Michał Listkiewicz nie jest zwolennikiem opcji zagranicznej w kontekście nowego selekcjonera reprezentacji Polski.
Były prezes PZPN w rozmowie ze Sportowymi Faktami radzi Cezaremu Kuleszy, żeby nie kierował się aż tak bardzo głosem ludu, który raczej wolałby obcokrajowca.
– Na miejscu prezesa Kuleszy nie ulegałbym do końca presji opinii publicznej. Ta chce cudzoziemca. Obruszają się, gdy słyszą o polskich kandydatach. Tak było z Nawałką, a potem nosiliśmy go na rękach. Nie rozumiem deprecjonowania Jana Urbana. Był wybitnym zawodnikiem w Polsce i Hiszpanii, gdzie mówią o nim z najwyższym uznaniem – mówi Listkiewicz.
Jego zdaniem w przyszłości dobrym selekcjonerem mógłby być Michał Probierz. – Jest jeszcze Michał Probierz, ale on zaczął pracę z kadrą do lat 21. Nie mamy młodej pierwszej reprezentacji, więc trzeba poważnie traktować młodzieżówkę i nie zmieniać trenera co pół roku. Gdyby Michał wychował pierwszej kadrze nowych zawodników i miał dobre wyniki, to pozwoliłbym mu w przyszłości na pracę z „jedynką”. Tym bardziej że jest dość młodym trenerem – przekonuje „Listek”.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Dwa możliwe terminy ogłoszenia nazwiska selekcjonera. Negocjacje trwają. PZPN ma „trzy plany”
- Papszun: Reprezentacja Polski? Byłbym gotowy [WYWIAD]
Fot. Newspix