Rzadko kiedy poprzeczka oczekiwań wisi przed polską reprezentacją tak nisko. Zazwyczaj kibice, dziennikarze, eksperci oczekują zwycięstwa, no, co najmniej remisu, a dzisiaj wielu wzięłoby przyzwoitą porażkę z pocałowaniem ręki. Wszystko oczywiście wzięło się raz, że z tego, co prezentowaliśmy w fazie grupowej, a dwa – z klasy rywala. No i teraz jesteśmy po tej porażce. I pytanie: czy odzyskaliśmy godność?

Przecieraliśmy oczy, gdy w pewnym momencie pierwszej połowy statystyka pokazała 46% posiadania Polaków, a 43% Francuzów (reszta to piłka niczyja). To było jeszcze przy remisie 0:0, więc nie można to zrzucić na karb tego, że Francuzi się cofnęli i czekali na nasze próby odrabiania rezultatu. Nie – po prostu w końcu się nie baliśmy wymienić kilku, ba, kilkunastu podań. W końcu nie każda akcja kończyła się tępą laga do przodu, oczywiście, były takie przypadki, ale powiedzmy – co kilka sytuacji, a nie przy każdej okazji, jak to miało miejsce choćby w spotkaniu z Meksykiem czy – szczególnie – z Argentyną.
Dalej: w końcu nie staliśmy dupą w polu karnym. O to było najwięcej pretensji do ekipy Michniewicza, że boi się własnego cienia, a każdy wypad na pole karne przeciwnika traktuje jak wyprawę do tolkienowskiego Mordoru. Dzisiaj nie było większego problemu, by do Francuzów podejść wyżej, złapać ich w pressingu, odebrać piłkę i zaatakować z bliższej odległości. Drużyna Deschampsa chyba sama była zaskoczona takim obrotem spraw, bo pewnie spodziewali się czegoś innego, a tutaj zobaczyli reprezentację Polski z zębem i pewnością, że przyjechali uprawiać piłkę nożną, a nie dwa ognie.
Po trzecie – złapaliśmy trochę luzu w akcjach ofensywnych już na połowie Francuzów. Wcześniej, gdy mieliśmy futbolówkę u przeciwnika (co zdarzało się rzadko), głównym rozwiązaniem była zazwyczaj wrzutka. A Francuzów potrafiliśmy parokrotnie zaskoczyć szybkim rozegraniem, żeby wspomnieć choćby sytuację Zielińskiego, która zapewne przejmie pałeczkę kombinacji z Euro 2016, jako tej pokazywanej przez kolejne sześć lat.
Ostatecznie – przegraliśmy, ale jako się rzekło przed meczem: nie oczekiwaliśmy wiele, chcieliśmy odejść stąd z podniesioną głową. Nawet nie wysoko podniesioną, ale po prostu: podniesioną. Nie patrzeć już, że Australia może, że Japonia może, Kostaryka i tak dalej. Sami chcieliśmy „móc”, zaprezentować naszą jakość, która – wbrew wielu przekazom wokół kadry – nie jest wcale tak niska.
I to się długimi momentami udawało.
Jasne, zabrakło jakości, nie pomogli zmiennicy, bo wejścia Bielika czy Milika trzeba uznawać za co najmniej kuriozalne. Ale mamy poczucie, że zrobiliśmy dziś naprawdę dużo, by tej Francji się postawić. W przypadku spotkań z Argentyną czy Meksykiem tak sprawy nie można było postawić.
Niemniej taka gra dzisiaj oczywiście będzie rodzić pytania wobec tego, co działo się wcześniej. Bo można pytać, czy znając wynik spotkania Argentyny z Arabią, nie warto było zaryzykować z Meksykiem i tak naprawdę bić się o pierwsze miejsce, a co z tym idzie – uniknięcie Francji? Bo można się zastanawiać, czy potencjał Zielińskiego w grupie nie został absolutnie zaprzepaszczony? Teraz było widać, że ten gość mógłby z powodzeniem grać w reprezentacji Francji w pierwszym składzie. Jego przyjęcie to jest czysta poezja, to, jak uwalnia się od rywala. Mamy trzech Zielińskich i przechodzimy dalej.
W grupie nie miał szans tego zaprezentować – piłka latała mu nad głową, musiałby mieć ze cztery metry wzrostu, żeby sobie radzić. No a cóż, ludzie tacy wysocy się nie rosną.
Naturalnie to tylko gdybanie, nigdy się już nie dowiemy, co by było gdyby Michniewicz wybrał inną drogę. Może spętani presją zawodnicy przegraliby z Meksykiem i w ogóle nie wyszli z grupy? To scenariusz tak samo realny, a może nawet realniejszy niż ten prezentowany wyżej.
Dziwny to mundial. Rozgrywany w listopadzie i grudniu, w kraju, który nigdy nie powinien tej imprezy dostać. Mundial, w czasie którego z grupy lecą Niemcy, Duńczycy, Belgowie. Dziwny również dla nas, bo być może największą dumę czujemy w momencie, gdy przegraliśmy 1:3.
Czy to wystarcza do odzyskania godności? Na tytułowe pytanie chyba każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Awans dał szczęście, szczęście dało awans
- Koniec złudzeń: Bielik i Krychowiak to nie jest duet na mundial
- Michniewicz dowiódł swego. Czas zostawić po sobie dobre wrażenie
Fot. FotoPyk
Podobnie jak 99% kibiców spodziewałem się porażki z Francją, ale cieszę się, że tym razem nie zagraliśmy z obsranymi gaciami. W końcu pokazaliśmy jakiś pomysł na grę, że potrafimy pressować Francuzów i stworzyć zagrożenie pod ich bramką. Przy odrobinie szczęścia można było im wcisnąć jeszcze jednego gola z gry. Cieszę się, że Lewandowski strzelił za drugim razem tego karnego – dwie przestrzelone 11 na jednych mistrzostwach to jednak byłby wstyd. Poza tym Matty Cash TOP, Zieliński TOP, bardzo dobry mecz Kamińskiego, Szczęsny co mógł wybronić, to wybronił – przy wszystkich bramkach bez szans.
