Obrońcy tytułu mistrzów świata mają problemy przed niedzielnym finałem obecnego mundialu. Na dzisiejszych zajęciach reprezentacji Francji zabrakło aż pięciu graczy.
Z drużyną trenera Didiera Deschampsa nie ćwiczyli: Aurelien Tchouameni, Kingsley Coman, Raphael Varane, Ibrahima Konate i Theo Hernandez.
Francuska federacja poinformowała, że absencje kilku z tych piłkarzy to efekt grypy. Z tego powodu w środowym półfinale z Marokiem (2:0) nie zagrali: Adrien Rabiot i Dayot Upamecano. Teraz obaj mają być już gotowi do gry.
Z infekcją zmagają się obecnie głównie Konate i Varane. Ponadto Tchouameni narzeka na ból biodra, a Hernandez skarży się na uraz kolana. Dlatego obaj ćwiczyli dziś indywidualnie w siłowni.
– Mamy małą grypę w zespole, ale to nic poważnego. Ci, którzy są chorzy, pozostają w swoich pokojach i są pod opieką lekarzy. Zachowujemy dystans i nie spotykamy się bez potrzeby. Podchodzimy do tego bardzo rygorystycznie – podkreśla napastnik Les Blues Randal Kolo Muani, cytowany przez francuskie media.
Najbardziej dotkliwe mogą być absencje Varane i Konate. Obaj są przecież środkowymi obrońcami. Pierwszy na mundialu w Katarze zagrał w pięciu, a drugi w czterech meczach. Decyzje, co do występu w niedzielnym finale z Argentyną (16.00) wszystkich chorych i kontuzjowanych mają być podejmowane w ostatniej chwili.
WIĘCEJ O MUNDIALU:
- Tu na razie jest ściernisko, ale będzie finał mistrzostw świata
- Marciniak: Marzyłem o tym jako mały chłopiec
- Mecze o trzecie miejsce są nudne? Nic z tych rzeczy!
Fot. Newspix