Jak donoszą dziennikarze hiszpańskiego dziennika „AS”, zawodnicy Barcelony nie pogodzili się z porażką z Interem Mediolan. Czują się oszukani przez sędziego głównego, a także arbitrów VAR.
Przede wszystkim graczom „Dumy Katalonii” trudno zaakceptować sytuację, gdy nie otrzymali rzutu karnego za zagranie futbolówki ręką przez Denzela Dumfriesa. Ale kontrowersyjnych decyzji arbitrów było znacznie więcej i Katalończycy węszą nawet spisek.
PARTNEREM PUBLIKACJI O LIDZE MISTRZÓW JEST KFC. SPRAWDŹ OFERTĘ TUTAJ
– Dzień po meczu z Interem w szatni FC Barcelony wciąż obwinia się sędziów. „To największa kradzież od czasu powstania VAR” – słychać wśród zawodników. Piłkarze i trenerzy jasno mówią, że Pol van Boekel nie może nigdy więcej odpowiadać za wideoweryfikację przy meczach Barcelony, bo nie jest sprawiedliwy w swoich ocenach. Atmosfera w klubie jest tak napięta, że mówi się nawet o premedytacji arbitrów – pisze „AS”.
Barca po trzech meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów plasuje się na trzecim miejscu w tabeli.
CZYTAJ WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW:
- Lato, w którym mały chłopiec dorósł. Jak Hasan Salihamidzić odmienił swoje postrzeganie
- Transferowe okazje i potęga cyfryzacji. Droga Eintrachtu do Ligi Mistrzów
- Antonio Pintus. Trener, który dodaje skrzydeł Realowi Madryt
- Barcelona i Pep Guardiola. Para, której Liga Mistrzów nie zapomni
fot. NewsPix