I najważniejsze: dlaczego nie mogliśmy, kurwa, tak grać z Meksykiem i Argentyną (w zasadzie to z Arabią też)?
PS. Zalewski niepotrzebnie wszedł na boisko, a Grosicki za późno.
A teraz może poczytamy sobie co pisałeś razem ze swoimi kompanami w komentarzach po powołaniu Grosika? Śmiać mi się chce jak teraz wszyscy narzekają że dostał mało czasu, a 3 tyg temu życzyli mu kontuzji w ostatnim meczu ligowym.
Nic lachociągu o Grosiku nie pisałem.
Odwal się ruski bandyto od Polaków. Ogladaj sobie, jak Ukraińcy tłuką kacapskie ścierwo pod Bachmutem.
Wypierdalaj pojebie razem ze swoimi ruskimi, ukraińcami i chuj wie kim jeszcze…
pisałaś kurwo
Tak, budujmy przyszlosc na grosiku…
chłopie. jak w polityce, tak w sporcie, życiu wyciągasz wnioski z fragmentów rzeczywistości.
Tu Grosik by pomogll. Rola Grosika jest schodząca. Tu pomógł jak wiele razy przedtem. Frankowski jest traktowany jak był Grosicki.
Wy ” EuroNaród” ułomnych!
Po jaka cholerę wchodzicie do igrzysk sportowych?
Rozdać wszystkim nagrody za przyjazd i do domów?
Wy becwaly we współzawodnictwie becwalow!
Myślę że łatwiej grać skrzydłowemu gdy się przegrywa 0:2 na kilka minut do końca niż przy remisie. Gdyby grał od początku to w przerwie był by już do zmiany. W dodatku jest chujowy w obronie
Spierdalaj na wykop nieudaczniku.
Muszę przyznać ci rację. Na żywo też tak to wyglądało. Niestety wszedłem na mecz dopiero chwilę przed bramką dla Francuzów ponieważ pomyliłem stadiony i zamiast na al thummana pojechałem na al bayt i musiałem pędzić na mecz, choć znajomy napisał, że widział mnie w TV. Szkoda, że pan sousa zostawił reprezentacje bo z nim nasza kadra pokonałaby Francuzów z łatwością tak samo jak być może Polonia odnosiłby wciąż sukcesy gdyby JW nie zwolnił Jose Bakero. Sousa poznał się na tych proletariackich wynalazkach z akademii CWKS i ogólnie zuleciarzach. Ten Michniewicz zamiast tego całego Szymańskiego i Jędrzejczyka mógł powołać kogoś z Rakowa np. Ledermana i byłby z tego większy pożytek. Ale grunt że Niemiec już dawno niema na turnieju i niech to będzie dobry prognostyk dla polskiej pilki
Ty to chyba masz katar – i to niekoniecznie z nosa – a nie jesteś w Katarze
Widzimy po IP, że jesteś w Polsce.
Jakbyś nie był takim proletariuszem to byś może wiedział o takiej aplikacji jak saveshark dzięki której mogę oglądać mecze z polskim komentarzem w takim Katarze czy nawet na Dominice gdzie byłem niedawno na all in clusive. Albo też oglądać transmisję meczów na norweskim viaplay. Ale ciebie pewnie nie stać na takie rzeczy i gdy ty będziesz jak typowy proletariat pił tanie piwo w swoim mieszkaniu to ja będę popijał drogi zagraniczny browar w strefie kibica na mundialu. Tacy ludzie jak wy robią takim jednostką jak ja gańbe za granicą.
he he.
juz japa kurwo
Trzy bramki Glika.
Gdyby wszedł z pięć minut wcześniej to przed końcem trzebaby było go zmienić.
A Bielik nie powinien wchodzić wogóle.
Na Grosickiego zawsze tu charkano.
Mówiło sie ze po Lewym to tylko Swider a tu znowu Milik.
Bednarek paralityk, Szymański, Krychowiak, Bielik…
Jak można podawać do przeciwnika …znowu setka tym raczej dla francuskiego zespołu!!!
Nie oglądałem meczu bo bojkotuje kadre dopóki trenerem jest CM, ale odpowiem ci prosto: bo nie mielismy zadnego cisnienia.
Wczesniej takie było bo 3 kolejne Mundiale były blamażem i chcielismy osiągnąć te mityczne wyjscie z grupy.
Kiedy kazdy juz kładzie na ciebie lache i nic nie wymaga to jest łatwiej .
Ty ruska świnio, ty bandyto, popierający bombardowanie cywilów, nie wypowiadaj się o polskiej reprezentacji. Brandzluj się śmieciu bombami i rakietami, ewentualnie biatlonem czołgowym
Doszły onuce? Wysłałem ci, żebyś bronił naszych zdobyczy w ługańskim a jak będzie trzeba to żeby ci się dobrze spierdalało tak jak z Chersonia.
Chcesz ruski chuju filmik, jak putlerowskie robactwo zdobywa Bachmut? Chcesz widzieć jak karaluchy zdychają?
Kibolkiewicz banderowska męska kurwa :)))
Chcecie filmiki jak KIbolkiewicza ruchają w dupe czy wolicie te jak Banderowcy spierdalają z Krymu w 2014 bez jednego wystrzału ?:)
Chyba będą filmiki z ruskimi karaluchów zdychajacymi pod Bachmutem:)
WYGRYWACIE:)))))
Kibolkiewicz banderowska męska kurwa :)))
Chcecie filmiki jak Kibolkiewicza ruchają w dupe czy wolicie te jak Banderowcy spierdalają z Krymu w 2014 bez jednego wystrzału ?:)))))))))
A teraz kopią w błocie jak świnki. Co ja mówię, przecież to są świnie czyli adekwatne zajęcie dla nich. I po co im była ta wojna, skoro mieli ten ukradziony Krym? No powiedz kurwo, po co wam ta wojna była?:)
Kibolkiewicz banderowska męska kurwa :)))
Świat ogląda mundial, a ruskie karaluchy zdychają pod Bachmutem:)
A wojnę kto wygrywa? Mam nadzieję, że rosjanie i dlatego Putka szykuje kolejną rundę mobilizacji. Czyli runda ćwierćfinałowa.
