Menedżer Manchesteru City Pep Guardiola odniósł się do zarzutów napastnika AC Milan Zlatana Ibrahimovicia, którego prowadził przed laty w Barcelonie. Szwed w wywiadzie udzielonym Canal+ stwierdził, że trener nie chciał, by zawodnicy stali się więksi od niego.
Ibrahimović spędził w Barcelonie jeden sezon – 2009/10. Rozegrał dla Dumy Katalonii 46 meczów, strzelił 22 gole i zaliczył 13 asyst. W tym okresie miał problem ze znalezieniem wspólnego języka z Guardiolą, co wielokrotnie podkreślał w wywiadach i autobiografiach. Po raz kolejny zrobił to w rozmowie z francuską stacją telewizyjną.
– Czy Guardiola będzie w stanie jeszcze poprawić Erlinga Haalanda? To zależy od jego ego. Czy pozwoli mu stać się większym od siebie, czy nie. Mnie i innym nie pozwolił. Nigdy nie mogłeś stać się większy od niego – stwierdził Ibra.
Na konferencji prasowej poprzedzającej rywalizację z Fulham Guardiola został zapytany o to stwierdzenie.
– Ibrahimović ma absolutną rację. W tym klubie moje ego jest większe niż jakiegokolwiek zawodnika. Naprawdę mam ogromne ego. Nie lubię, gdy Haaland zdobywa trzy bramki i wszystkie oczy skupiają się na nim. Mówię mu: „Nie strzelaj tak dużo, bo gazety nic o mnie nie napiszą!”. Ibra zna mnie za dobrze. Może napisać nową książkę – ironizował Hiszpan.
CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE ZAGRANICZNEJ:
- Kręcidło: Z futbolem żegna się jeden z największych obrońców w historii
- Gdy futbol przestaje być najważniejszy. O końcu kariery Pique słów kilka
- Obraz nędzy i rozpaczy. Kompromitacja hiszpańskich drużyn w Lidze Mistrzów
foto. Newspix