Po nieudanych miesiącach w Manchestrze United i gorzkim dla siebie mundialu, Cristiano Ronaldo podpisał lukratywny kontrakt z saudyjskim Al-Nassr. Jak informują hiszpańscy dziennikarze, powrót do ekipy „Czerwonych Diabłów” nie jest jednak wcale decyzją, której 37-letni Portugalczyk dziś najbardziej żałuje.

Portal „Relevo” donosi, iż Cristiano za swój największy błąd uważa transfer do Juventusu w 2018 roku.
– Cristiano nigdy nie był szczęśliwy w Turynie tak, jak miało to miejsce w Madrycie. Miał miesiące, w których czuł się naprawdę źle i żałował, że podpisał kontrakt z Juventusem. Przez wiele dni myślał o tym, jak opuszczał swój dom, Real. Nigdy nie osiągnął we Włoszech blasku, do jakiego przyzwyczaił w białej koszulce. Szukał go potem w pośpiechu, gdy przymusowo wrócił do Manchesteru United, bo nie mógł już znieść Turynu. Tam też nie poszło mu dobrze, a teraz stoi przed końcem galaktycznej kariery – piszą dziennikarze Relevo.
Ronaldo w barwach „Starej Damy” spędził trzy sezony. Zdobył 101 goli w 134 występach i wywalczył dwa tytuły mistrza Włoch.
CZYTAJ WIĘCEJ O ZAGRANICZNYM FUTBOLU:
- Niepasujący wyglądem, ale pasujący grą. Mac Allister wśród Latynosów
- Za niski. Za chudy. Z biednej rodziny. Dziś Almiron zachwyca w Premier League
- Jedenastka pierwszej części sezonu Premier League 2022/2023
Fot. Newspix
Rok 2018.
Cristiano Ronaldo szczęśliwy po transferze. „Juventus jest jak rodzina”
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/771191/cristiano-ronaldo-szczesliwy-po-transferze-juventus-jest-jak-rodzina
I całe życie chciał grać w Juve. Typowy PR
Też się do tej pory zastanawiam, co mu odjebało w 2018 roku by przenieść się z najlepszej wtedy drużyny świata w której był legendą, do drużyny słabszej i do tego grającej w słabszej lidze zaczynając wszystko od nowa. Lubił wyzwania to mógł wrócić do Sportingu albo przejść do Termaliki Nieciecza.
Chyba podatki w Hiszpanii
Kasa, więcej kasy. Messi w Barcelonie dostał wtedy nowy jeszcze większy kontrakt, i Kryśka nie chciał być gorszy. Tylko że Pérez nie chciał brać udziału w tym wyścigu i uznał że Krystyna zarabia godnie. No i obrażona primadonna postanowiła zmienić otoczenie na takie które go doceni. Juventus oprócz Barcy wydawał się wtedy drugą siłą w Europie. Na tym całym zamieszaniu wygrał tylko Pérez z Realem. Juventus z takim kominem pałacowym dostał zadyszki, później przyszedł covid i pozamiatał do reszty budżetem Juve. A Kryśka? Kryśka niby grał w Juve wyśmienicie ale Serie A i Juve to już nie taka ekspozycja jak Real.
Zgadzam się, ale z jednym ALE: Juve było wtedy piekielnie mocne, final przegany z Realem, potem odpadnięcie w fazie pucharowej też po meczu z królewskimi, wydawało się że Krystyna to brakujący fragment całej tej układanki.
Bo Perez nie pozwoli, żeby ogon kręcił psem
Serie A jest bez wątpienia lepszą liga niż La Liga.
W Realu tez nie byl szczesliwy, dlatego odszedl do Juve… a gdzie ten typ byl szczescliwy? U Arabow to tez kwestia czasu jak zacznie o cos plakac…