Pan prezydent w glorii i chwale prowadzi armię złodziei kibli do wielkiego zwycięstwa. Na wiosnę Bachmut będzie nasz. O ile starczy mobikow. No ale zaraz będzie kolejna runda mobilizacji. Chętni już czekają w kolejkach. Oglądali filmy z Bachmutu i też chcą zdychać wystawiani na ostrzał, przez nieudolnych bandyckich dowódców.
Bachmut jest nasz…. Nana nana nana na!
Cherson też
Sewierodonieck, Ługańsk, Donieck, Sewastopol, Kercz, Melitopo, Mariupol, Berdiańsk. i korytarz Krymski nasze nanananananana
Kibolkiewicz to cwel nananananana
A gdzie Cherson?:)
Moglismy przeciez grac wczoraj z Australia , ale wybralismy Francuzow … jak zwykle przez wlasna glupote.
Kibolkiewicz banderowska męska kurwa :)))
Chcecie filmiki jak Kibolkiewicza ruchają w dupe czy wolicie te jak Banderowcy spierdalają z Krymu w 2014 bez jednego wystrzału ?:)
Brawo złodzieje kibli! Wygrywają i szykują runde ćwierćfinałowa mobilizacji:)
Kibolkiewicz banderowska męska kurwa :)))
Chcecie filmiki jak Kibolkiewicza ruchają w dupe czy wolicie te jak Banderowcy spierdalają z Krymu w 2014 bez jednego wystrzału ?:)
A teraz kopią w błocie na Krymie, bo ruskie świnki boją się wpierdolu:)
przeciez tam byly wystrzaly
doucz sie historii
i tak medalu by nie było bo Anglia
sory Holandia
a jeszcze po drodze moglibyśmy odpaść a Australią, to już wolę z mistrzami świata
Jak to wykoncypowałeś? Zakładasz, że zwycięstwo z Meksykiem pozwoliłoby nam ograć Argentynę?
Niestety zemścił się minimalizm w meczu z Meksykiem. Jak można było grać na remis gdy Argentyna przegrała z Arabią to wie tylko Czesław. I tak zamiast na Australię trafiliśmy na Francję. Dalej mielibyśmy rozpracowanych niedawno Holendrów. Czyli ewentualny ćwierćfinał o poziom łatwiejszy niż 1/8 finału. Tyle kosztuje minimalizm i gra na remis. Dziś też fantastyczne zmiany w kluczowej strefie i czasie, które zabiły mecz. Mbappe mógł zaparzyć kawę bo Zalewski i Bielik poszli na grzyby. Fatalna taktyka, fatalne zmiany w każdym meczu i jedziemy do domu. A mogło być inaczej.
odpadnięcia z Australi nie znieslibysmy,wole z mistrzami swiata
„bardzo dobry mecz Kamińskiego” – wykryto kibica Lecha Poznań. Coście się tak zmówili pijar robić pod komentarzami na portalach. Ten występ, ale bardziej poprzednie to jest jakiś zamach na tę dyscyplinę sportu. Uciekanie od pojedynków, kółka wokół siebie, podania w poprzek a w tym meczu ciągłę podania do tyłu jak mozna było póścić konterkę. Te mistrzostwa wyjaśniły Kamińskiego jak nikogo innego, gorszy w piłkarskim rzemiośle absolutnie w każdym elemencie względem Francuza na którego grał. Przy przeciwniku wyglądał jak 15 letni szczyl z orlika. I to groteskowe pompowanie: bdb mecz. To wskaż mi w jakim aspekcie, wypisz mi minuty w których zagrał dobrą piłkę do przodu, może jakiś pojedynek, strzał?
A była narracja :
ŻE NIE UMIEMY I NIE MAMY KIM LoooooooooooooooooooL
Nadal uja graliśmy tyle że Francuzi nie presowali tak jak Meksyk i AS, stąd pozorne wrażenie że coś niby gramy
Dokładnie tak. Francuzi nie cisneli nas i pozwalali wyjść z własnej połowy a tutaj już wielkie hasła, że zagraliśmy ofensywnie xD
Nie oszukujmy się, Francuzi zagrali w tym meczu na drugim biegu… Gdyby chcieli to by włączyli od początku piąty bieg i by nas zjedli raz dwa… No ale po co? Wiedzieli że wystarczy im drugi bieg a i tak zrobią swoje… Także nie spuszczajcie się tak… Jedyny plus ze Zieliński zagrał na swojej pozycji i coś z tego było… Dobrze ze są mlodzi np Kamiński…I dobrze ze to ostatni mecz Krychowiaka ich ktoś kurwa wkoncu da mu bana
I co, jednak można grać w piłkę? No jak się okazało – można. Pierwsza połowa pokazała, że w tej grupie są jakieś możliwości, ale główny problem stanowi psychika i ogólne nastawienie. Do momentu, gdy Francuzi zdobyli pierwszą bramkę wyglądało to lepiej niż we wcześniejszych spotkaniach, ale znowu wyszło to, że jeśli Polska pierwsza traci bramkę to potem nie są się w stanie dźwignąć mentalnie. 2:0 i już w ich głowach było po meczu. Znowu dobrze pokazał się Szczęsny. Tak samo Bereszyński, zrobił super akcję, którą zmarnował Zieliński i do tego dobrze blokował w obronie. Nieźle Cash mimo kilku błędów. No ogólnie widać poprawę, ale też nie ma czym się zachwycać, gdyż sporo jest do poprawy. Zwłaszcza pod kątem mentalnym. Sił też znowu brakło. Zieliński lepszy od Lewandowskiego. Robert ma dwa gole, ale prawda jest taka, że różnicy nie zrobił żadnej i nic specjalnego nie pokazał. Warto docenić zaangażowanie grupy z pierwszej połowy, ale z drugiej strony nie ma co popadać w skrajności i czym się zachwycać. Takie zaangażowanie trzeba po prostu pokazywać w każdym meczu, a nie bojaźliwie wychodzić na plac i bać się rywala. Naciskani Francuzi popełniali błędy i tak właśnie trzeba grać. Narzucać presję na przeciwnika.
