Joao Felix w Atletico, a Joao Felix w reprezentacji Portugalii to dwaj różni piłkarze. Zawodnik podkreślił to po meczu ze Szwajcarią, wbijając szpilę Diego Simeone.
Zawodnik stwierdził: – Sposób w jaki grasz tutaj i w klubie, jest inny. Kiedy warunki są sprzyjające, wszystko idzie lepiej.
Portugalia na mundialu chce atakować, a Felix czuje się wówczas świetnie. Ma dużą swobodę, jakość i dobre liczby. Z Ghaną strzelił bramkę, a przeciwko Szwajcarii zanotował dwie asysty. W Atletico tak różowo nie jest, bo Simeone w pierwszej kolejności myśli o defensywie, zresztą w drugiej i trzeciej też.
Przykładem niech będzie choćby mecz z Brugią w Lidze Mistrzów, gdzie przy stanie 0:0 szkoleniowiec wolał wpuścić Witsela niż Felixa. Nic więc dziwnego, że marnie wykorzystywany piłkarz, chce odejść z Madrytu.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA:
- Premie, rodziny i inne afery wokół reprezentacji Polski. „Mocno to rozdmuchano”
- „Zrobiono z nas nie wiem jakich chciwców”
- Kulesza: „Nie ma złości między mną a Michniewiczem”
Fot. Newspix