Jak donosi hiszpański dziennikarz Gerard Romero FC Barcelona i Sevilla porozumiały się ws. transferu Julesa Kounde. Według doniesień do finalizacji transakcji brakuje jednego procenta i tylko kataklizm mógłby doprowadzić do fiaska rozmów.
Mimo tego że Barcelona zaoferowała niższe warunki kontraktowe Kounde niż Chelsea, to obrońca postanowił przejść do Dumy Katalonii. Sam klub również porozumiał się z Sevillą ws. warunków transferu. Teraz przed Blaugraną kluczowe dni, by znaleźć pieniądze na zatrudnienie 23-letniego Francuza. Tak jak w przypadku pozyskania Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium czy Raphinhy z Leeds United, Barcelona musi uruchomić specjalne dźwignie finansowe dla zwolnienia kwoty pozwalającej na kupno Kounde.
Prawdopodobnie Barca po raz drugi sprzątnie piłkarza sprzed nosa Chelsea. The Blues walczyli również o pozyskanie Raphinhy, ale Brazylijczyk, tak jak Francuz wybrał opcję gry w Katalonii. Bez względu na to, kogo Barcelona zdoła jeszcze sprowadzić, musi zacząć również sprzedawać swoich zawodników. Zgodnie z zasadą salary cup obowiązującą w LaLiga, żaden piłkarz nie może zostać zarejestrowany, jeśli klub nie mieści się w limicie wynagrodzeń. W tym momencie Blaugrana go przekroczyła i gdyby liga hiszpańska startowała dziś Lewandowski czy Kounde nie mogliby wystąpić.
WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ PIŁCE:
- Mają rozmach, czyli letnie okienko transferowe w wykonaniu FC Barcelony
- Potężne długi i ryzykowne dźwignie. Witaj w świecie FC Barcelony
- Pięć argumentów, dla których Lewandowski podjął właściwą decyzję
Fot. Newspix