Zbigniew Boniek na kanale Prawda Futbolu skomentował debiut Roberta Lewandowskiego w ligowym meczu Barcelony.
Były prezes PZPN-u powiedział: – Gdyby Robert był wciąż w Bayernie, to po dwóch kolejkach miałby pięć bramek, bo Bawaczycy raz wygrali 2:0, a raz 6:1. Jednak Robert chciał coś innego w życiu, coś nowego. Początki nigdy nie są łatwe. On jest zawsze groźny i niebezpieczny, ale wiadomo – w Bayernie miał lata doświadczenia, wiedział, jak funkcjonuje szatnia, zawodnicy grali na niego, a w Barcelonie taki Dembele nigdy nie będzie jak Gnabry, Sane czy Mueller. On sam chce strzelać bramki. Rozumiem Roberta, że chciał zmienić otoczenie, Barcelona to większy PR i większy brand, natomiast piłkarsko i organizacyjnie to Bayern jest na wyższej półce.
Z kolei Xavi po tym meczu powiedział: – Jestem zadowolony z Lewandowskiego, bo pracował dla zespołu, pomagał w wysokim pressingu i w rozegraniu. Dzisiaj potrzebowaliśmy jednak nieco więcej efektywności, co było głównym problemem. Jestem bardzo zadowolony, że Robert jest z nami. Jego gole są tylko kwestią czasu.
Barcelona w swoim pierwszym rozczarowała, tylko remisując 0:0 z Rayo. Lewandowski grał cały mecz i trafił do siatki, ale ze spalonego i sędzia oczywiście bramki nie uznał.
WIĘCEJ O LIDZE HISZPAŃSKIEJ:
- Rayo założyło dźwignię FC Barcelonie i wywiozło remis. Lewandowski bez gola
- Mrożek, papież i Lewandowski. Jak i dlaczego Barcelona kocha Polskę?
- Wilk: Dawno nie było okienka, w którym do Hiszpanii trafiło tak wielu klasowych piłkarzy
- Co warto wiedzieć o Sevilli przed startem sezonu?
Fot. FotoPyk