Drodzy państwo, chciałam bardzo podziękować panu stankowskiemu i stronie weszło, dzięki wam zobaczyłam tutaj na stronie reklamę i zaczęłam codziennie od paru miesięcy kłaść sobie herbatę na oczy, byłam prawie ślepa a teraz wszystko widzę, oglądam sobie mundial i naszych, dalej będę kładła herbatę na oczy i do finału mam nadzieję całkiem przejrzeć, dla mnie to cud, dziękuję z serca panu stankowskiemu!!!
Też tak mam. Choć odczucia ambiwalentne. Koszmaru z Argentyną nie wymażę z pamięci.
To spotkanie nic nie zmienia, grubasowi do widzenia.
Głupie Afro-francuzy nie wiedzą, że prawdziwe zwycięstwo zawsze wymaga dużego cierpienia oraz wielkich ofiar.
PS Powyżej jest zdjęcie z Francji (1945 r./Normandia). A Wy już myśleliście, że to pewne miasto z ruskiego zaboru. Ech, Polacken, Polacken. Macie brudne myśli.
lewandowski jesteś pizda, a nie kapitan!!! Ty będziesz krzyczał czy łapami machał na kolegów w tym meczu?! Jak Ty tylko truchtałeś, nic nie zrobiłeś w meczu, ZERO!!! Wypierdalaj do Barcelony hajsy robić, ale najpierw w objęcia Ann, żeby były foty na insta…
I jeszcze te karne XD To pokazało, że nigdy nie będziesz w samym topie ;D wolę oglądać Buksę, Milika, Świderskiego czy innych i spr czy faktycznie nie będzie nikogo kto strzeli bramkę przeciwko Wyspom Owczym czy San Marino… w ważnych meczach nie istniejesz!
Messi, Ronaldo, Mbappe czy inni jak nie idzie wezmę piłkę przejdą trzech i wyłożą na tacy dla kolegów, a Ty jesteś królem pola karnego i tylko tyle, a nie, jeszcze jesteś stary piłkarsko już… Twój czas mija!
P.S. Zabieraj też swojego ziomeczka Krychowiaka, na wieki wieków!
Opaskę kapitańską może i ma, ale to nigdy nie będzie lider, który zagrzeje do boju i pociągnie za sobą resztę, ale to wiadomo już przecież od dawna, więc nie rozumiem zaskoczenia.
Hehehe, chłop strzela dla Polski 3 z 4 bramek na Euro, 2 z 3 na MŚ, dwa razy samodzielnie wprowadza nas na te turnieje, a tu jakiś nonejm pisze, że w ważnych meczach nie istnieje.
I jeszcze pretensje do środkowego napastnika, że nie drybluje jak skrzydłowy.
Iks, kurwa, De x100
W pojedynke? To byly takie mecze, że Lewy sam grał? To chyba teraz sie rewanżuje i teraz gramy bez niego. Iks kurwa D
Powiedz mi kolego, jak to jest – gdy wychodzimy z eliminacji, to „Lewandowski samodzielnie wprowadza nas na turniej”, a potem jak dostajemy w papę na tych turniejach, to „Lewandowski sam niczego nie ugra”. To Lewandowski sam wygrywa, ale przegrywa drużyna?
Nie drybluje jak skrzydłowy? A taki Ronaldo albo Messi to skrzydłowi? No oni jakoś potrafiądryblowac a gdy nasz Lewusek się za to bierze to zaraz strata bo albo pierwszy lepszy obrońca go przyblokuje albo się wypierdoli sam na piłce.
Żurawski, Olisadebe i Smolarek też wygrywali nam eliminacje. Jeśli Lewy ma prawo machać łapami i zwalniać trenerów, no to też musi dawać reprezentacji coś ekstra. A na razie nie daje. Mbappe wczoraj w pojedynkę „zabił mecz” przy stanie 0-1. Lewy nie wyciągnął nas z tarapatów z Czechami 2012, ze Szwajcarią i Portugalią 2016, na całym Mundialu 2018, jedynie uratował mecz z Hiszpanią 2021.
to teraz sprawdź ile bramek dla reprezentacji strzelił Lewandowski a ile ci, których wymieniłeś !
A żeby ci chuj na czole wyrósł kobyli klocu
I co mądrale? Czesław miał rację. Tylko murowanko. Trzeba było murować 120 minut, a nie jakieś ataki. Chcieliście ataków, to macie… Nie było murowanka i od razu w cymbał. Przecież dla przykładu z taką Argentyną było murowanko i…, a nie, czekaj…
A tak serio
Ludzie, nie dajcie się zwieść. Czesław miał tylko jeden cel na tych MŚ – przedłużyć swój kontrakt. NIC innego go nie interesowało. Miał w dupie od początku do końca reprę jako taką, jej przyszłość itd
Zabrał nam wszystko, emocje, przeżycia… wziął i je spuścił w kiblu za cenę swojego kontraktu. Godność również zresztą
Wmawianie, że „wyjście z grupy” jest sukcesem trwa od dawna i wielu zdaje się w to wierzyć. A to żaden sukces. ŻADEN. Są takie wyjścia z grupy, które można traktować jako sukces, są też takie niewyjścia z grupy, z których można być zadowolonym
A są takie wyjścia, które sukcesem nie są. Chyba że sukcesem osobistym Czesława
Można wyjść z grupy z 3 punktami, można nie wyjść z 6 po świetnej grze. Tak bywa w grupach. My byliśmy zdecydowanie bliżej dna niż góry
To nie jest pojedyncza walka bokserska, gdzie można tylko wygrać albo przegrać. Turniej to kilka meczów, gdzie na ogólne wrażenie wpływa więcej rzeczy i jest dużo stanów pośrednich między sukcesem (ale prawdziwym, a nie wyżebraną 1/8), a porażką
My doznaliśmy klęski na wielu poziomach, mimo tego wyjścia (raczej fartownego wyczołgania się) z grupy i jakiejś walki (wiadomo, że beznadziejnej) w 1/8
Sukces osobisty odniósł tylko Czesław
To co zobaczyliśmy z Francją to zasłona dymna Czesława. Panu Bogu świeczkę, diabłu ogarek. Dostaliśmy tę odrobinę emocji, żeby Czesław dostał alibi, że on „też może”, w sytuacji gdy z góry było wiadomo, że szanse są 1/1000. A kontrakt już chyba klepnięty, więc co mu zależało trochę zaszaleć
Warzocha:
„Fajnie pożegnaliśmy się z turniejem. Okazało się, że za Michniewicza możemy grać atrakcyjnie. To jeden mecz, ale jakże ważny w kontekście myślenia o przyszłości.”
