Już jutro Lech Poznań rozpocznie zmagania w Lidze Konferencji Europy. Pierwszym rywalem “Kolejorza” będzie Villarreal. Sytuację w zespole przed tym starciem podsumował Mikael Ishak.
– Można powiedzieć, że takie spotkanie to dla nas wszystkich nagroda za zdobycie mistrzostwa Polski – ocenił Ishak, cytowany przez klubowy portal Lecha. – Bez niego mogłoby być nam ciężej, by dostać się do tej fazy rozgrywek Ligi Konferencji Europy. Najważniejsze dla mnie jest jednak to, że wróciliśmy jako klub do Europy. To duże wyróżnienie dla całej drużyny. Po ostatnich trzech zwycięstwach w lidze czujemy większą pewność siebie, w szatni panuje też lepsza atmosfera. Sami też jesteśmy bardziej zadowoleni, podobnie chyba ma się rzecz z kibicami, ale pamiętamy, że do tego możemy doprowadzić tylko dzięki dobrym wynikom.
– Jako piłkarz zawsze chcesz grać wielkie mecze, ale równocześnie musisz pamiętać o swojej lidze i pozycji w tabeli. Dwa lata temu mieliśmy z tym problemy, teraz szanse powodzenia na to oceniam jako większe dzięki rotacjom – dodał napastnik. – Grywałem przeciwko największym drużynom na świecie, potrafię sobie przypomnieć wiele meczów z tak trudnymi rywalami jak ten, który stanie naprzeciwko nas w czwartek. Tak było chociażby w Bundeslidze. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami ciężki pojedynek – nie toczymy takich co tydzień. Nasz przeciwnik posiada dużo jakości, jest bogatym klubem, może sobie pozwolić na zakup świetnych piłkarzy. Takimi też dysponuje. Nie wiem, czy Villarreal to lepsza ekipa od Benfiki, prawdopodobnie na teraz tak jest.
Wyjazdowy mecz Lecha z Villarrealem rozpocznie się w czwartek o godzinie 18:45.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Rok Elsner: Na transfer do Ekstraklasy trzeba sobie zasłużyć
- Jak nie budować kadry? Pokazuje i objaśnia Śląsk Wrocław
- Ojrzyński: Śmieszą mnie głosy, że jesteśmy brutalni. Niektórzy żyją z podkręcania rzeczywistości
foto. 400mm.pl