Wszystko wskazuje na to, że reprezentacja Polski U-21 mogła brać udział w ustawionym meczu. Z informacji portalu sport.tvp.pl wynika, że UEFA wszczęła śledztwo ws. meczu towarzyskiego z Turcją (3:2).
Reprezentacja Polski U-21 przebywała w listopadzie na zgrupowaniu w Chorwacji, gdzie rozegrała dwa mecze towarzyskie. Najpierw podopieczni Michała Probierza przegrali z gospodarzami 1:2, a następnie pokonali Turcję 3:2. I to właśnie wokół tego drugiego spotkania, rozegranego dokładnie 21 listopada wybuchło całe zamieszanie.
Do UEFA zgłosili się azjatyccy bukmacherzy, którzy zwrócili uwagę na wzmożone zainteresowanie kursem „First Half 1,5”. Pieniądze są w tym przypadku wypłacane dopiero wtedy, gdy w pierwszej połowie padną co najmniej dwie bramki. I na to zdarzenie zostało postawione aż 76 tysięcy euro.
A co działo się w pierwszej połowie meczu Polska – Turcja? Polacy prowadzili od siódmej minuty dzięki bramce Filipa Szymczaka i mieli przewagę, ale kolejne bramki wciąż nie padały. W samej końcówce chorwacki sędzia Matej Bezelj podyktował rzut karny po faulu na Janie Biegańskim. Do piłki podszedł Szymczak, ale się pomylił. Wtedy arbiter zarządził powtórkę, choć na zapisie wideo widać, że niesłusznie, ponieważ bramkarz zgodnie z przepisami trzymał się linii. Przy powtórce bramka padła, choć Szymczak znów się pomylił, ale ostatecznie po dobitce piłkę w siatce umieścił Bartłomiej Kłudka.
UEFA wszczęła śledztwo w tej sprawie we współpracy z chorwackim związkiem. W zbieraniu dowodów uczestniczył także PZPN. Wszystko wskazuje na to, że zarówno sędzia Bezelj, jak i jego asystenci – Ivan Jakicić, Robi Kezele i Amel Dizdarević mogą mieć poważne kłopoty. Cała sprawa powinna się rozstrzygnąć jeszcze w styczniu.
Czytaj więcej o polskiej piłce:
- Dla nich to rok typu „make or break”. Kto stoi na rozstaju dróg?
- Ranking Weszło – napastnicy 2022
- Polscy piłkarze, którzy w 2022 roku stracili najwięcej
Fot. Newspix