Warzocha, bredzisz
W kontekście myślenia o przyszłości Czesław musi odejść
Mam tylko nadzieję (naiwną) że Kulesza jednak wywali Czesława na zbity ryj, bo on po prostu nie rokuje. To były najgorsze „emocje” od czasów Smudy i wtopy 2012. A nawet gorsze, bo przy większym potencjale
Czesław – odejdź!
Zamieniłbym odejdź na inne słowo.
A tak poza tym to nic dodać, nic ująć.
Tym meczem, Czesiek strzelił sobie w kolano:) Bo co by było gdyby… Może wyszlibysmy z pierwszego miejsca i Australia byłaby w zasięgu? Zielinski na swojej pozycji to inna jakość drużyny, a nie wypierdalany na bok. Po co był Świderski z Argentyną skoro Milik się sprawdził? Grosik dużo daje. Mógłby coś więcej zrobić, no ale tu kibice się wpierdalali bo im Grosik przeszkadzał. Kiwior? Kurde mnie nie przekonuje. Jak z Walukiewiczem? Nie doszedł do siebie? Jego wyprowadzenia piłki są lepsze od Kiwiora.
No i na koniec Lewy. Ten karny to podsumowanie jego gry w Katarze. Niemrawo, słabo. Oprócz meczu z Arabia, nie dawał nic. Ani tam gdzie powinien być, czyli w polu karnym ani przy rozegraniu. Grał jak anonim. Od takiego zawodnika powinno wymagać się więcej a grał jak jakiś Parzyszek. No co on dzisiaj zrobił? Nic.
Ale jakie 1 miejsce skoro nawet przy zwycięstwie z Meksykiem Argentyna by nas wbiła w ziemię jeszcze wyżej i dalej byśmy byli drudzy?
Ale mając 6 punktów nie byliby tacy obsrani, bo już wyjście z grupy pewne, więc nie byłoby uważania na kartki itd.
Wtedy, przy 0-2 z Argentyna, moglibyśmy zacząć grać a nie modlić się o to, żeby przestali nam strzelać i stać na 20 metrze przed bramką
Zdecydowanie najlepszy mecz Polski na mistrzostwach.Nie rozumiem czemu tak nie grali od 1 meczu.Czesia autobus w meczu z Argentyna nic nie dał poza kompromitacja.
Nie rozumiesz? Spieszę z odpowiedzią
Kasa kochany, kasa. Byle jak ale 4 mln dolców zarobić, a później to wszystko jedno. Nikt już o kibicach nie myśli. To biznes
Zagrali na miarę możliwości. Pokazali że potrafią. Czesiek chyba cały czas się uczy.
Trudno wygrać z Francją plus północną Afryką
Nie zesraj sie. Olisadebe był ok?
Olisadebe był z Afryki środkowej
Wydaje mi się, że piłkarze przed meczem zrobili obsrańcowi kocówę i zapowiedzieli, że jak będzie przeszkadzał, zrobią jeszcze raz. Szkoda, że nie nastąpiło to przed Meksykiem – gralibyśmy dziś z Australią.
Piłkarze na plus – tym bardziej, że grali w 10tkę – Krychowiak chyba myśli, ze jest Messim i może spacerować cały mecz.
Czesiek po prostu wiedział jakie są nastroje społeczne. Wiedział, że i tak szanse są niewielkie, sukces odtrąbiony, więc chciał zamydlić oczy. Teraz ma argument, że on też potrafi ustawić drużynę ofensywnie i nie ma po co zmieniać trenera.
paczaizm kropka peel. Ja pierdolę, kwejka też przeglądasz?
Pyzaty grubas idzie na dno 🙂
Pewnie teraz będzie sie przez kolejne 20 lat woził na tym Mundialu i wspominał który trenerski mag wyszedł z grupy wcześniej?:)
Nie ma to jak podniecać się z tego że się zostało łądnie wkreconym w ziemię.
A tymczasem Argentyna gówno gra i wystarczyło nie wyjsc na mecz z kupa w gaciach i z konkretnym planem jak Australijczycy.
To samo z Meksykiem i miec łatwiejszego rywala w 1/8 .
Vladimir Petković jest wolny ale co tam, lepszy trenerski mag który sie podnieca że łądnie dostał wpierdol.
Petkovic xD Ty to chyba tęsknisz za kadrą Smudy i radosną defensywką co?
Ojciec mnie rucha w dupę ooooh ooooohhhhh
OJciem mnie rucha w dupę ooooh oooooohhh
Przecież Michniewicz pozwolił piłkarzom tak grać z czystego pragmatyzmu. Myślicie, że grubas nie wiedział, że wszyscy są wpierdoleni jego taktyką? Wiedział, że łomot będzie tak czy siak, więc stwierdził, że w meczu o pietruszkę kopacze sobie mogą sobie pograć.
Dla mnie ten mecz był podobny do tego wyjazdowego z Niemcami z eliminacji EURO 2016. Był to nasz jedyny przegrany mecz, ale chyba najlepszy w tamtych eliminacjach. Wtedy też skończyło się na 1-3 i wtedy również gola strzelił Lewandowski po akcji Grosickiego. Chyba , jak to się mówi, historia zatoczyła koło.
