Reklama

Kiedy Tomas Petrasek i Marcin Cebula mogą wrócić do składu Rakowa?

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

30 lipca 2022, 19:03 • 3 min czytania 4 komentarze

Od początku letniego okresu przygotowawczego trener wicemistrzów Polski Marek Papszun nie może korzystać z Tomasa Petraska i Marcina Cebuli. Obaj piłkarze są kontuzjowani, ale klub nie informował, co im dokładnie dolega. Dowiedzieliśmy się, że na obu trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

Kiedy Tomas Petrasek i Marcin Cebula mogą wrócić do składu Rakowa?

Petrasek to fundamentalna postać częstochowian od lat. Jest piłkarzem, który występował w Rakowie jeszcze na poziomie 2. ligi. Można stwierdzić, że piłkarsko i sportowo 30-letni Czech rósł i awansował razem z klubem.

Przechodzi rehabilitację w Poznaniu

Ostatnie problemy zdrowotne Tomasa mają wynikać z tych wcześniejszych. W sezonie 2020/21 zagrał w zaledwie 8 spotkaniach ligowych. Było to spowodowane naderwaniem więzadeł rzepki w kolanie. Jeden z kapitanów częstochowskiego zespołu pauzował wówczas przez blisko rok. Żmudnie rehabilitował się i pracował na siłowni. Efekty były całkiem niezłe, bo już w ostatnim sezonie wystąpił w 31 meczach.

Niestety, przed czerwcowym zgrupowaniem reprezentacji Czech okazało się, że środkowy obrońca znów doznał kontuzji. Dlatego opuścił mecze czeskiej kadry w Lidze Narodów. Od kilku tygodni Petrasek przechodzi rehabilitację w jednej z poznańskich klinik. Ponoć znów chodzi o staw kolanowy. Usłyszeliśmy, że jego powrót na boisko może nastąpić najwcześniej za 3-4 tygodnie. Nie jest to jednak pewne, bo wszystko zależy od tego czy po drodze nie będą pojawiać się żadne inne dolegliwości.

Możliwa powtórka zabiegu

Nieco gorzej sytuacja ma się z Cebulą.

Reklama

Dla 26-latka poprzedni sezon był bardzo pechowy. We wszystkich rozgrywkach zaliczył 20 występów, ale spędził na murawie zaledwie 961 minut. Kilka razy pauzował z powodu różnych urazów, żeby po kilku tygodniach wrócić. Parokrotnie się to powtórzyło. Słyszało się, że mogło chodzić o mięśnie brzucha, mięśnie przywodziciela czy spojenie łonowe. Raków nie przekazywał informacji w tej sprawie. Przypomnijmy, że jeszcze kilkanaście miesięcy temu mówiło się, że po świetnym sezonie 2020/21 (6 goli i 7 asyst w Ekstraklasie) kwestią czasu może być powołanie ofensywnego pomocnika do pierwszej reprezentacji. Z powodów zdrowotnych nic takiego nie miało miejsca.

marcin-cebula

W ostatnich miesiącach problemy nie chciały odpuścić i pod koniec poprzedniego sezonu piłkarz przeszedł w końcu zabieg mięśni przywodziciela. W trakcie letnich przygotowań kilka razy wchodził już w trening indywidualny, żeby po kilku dniach odpuszczać. Wszystko przez ból. Nie jest wykluczone, że wspomniany zabieg trzeba będzie jeszcze powtórzyć, co z pewnością wydłuży czas powrotu do pełni dyspozycji. Nie jest to przesądzone, ale istnieje takie niebezpieczeństwo. Dlatego w przypadku Cebuli trudno podać nawet przybliżony czas jego powrotu na boisko.

Wychodzi na to, że obaj ważni zawodnicy Rakowa przynajmniej na razie nie pomogą drużynie w walce o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji. Przypomnijmy, że Raków w III rundzie eliminacji tych rozgrywek spotka się ze słowackim Spartakiem Trnawa (4.08 na wyjeździe i 11.08 w Częstochowie).

WIĘCEJ O RAKOWIE:

Fot. 400mm.pl

Reklama

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
25
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

4 komentarze

Loading...