Były reprezentant Francji Andre-Pierre Gignac w rozmowie z FOX Sports wyznał, że w finale mistrzostw świata nie zamierza kibicować swoim rodakom, bo… chce, żeby Messi został mistrzem świata.
37-letni Andre Pierre Gignac to były reprezentant Francji, który ma na swoim koncie 37 spotkań w narodowych barwach. Z Les Blues zdobył wicemistrzostwo Europy w 2016 roku. A jeszcze dwa lata temu reprezentował swój kraj na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Dziś w wywiadzie dla FOX Sports mówi otwarcie, że w finale mistrzostw świata kibicuje… Leo Messiemu.
– W tym spotkaniu zamierzam kibicować Argentynie, a to wszystko przez Leo Messiego. Jestem Francuzem, ale chciałbym, żeby Messi podniósł upragniony Puchar Świata, bo w pełni na to zasłużył przez całą swoją karierę. Na tym mundialu już pokazał, jakim jest wspaniałym przywódcą – mówił Gignac.
Jednak na pytanie o to, kogo wołałbym mieć w drużynie jako trener – Mbappe czy Messiego, wybrał… Francuza. Trudno nadążyć za piłkarzem meksykańskiego Tigres. – W takim wypadku pewnie wybrałbym Kyliana, ale Messi wciąż ma w sobie wiele magii. W związku z tym na boisku wolałbym mieć obok siebie właśnie Argentyńczyka.
Już jutro o godz. 16 polskiego czasu Francja zawalczy z Argentyną o tytuł mistrza świata.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA:
- Pięciu reprezentantów Francji nie trenowało dziś z zespołem
- Kontuzje? Jakie kontuzje? Francuska kadra niczym studnia bez dna
- Od przeciętniaka do topowego lewego obrońcy. Historia Theo Hernandeza
- Mistrzostwa wewnątrzfrancuskie. Jak Paryż i Francja stały się fabryką talentów
Fot. Newspix