Kontrowersyjna opinia – bo wiadomo jak tutaj jest odbierany CM711, sam też go nie darzę sympatią.
Jednakże trzeba przyznać, że Francja awansowała trochę szczęśliwie. Nic im nie szło w ataku pozycyjnym, Polska strzeliłaby na 1:0, zrobiła autobus i prawdopodobnie byłby awans. Nie powiem, że frajerstwo Polski, bo po prostu w meczu z takim rywalem trzeba strzelać swoje okazje. Nadzwyczajnie dobry mecz Polaków.
Przecież to nie była taktyka Michniewicza tylko piłkarzy, inaczej tak by się nie wypowiadali…
Polska awansowałby jakby Francja zatrzasnęła szatni przed meczem
Nie.
Po takich meczach poprzedni szkoleniowcy wylatywali z roboty. To, że tym razem nie było tragedii (LOL), nie zmienia faktu, iż rywal miał mecz pod CAŁKOWITĄ kontrolą. Ba, nawet mając wygodny i bezpieczny wynik (2:0), Francuzi dalej grali atakiem pozycyjnym, wrzucając nam bez problemu trzecią bramkę. Zero respektu.
Nasi wyglądali dobrze do utraty pierwszego gola, ale po drugim już na powrót załączył im się piękny, miesiącami wypracowywany czesiowy automatyzm („cofamy się i bronimy 0:2”). Tyle. Taka jest prawdziwa twarz kadry Telefonisty.
Wypierdalać z nim, jak najdalej.
No, szczególnie Nawałka po 1-3 z Niemcami w 2015 poleciał.
Zrób sobie przysługę i weź się typie jużnie produkuj.
No, nie poleciał, bo:
– tamten mecz nasi zagrali akurat zajebiście i bardzo pechowo go przegrali,
– tamta porażka z niczego nas nie eliminowała, więc sami zapracowaliśmy na możliwość tak otwartej i odważnej gry,
– parę miesięcy wcześniej było akurat na odwrót i to my szczęśliwie wygraliśmy 2:0,
– w eliminacjach graliśmy naprawdę DOBRĄ PIŁKĘ, a dwumecz z Niemcami był tego ukoronowaniem (w jednym spotkaniu styl, w drugim komplet punktów), drastycznie podbudowując morale i wiarę we własne umiejętności w zespole.
Wypierdalaj razem z grubasem.
Jeśli przegrywać, to po takiej grze. Odpadnięcie to żadne zaskoczenie, wliczone w koszty, ale przynajmniej oglądało się to przyjemnie i można było mieć nadzieję, że coś do francuskiej bramki jednak wpadnie.
Wliczone w koszty? Masz mentalność przegranego tak jak Czesław Michniewicz i 90 % Polaków. Przykre nie?
Ach, dzięki za diagnozę. Tak dobrze mnie znasz…
Różnica w poziomie sportowym oby zespołów jest jednak spora i to nie na naszą korzyść, więc nie oczekiwałem wygranej. Miałem nadzieję na niespodziankę, ale porażkę przyjmuję ze wzruszeniem ramion i myślą, że tego można się było spodziewać. Ot, tyle, a nie żadna mentalność przegranego.
,,Wliczone w koszty?” – od razu ,,czuć”, że przedsiębiorcą to Ty nie jesteś.
Wyszliśmy z grupy na mundialu, a styl gry, jak również opinia na ten temat zostały wliczone w koszta.
Nie może być że gramy piłką po ziemi i nagle Zielu top nieprawdopodobne xd.
Szkoda gadać o dziesiejszej grze Lewego sam sędzia się zlitował aby dać mu bramkę.
Młodzi się dzisiaj spalili ale mam nadzieję że przez najbliższe eliminacje nabiorą odwagi z porządnym trenerem
Na plus także boki obrony
Najlepszy mecz na mś Polski ale i tak zbyt zachowawczo ze zbyt duzym szacunkiem dla francji – w 1 polowie francja byla 10-15 min na deskach trzeba bylo bardziej zaryzykowac i strzelic, a mielismy 1 celny strzal tylko w 1 polowie – za malo. Za duzo szacunku.
Starszyznie czas poziekowac krychowiak i glik dzis glowni winowajcy – glik kumplowi mbappe 2 gole podarowal co za przyjazn – ta slynna polska goscinnosc. Kiwior kompromitacja dzis w 1 polowie. To jak latwo odpuscil Girouda to za to powinien 5 meczow z latwi obejrzec.
Francja dzis byla do ogrania tylko brakowalo odwagi i pressingu na polowie francji i brakowalo krycia przy golach – to znaczy on byl ale bylo go za malo.
Odważniejsza gra z Meksykiem czy Argentyną mogła nam dać pierwsze miejsce w grupie i Australię w 1/8 finału. W grupie, gdzie są trzy mecze i jest miejsce na ryzyko był antyfutbol i dramatyczna murarka. A teraz przerywamy program i zapraszamy na codzienną pogadankę pt. „Czesław Wielki Strateg”.
Szczesny 6 – Cash 6, Glik 4, Kiwior 3, Bereszynski 5- Krychowiak 5, Zielinski 6, Frankowski 4, Zielinski 6, Szymanski 4, Frankowski 4 – Lewandowski 5 :
Bielik 5, Zalewski 4, Milik 3, Grosicki N , Bednarek N
Kaminski 6
Bielik 5? Chyba niepoważny jesteś. Gdzieś pomiędzy 1 a 2. Niech ten gość się nie zbliża do reprezentacji. Za wysokie progi. Po wejściu cała gra w środku siadła. Powrót truchtem i odpuszczenie Mbappe przy bramce na 2:0, zaledwie parę minut po wejściu, to już kompletny kryminał. Krychowiak w porównaniu z nim to artysta w obronie. Moder wróć!
Zalewski też nic nie grał, może na 3 zasłużył, ale u niego jeszcze można liczyć na postęp.
Bielik rzeczywiście niżej ale 4 .
