Memphis Depay wyląduje jednak w Manchesterze United? Jak się okazuje – to bardzo możliwe. Według hiszpańskiej „Marki” angielski klub poważnie rozważa złożenie Barcelonie oferty opiewającej na 10 milionów euro.
To byłby dla Barcelony idealny układ, bo przecież wiele wskazywało na to, że do transferu Depaya będzie musiała wręcz dopłacić. Po przyjściu Roberta Lewandowskiego Holender stał się w oczach Xaviego bezużytecznym piłkarzem – zwłaszcza biorąc pod uwagę jego ogromną pensję. W tym sezonie rozegrał równe zero minut.
Zawodnikiem zainteresował się Juventus, który liczył na to, że „Blaugrana” rozwiąże kontrakt z Depayem, a potem ten będzie do wzięcia za darmo. W stolicy Katalonii przeliczyli pieniądze i wyszło im, że taki sposób załatwienia sprawy nie ma wielkiego sensu, skoro piłkarz domaga się wypłacenia pensji do końca kontraktu, czyli czerwca 2023.
Jednocześnie Depay wciąż jest okazją na rynku transferowym. To dlatego Manchester United chce ściągnąć go za 10 milionów euro. Barcelonie taki układ by odpowiadał – w końcu nie musiałaby ponosić kosztów związanych z zakończeniem kontraktu przed czasem, a i coś by zarobiła. Dla operującego ogromnymi kwotami Manchesteru – to niewielki wydatek. Wątpliwością pozostaje jedynie sam Depay, który już raz nie poradził sobie w drużynie „Czerwonych Diabłów”. W 53 meczach strzelił siedem goli i zanotował sześć asyst.
WIĘCEJ O PREMIER LEAGUE:
- Chelsea bez Kante? Maszyna bez silnika
- Kolejny wielki powrót do Premier League? Duńska rewolucja w Blackburn
- Właściciele czy pijawki? Jak Glazerowie żerują na Manchesterze United
- Nie będzie drugiego PSG? Saudyjska rewolucja w Newcastle
- „Seksualny drapieżnik”. Benjamin Mendy na ławie oskarżonych
Fot. newspix.pl