrost formy zawodnika w trakcie przerwy zimowej przed rundą zimową przekonał pion sportowy beniaminka, że warto dać mu szansę. Co ciekawe, jeszcze pod koniec sezonu 2021/2022 zgłaszały się po niego bardziej renomowane kluby Ekstraklasy. Wtedy 24-latek był jednak w zupełniej innej dyspozycji jako jeden z najlepszych defensorów 1. ligi.
WIĘCEJ O MIEDZI LEGNICA:
- Hubert Matynia: Wewnątrz Pogoni miałem opinię obrońcy, który nie daje lipy [WYWIAD]
- Henriquez: Nie żałuję, że nie udało mi się w Manchesterze United
- Narsingh: Gdyby nie futbol, czyściłbym podłogi
- Z Meksyku do Legnicy. Santiago Naveda w pigułce
- Z Grecji do Legnicy. Transfer Miedzi na ostatniej prostej
- Nagły zwrot akcji w sprawie Niewulisa. Nie trafi do Jagi. Ma to być inny klub Ekstraklasy
Fot. Newspix