Zalewski miał jedno kluczowe podanie i nie popełnił istotnego błedu wiec jeszcze 4 niech zostanie
Za kilka lat będziemy wspominać tylko ten mecz i to że wyszliśmy z grupy, a fakt grania padaki w fazie grupowej zostanie sprowadzony do „nie mieliśmy stylu”. Teraz jednak Michniewicz w eliminacjach musi odejść od swojego „rozczytywania” rywali i samemu coś zaproponować. Na baraże i ten turniej był w sam raz, ale teraz trzeba naszemu zdolnemu pokoleniu czegoś nowego.
Jaki Michniewicz w jakich eliminacjach ?
zS
Na pewno godności noe odzyskał Lewandowski. Nie wiadomo już który w dużych turniejach denny występ. Mógł sobie przynajmniej z bliska pooglądać pana piłkarza u przeciwników.
Mistrz Mi Che powiada: Jeżeli porażka jest dla ciebie zwycięstwem, w stu zmaganiach nie zaznasz porażki
noż kur.. ale co Bielik wracał do kontry Francuzów na 2:0 to jest skandal! Chłop wszedł 5 min wcześniej a człapie jak w 120 min dogrywki. niestety ale ten mundial zweryfikował kilku gości na poziomie reprezentacji, właśnie Bielik, Kiwior i kilku innych to nie poziom na reprezentacje.
Widocznie Czesław Michniewicz uznał, że dla niego najważniejszy jest awans – aby nie stracić posady. Dopiero z Francją pokazał, jak jego reprezentacja (oby) będzie grała na Euro 2024 (brak awansu to wręcz niemożliwy scenariusz).
Trochę szkoda, że nie oglądnęliśmy takiej Polski w meczu z Argentyną, żałuje też, że nieco bardziej w tym kierunku nie poszliśmy z Meksykiem – być może mierzyliśmy się z Australią.
Wstydu nie ma – zamazaliśmy piętno antyfutbolu, Lewy na 3 karne wykorzystał w końcu tego 1, widać potencjał kadry.
Tylko, czy Czesławowi nie brakuje jaj, aby tak grać?
Sądzę, że… nie.
Na Euro mamy szansę na drugi koszyk – możemy trafić na naprawdę średnich rywali w grupie.
Eliminacje? Tam właśnie powinniśmy wcielić się w rolę takiej Francji, Anglii, czy Hiszpanii mniejszego kalibru.
To wszystko daje CM olbrzymie pole manewru – oby je wykorzystał.
I jeszcze jedno – Szczęsnego zamrozić jak Marylę na kolejne MŚ
Niby dlaczego wejście Bielika kuriozalne? Bardzo dobre i skuteczne wymiany piłek w środku pola z Zielińskim i na boki. Milik natomiast padaka- same głupie straty.
Zwłaszcza ten trucht przy powrocie w kontrze, z której nam strzelili na 0:2. Wóz pełen węgla byłby szybszy.
Też na to zwróciłem uwagę. Mam nadzieję, że Weszlo to przeanalizuje jak kiedyś pressing Iwańskiego. T9 był kluczowy moment meczu.
Ty w ogóle oglądałeś mecz? Po jego wejściu gra w środku kompletnie siadła, i w dużej mierze przez niego straciliśmy drugą bramkę.
Oczywiście tak .Przegrać z aktualnym i mocno niewykluczone przyszłym mistrzem świata ,tocząc wyrównany mecz to jest duży wyczyn .Francuzi mają potężną jakość piłkarską,którą znacząco zniwelowaliśmy szczególnie w pierwszej odsłonie.Tak trzymać teraz,bo ofensywna gra jest wskazana przy naszych atutach.
Pomimo porażki 3-1 w końcu nie jest to padaka z poprzednich spotkań. Jednak tego powinniśmy oczekiwać co mecz, a nie od święta. Teraz iść tą drogą i na tym opierać budowę drużyny. Najlepiej mimo wszystko bez Michniewicza, tym bardziej ze z czasem każda prowadzona przez niego drużyna gra coraz gorzej(po tym co zobaczyłem w fazie grupowej nie wyobrażam sobie jeszcze gorszej gry). Tylko nie wiadomo, co Kuleszy strzeli do głowy, żeby nie wybrał kolejnego swojego kolesia, co jest niestety bardzo prawdopodobne.
Lewandowski niestety widać, że pomimo dwóch goli to forma pod kreską. Żadnego impulsu z przodu, tym bardziej dzisiaj, kiedy już zagraliśmy odważnej z przodu. Zieliński w końcu mógł pokazać co potrafi, gdy piłka nie lata nad jego głowa przez 90 minut. Bereszynski najwieksze zaskoczenie tego turnieju w mojej opinii. Solidny z tyłu, dzisiaj w ofensywie też parę fajnych akcji pokazał. Glik wywalany już z kadry, a jednak mimo byl drugim najlepszym naszym obrońcom. Chociaż dzisiaj jednym z winnych 2 goli, bo za wolno zareagował. Krychowiak to juz nie jest ten poziom z Sevilli, powinien ustąpic miejsca innym. Bielik mieć nadzieje, że nie będzie miał już żadnych poważniejszych urazów, bo widać dzisiaj, że jeszcze to nie to co sie od niego oczekuje. Jego „powrót” dzisiaj przy golu na 2-0 to kryminał, jednak trzeba na kogoś postawić po odstawieniu Krychowiaka.
Podsumowując, tak mocnej tragedii zapowiadanej nie było. Było zaskoczenie, że w końcu można wyjśc bez brązowego szlaczka na gaciach i w na miarę swoich możliwości postawić sie faworytowi. Jednak do efektu wow jeszcze bardzo daleko. Do tego dojdzie powoli zmiana pokoleniowa w kadrze, więc trzeba zacząć budować już powoli drużynę wokół innych ludzi.
Komu tak jak mi szkoda płaczącego Lijamka to łapka w górę
Nikomu, dziecko chciało do domu i tyle. Ile można z głupią Mariną siedzieć
Skorumpowany Czesio nigdy nie odzyska.Wyjebac jak najszybciej
Jednym meczem nie mozna odzyskac czegos co sie utracilo lata temu.
