Dziennikarze „Mundo Deportivo” podają, że Komisja Dyscyplinarna LaLiga jutro podejmie decyzję w sprawie długości zawieszenia Roberta Lewandowskiego. Ma to związek z czerwoną kartką, jaką Polak zobaczył w meczu z Osasuną (2:1).
Kapitan reprezentacji Polski w 30. minucie tamtego spotkania został ukarany drugą żółtą kartką. Była to konsekwencja walki o górną piłkę. Lewandowski zdaniem sędziego Jesusa Gila w starciu z jednym z obrońców Osasuny zasłużył na drugie napomnienie w konsekwencji, którego musiał opuścić boisko.
Lewy nie mógł pogodzić się z decyzją arbitra, głośno protestował i gestykulował. Właśnie rzeczone gesty mogą być ocenione jako obraźliwe dla sędziego. Nasz rodak łapał się m.in. za nos.
„Mundo Deportivo” podaje, że możliwych jest kilka scenariuszy. Jeżeli zostanie utrzymana decyzja z boiska, to Lewandowski będzie pauzował tylko w najbliższym meczu Barcy z Espanyolem (31 grudnia). Jeśli Komisja Dyscyplinarna LaLiga uzna zachowanie naszego rodaka za niesportowe, to wówczas grożą mu dwa mecze przymusowej pauzy. W przypadku, kiedy Komisja doszuka się obrazy arbitra, wtedy napastnika Barcelony będą czekać trzy mecze zawieszenia. Przy takim rozwoju sytuacji 35-latek nie będzie mógł wystąpić także w starciach ligowych z Atletico Madryt (8 stycznia) i Betisem (12 stycznia).
WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:
- Raphinia: Spodziewałem się mniej po Lewandowskim
- Lewandowski: Nie chciałem grać całe życie w jednej lidze
- Lewandowski, Zlatan i inni. Oni nie strzelali na mundialach
Fot. Newspix