Jerzy Dudek na łamach Przeglądu Sportowego wyraził swoje niezadowolenie ostatnią postawą reprezentacji Polski. – Do mistrzostw świata zostały niespełna dwa miesiące, a wniosek nasuwa mi się jeden: z taką grą nie mamy czego tam szukać. Jeśli Polacy będą tak bojaźliwi i niedokładni, jak w meczu z Holandią, to poza naszym zasięgiem będzie nie tylko Argentyna, ale także Meksyk, a nawet Arabia Saudyjska – pisze były bramkarz w swoim felietonie.
– Prezes Cezary Kulesza powinien przeprosić się z Paulo Sousą, dopóki jest jeszcze wolny, bo może on będzie w stanie coś pozytywnego z tego bałaganu zbudować – kontynuuje Dudek.
W tekście byłego reprezentanta Polski nie mogło zabraknąć również rad taktycznych: – Jeśli nie dojdzie do zmiany trenera, to Michniewicz powinien ratować się tym, co zrobił z kadrą U-21. Ustawić drużynę ultradefensywnie, tak by walczyła o 0:0 i zagrać na dwa uda – albo się uda, albo się nie uda.
– W tym wszystkim szkoda mi Roberta Lewandowskiego. Nasz kapitan próbuje podpowiadać kolegom, ale widać, że męczy się na boisku. Więc skoro nie będziemy grać jak Barcelona Xaviego, to może zagramy chociaż jak Polska Sousy? Bo hasło „tu nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić” w tym przypadku na pewno nie zadziała – podsumowuje.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- To szczęście mieć takiego Szczęsnego. Polska wygrywa z Walią
- Szczęsny, ufam tobie. Kiwior to nasz najlepszy stoper [NOTY]
- W środku pola znów to samo. Krychowiak – nie, obok niego – kto?
Fot. FotoPyk