Grali Polacy z Fortuny Duesseldorf. Dawid Kownacki strzelił gola, a Michał Karbownik zadebiutował. Oczywiście na boku obrony, nie w środku pomocy.
Kownacki od początku sezonu 2. Bundesligi ma pewne miejsce w ekipie trenera Daniela Thioune’a, w niedzielę czwarty raz wystąpił w podstawowym składzie i po raz trzeci grał od początku do końca. W zremisowanej rywalizacji z Greuther Fuerth 2:2 polski napastnik zdobył bramkę na 2:1. To drugie trafienie 25-latka w trwających rozgrywkach, poza tym zanotował jedną asystę.
Z kolei Karbownik niecałe dwa tygodnie temu został wypożyczony do Fortuny z Brighton & Hove Albion. Oczywiście, by grać w środku pomocy, gdzie widzi siebie sam zawodnik oraz jego otoczenie, a nie na boku obrony, gdzie wystawia go większość szkoleniowców. Jak się zdaje, Polak również dla Thioune’a jest skrajnym defensorem, bo Karbownik wszedł na boisko w 90. minucie na – a jakże! – prawą obronę.
Dla Karbownika był to pierwszy występ w drużynie z Duesseldorfu, która po czterech kolejkach zajmuje ósme miejsce w II lidze niemieckiej.
CZYTAJ WIĘCEJ O LIDZE NIEMIECKIEJ:
- Człowiek, którzy widzi palcami. Mueller-Wohlfahrt kończy 80 lat
- Sentymentalny powrót Schlotterbecka do Fryburga
- Powrót syna marnotrawnego. Werner ponownie przyprawia sobie rogi
foto. Newspix