Dość zaskakujące informacje pojawiają się w hiszpańskich mediach. Maciek Kamiński biznesmen z USA, który dorobił się na nieruchomościach i ma polskie pochodzenie, rozpoczął rozmowy na temat przejęcia… Atletico Madryt!
Portal vozopuli.com opublikował nawet zdjęcia Kamińskiego, który jest już w stolicy Hiszpanii. Dziś ponoć rozmawiał z udziałowcami Atletico. Przypomnijmy, że obecnie są nimi:
- Atletico HoldCo, za którym stoją: Miguel Angel Gil Marin, Enrique Cerezo oraz amerykański fundusz inwestycyjny Ares
- Quantum Pacific Managment Limited (izraelski inwestor Idan Ofer)
Wspomniane podmioty mają być zainteresowane sprzedażą Atletico. Cena wywoławcza to 750 mln euro, ale dodatkowo potencjalny nabywca musi zobowiązać się, że spłaci dług klubu, a ten szacowany jest na kolejne 500-600 mln zł. Jak więc widać to droga zabawa.
Pan Maciek Kamiński podobne pieniądze musi mieć, bo jeszcze kilka dni temu mówiło się, że ma on chrapkę na kupno angielskiego Everton. Kim w ogóle jest Kamiński? Jest przedstawiany jako Polak, który w latach 60. XX wieku wyemigrował do USA i później dorobił się olbrzymiej fortuny w branży nieruchomości. Obecnie mieszka na stałe w Minneapolis, ale podobno inwestuje też w Polsce.
Vozpopuli.com przekazało, że doszło już do pierwszych rozmów, ale żadna ze stron nie chciała ich komentować. Spekuluje się, że właściciele Atletico odniosą się do tej sprawy w najbliższych dniach.
Kamiński nie byłby pierwszym człowiekiem z Polski, który zarządza klubem w zachodniej Europie. Właścicielem i prezydentem francuskiego Nantes od 2007 roku jest Waldemar Kita. Ligue 1 to jednak przynajmniej poziom niżej niż LaLiga, a samo Atletico to zdecydowanie większy klub. Mowa o jedenastokrotnym mistrzu Hiszpanii, dziesięciokrotnym zdobywcy Pucharu Króla czy trzykrotnym triumfatorze Pucharu UEFA/Ligi Europy.
Atletico zajmuje obecnie piąte miejsce LaLiga.
WIĘCEJ O LIDZE HISZPAŃSKIEJ:
- Piłkarz o dwóch twarzach. Joao Felix wreszcie może odetchnąć
- Kręcidło: Siedem pytań po rundzie jesiennej w LaLiga
Fot. Newspix