Matty Cash w rozmowie z talkSPORT krótko podsumował mundial.

Reprezentant Polski stwierdził: – Graliśmy z Argentyną, Francją i Meksykiem. To drużyny. które prezentują wysoki poziom. Ostatnie tygodnie były dla mnie cenną lekcją, to przeżycie przerosło moje oczekiwania. Jestem przekonany, że to wpłynie na moją dyspozycję w klubie. Grałem przeciwko najlepszym i nie mogę się doczekać tego w Premier League.
Cash dodał także, że koszulki jakie otrzymał od Messiego i Mbappe stanowiły dla niego tak dużą wartość, iż nie spuszczał ich z oka. Jak powiedział: – W trakcie lotu z Kataru do Dubaju upewniłem się, że koszulki będą cały czas przy mnie. Wsadziłem je do bagażu podręcznego i podróżowałem. Wcześniej schowałem je w sejfie w pokoju hotelowym.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Premie, rodziny i inne afery wokół reprezentacji Polski. „Mocno to rozdmuchano”
- „Zrobiono z nas nie wiem jakich chciwców”
- Kulesza: „Nie ma złości między mną a Michniewiczem”
Fot. FotoPyk
HAHAHA pewnie przed świnią upasioną chował. Niczym Arnold Boczek do Ferdynanda Kiepskiego, nasz Czesio 711 pukał po nocy do pokoju hotelowego Mattiego, domagając się koszulek, a wystraszony Mateusz Hajs w popłochu wpisywał do do sejfu. Ale jaja
Haha, to piękna wizja. I co najważniejsze, prawdopodobnie prawdziwa!
Przepocone koszulki przechowywane niczym relikwie? No to jest już wyższy poziom zjebania. Po to żeś tam pojechał? Nie ma to jak odpowiednie priorytety i ambicja. Koszulki zamiast medalu? Przecież to logiczne 🙂
Ale pierdolisz przecież gość był jednym z lepszych w naszej drużynie i ambicji mu odmówić nie można. Gość będzie miał fajną pamiątkę a ty się czepiasz jak jakiś Janusz.
Pamiątką to byłby medal, a nie jakaś przepocona szmata 🙂
Bo on jest Januszem. Zresztą, chorym psychicznie, nie ma sensu z nim wchodzić w polemikę.
lekko prostak. stać go to może oryginał kupić.