Jakość. Jakiś kretyn powiedział to parę lat temu i od tamtej pory ……”jakość” 42 razy w każdym tekście. Coś jak” rozejrzał się, popatrzył” Pana Darka Szpakowskiego. Rzyg. Brakuje wam jakości redaktorzy. A jakość to podstawa . Zaniżacie jakość strony takimi wypocinami.
Brakuje im jakosci, bo maja slaby „serwis”. Stanowski nie pomaga, bo ma słaby przegląd pola i nie pokazuje się do gry. No i xa mało diagonalnych podań i gry w trójkątach.
Żeby chociaż, jeden z drugim, „podszedł, przeprosił”. Nic
Dzisiejszy mecz pokazał że polscy piłkarzy coś tam jednak umieją. Problem jest w tym że przeważnie nie potrafią udźwignąć presji i plączą im się nogi. W momencie gdy wywiązali się założonego przed turniejm celu czyli wyjście z grupy(a udało im się tylko przez nieudolność rywali) to zaczęli grać w piłkę. Bez ciśnienia jednak potrafią pressować rywala, potrafią wymienić kilka podań i strzelić celnie na bramkę. Ba! Nawet Milik potrafił strzelić z przewrotki w światło bramki. Zawsze mówiłem że po prostu siedzi im jakaś blokada w ich głowach która znika gdy zaczyna im coś wychodzić. Tak samo wyglądały pierwsze minuty meczu z Portugalią na Euro 2016 i ta słynna klepka przy stanie 1:0 dla Polski.
Jedno co trzeba oddać CM711 to to że perfekcyjnie prowadzi swoją karierę zawodową.
A my , polscy kibice , możemy chyba już tylko liczyć na jakiś telefon od Spartaka Moskwa czy jakiegoś innego klubu stamtąd.
Bracia Rosjanie ! Dzwońcie i bierzcie go . Byle nie za późno . Lepszego trenera za wasze diengi nie dostaniecie. To Hiddink i Łobanowski w jednym.Dawajtie druzja!
Smutno mi jakoś, szkoda że nie potrafimy wejśc na wyższy poziom gry , tylko gramy tak bez wiary że możemy coś osiongnoć szkoda, moim zdaniem Francja była dziś do ogrania fajny mecz mimo porażki. Pytanie na dziś co dalej ? Moim zdaniem powinna być zmiana Selekcjonera i duża praca u podstaw,przydało by się zmienić podejście do meczów na bardzo ofensywne żeby ci ludzie mieli chęć do walki a nie przepraszam że żyje..
Zaraz… godność niby straciliśmy wychodząc z grupy ledwo, ledwo, po tym jak dorośli Argentyńczycy odpuścili smarkom z Polski, gdzie liczyliśmy nie celne podania i strzały tylko gole z bilansu i kartki z regulaminu i teraz po PRZEGRANYM meczu z drabinki mamy ją odzyskać?
To jest nadal mentalność przegrywów i niewolników.
odzyskalismy godnosc, pod warunkiem że gruby bajerant zrobi dobrze ksisiowi
Gdyby Don Chester Franco 711 Obsranco, pozwolił tej drożynie wyjść z takimi założeniami i mentalem jak dziś, w meczach z Meksykiem, Arabią i Argentyną. To wczoraj bylibyśmy po meczu Austaralią (z którą wcale nie wykluczałbym zwycięstwa). A tak możemy się jedynie pocieszać, że dziś nie narobiliśmy w gacie i nagle okazało się, że zawodnicy, którzy rzekomo „nie nadają się do grania”, grać potrafią byle im się jakiś knur nie pęta pod (splątanymi wspaniałą myślą taktyczną telefonisty) nogami.
Gonić 711 grubasa
Brawa za pierwszą połowę. Na Czesia na Okęciu powinno czekać CBA.
Godność odzyskany dopiero po zwolnieniu Czesława
A w drugiej bramce nie ma ani troszkę winy Szczęsnego czy wszyscy z Was znają się na piłce jak Mariusz Blacha z u14 PZPN? Popatrzcie jakich trenerów zatrudniy w polskim związku a potem zastanówmy się dlaczego mamy takie wyniki.
Niczego nie odzyskaliśmy. Żeby cokolwiek odzyskać z definicji należy pierw to mieć. Nie jest tak że można sobie pozwolić na takie granie jak my w grupie, a potem raz nie dostać wpierdolu tylko ulec w normalnym stylu i pieprzyć coś o odzyskanej godności. Jak cię widzieli na mieście z gołą dupą w podartych rajtuzach, to nie wystarczy następnego dnia umyć zęby, żeby się całe miasto tobą zachwycało. Na długo zostajesz borciuchem i wyciruchem. Jako i my. Druga liga.
Bereszyński największe zaskoczenie in plus jako zawodnik z pola
Czy odzyskaliśmy godność?
Nie.
W pełni odzyskamy dopiero jak Czesława wyjebiemy.
Won 711, 45 lat kibicowania Polsce
Ten uczuć gdy poprzeczka wisi na poziomie: wejdzcie na połowe przeciwnika i wymieńce 3 podania 😉
Różnica jest taka, że ARG pressowała jakoś 20 metrów od naszej bramki. FRA pressowała dopiero jak piłka dochodziła w okolice Tchouameniego. Giroud oszczędzał energię na bycie ciut mniej statyczną „9” niż ma zwykle w zwyczaju; Dembele i Mbappe nie zniżali się do pressingu, Griezzmann i Rabiot mecz przetruchtali.
Polacy „odzyskali godność”, bo Kiwior miał czas się obrócić, podać do Ziela, Bereś miał czas podwoić lewe skrzydło i jaaaakoś to wyglądało. Nie zmienia to faktu, że dostaliśmy 3 bramki od Francji grającej jakiś niskopressignowy futbol rodem z 2010 roku. Fajnie by było dopiero wtedy, jakby wszedł strzał Zielińskiego, lub dobitka Kamińskiego.