Real Madryt przegrał wczoraj 1:3 z Barceloną w meczu o Superpuchar Hiszpanii. Porażkę swojej drużyny skomentował Carlo Ancelotti.
Włoch nie zgadza się, by w jej kontekście używać dużych słów: – Mówienie o sportowym upokorzeniu to brak szacunku dla Realu. Przegraliśmy z Barceloną tak samo, jak wygraliśmy z nią w lidze. O losach meczu zdecydowały indywidualne błędy. To nie była kwestia złego nastawienia. Grali lepiej i zasłużyli na zwycięstwo. To wszystko.
Pisaliśmy wczoraj o tej porażce Królewskich:
Serio można się o ten Real martwić, bo w 2023 roku wygląda po prostu słabiutko. Dostał po głowie w lidze od Villarrealu, a teraz nie zaprezentował żadnych argumentów przeciwko Barcelonie. Można mieć dużo jakości, ale jednocześnie jeśli nie da się fizyki, wybiegania, waleczności, to trudno wygrać spotkanie w tej dyscyplinie sportu. Z kimkolwiek. A chyba właśnie tutaj jest największy problem Królewskich. Wyglądają na śniętych, jakby nie mieli w sobie żadnej energii i jechali na oparach. Kiedy to przecież dopiero początek zmagań w tym roku. Pewnie w końcu to puści, Real złapie świeżość i luz w graniu, ale to nie dzieje się jeszcze teraz. A skoro tak, trzeba przełykać gorzkie pigułki, na przykład 1:3 od Barcelony.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Adam Dźwigała: „Umowę z Aves rozwiązywałem na masce samochodu”
- Damian Michalski: Chcę być najlepszym obrońcą 2. Bundesligi
- Co powinniśmy wiedzieć o sytuacji Walukiewicza? „Będzie grał, Empoli go wykupi”
- „Właściciel klubu postawił warunek: kara za każdego straconego gola!”
Fot. Newspix