Wojciech Kowalczyk, Jan Urban, Roman Kosecki. To najbardziej znane nazwiska Polaków, którzy grali w lidze hiszpańskiej, ale biało-czerwonych na Półwyspie Iberyjskim było znacznie więcej. Mimo że La Liga od lat „odstrasza” naszych zawodników, to mówimy o gronie kilkunastu piłkarzy, którzy odwiedzili ten kraj.
Jan Tomaszewski przecierał szlak swoim kolegom. Być może niewiele osób o tym pamięta, ale na początku lat 80. XX wieku bramkarz reprezentacji Polski trafił do hiszpańskiego Herculesa Alicante, jednak kariery tam nie zrobił. Po 12 spotkaniach wrócił do kraju, choć warto dodać, że nie była to jego pierwsza zagraniczna przygoda: do Hiszpanii przeprowadził się prosto z Belgii. Niedługo potem jego śladem podążyli kolejni zawodnicy. Do końca XX wieku grę w La Liga (Primera Division) wybrali:
- Bogusław Kwiecień (CA Sabadell)
- Jan Urban (Osasuna Pampeluna, Real Valladolid)
- Roman Kosecki (Osasuna Pampeluna, Atletico Madryt)
- Jacek Ziober (Osasuna Pampeluna)
- Ryszard Staniek (Osasuna Pampeluna)
- Wojciech Kowalczyk (Real Betis)
- Grzegorz Lewandowski (CD Logrones)
- Cezary Kucharski (Sporting Gijon)
- Jerzy Podbrożny (CD Merida)
Jak widać Polaków najbardziej lubili w Pampelunie, gdzie z dobrej strony pokazał się Jan Urban. Jednym z bardziej zaskakujących nazwisk na liście może być za to Bogusław Kwiecień. Albo Wolfgang April, bo Kwiecień to jedna z ciekawszych postaci polskiej piłki. Grał w Stali Mielec, wyjechał do Niemiec, zmienił imię i nazwisko i w Sabadell występował już jako „Wolfi”. W Hiszpanii grał wspólnie z ojcem Xabiego Alonso i został pierwszym w historii La Liga Polakiem, który strzelił bramkę w tych rozgrywkach. Polakiem, albo i nie, bo przyjęcie niemieckiego imienia, nazwiska oraz paszportu sprawiło, że nie wszyscy zaliczają to trafienie na konto naszego kraju.
Pozostałych zawodników polski kibic z łatwością skojarzy. Zwłaszcza Lewandowskiego, który uprzedził Roberta i był pierwszym „nosicielem” tego nazwiska w hiszpańskiej ekstraklasie.
22 – Robert Lewandowski to 22. Polak, który zagra w lidze hiszpańskiej
W późniejszych latach Polakom trudniej było trafić do najlepszej ligi na Półwyspie Iberyjskim. Z drugiej strony kilku z nich zdołało zaliczyć lepsze epizody niż ich poprzednicy. Klasyfikacja biało-czerwonych pod względem występów w hiszpańskiej ekstraklasie wygląda tak:
- Jan Urban – 178
- Roman Kosecki – 93
- Wojciech Kowalczyk – 62
- Grzegorz Krychowiak – 58
- Ryszard Staniek – 55
W ostatnich latach w La Lidze grali także Euzebiusz Smolarek, Przemysław Tytoń, Damian Kądzior, Dariusz Dudka, Jerzy Dudek czy Bartłomiej Pawłowski. Do tego można dorzucić naturalizowanych reprezentantów kraju, czyli Damiena Perquisa oraz Eugena Polanskiego. Co nam to mówi? Że Robert Lewandowski nie będzie miał łatwego zadania, jeśli chciałby zawędrować na pierwsze miejsce tego zestawienia. W zasadzie jest to niemal nierealne, bo nawet gdyby RL9 zaliczył cztery pełne sezony, czyli wypełnił kontrakt z FC Barceloną, zaliczyłby maksymalnie 152 występy na hiszpańskich boiskach.
Czyli albo w grę wchodzi przedłużenie umowy (wszyscy sobie tego życzymy), albo…
48 – bramek w lidze hiszpańskiej strzelił Jan Urban
Albo trzeba pomyśleć o objęciu pierwszej pozycji w innym zestawieniu. Zdecydowanie łatwiej będzie wdrapać się na szczyt zestawienia najlepszych polskich strzelców w lidze hiszpańskiej. Obecnie jego czołówka wygląda tak:
- Jan Urban – 49
- Roman Kosecki – 22
- Wojciech Kowalczyk – 14
- Jacek Ziober – 10
Biorąc pod uwagę strzeleckie zdolności Roberta Lewandowskiego, dajemy mu dwa lata na zdetronizowanie Jana Urbana. Równie łatwo będzie Polakowi zostać autorem największej liczby bramek na Camp Nou. Na najsłynniejszym stadionie w Katalonii błyszczeli dotychczas Zbigniew Boniek czy Wojciech Kowalczyk. „Zibi” popisał się tam hattrickiem w meczu reprezentacji Polski z Belgią, z kolei „Kowal” trafiał na Camp Nou w meczach z:
- Katarem
- Australią (dwukrotnie)
- Hiszpanią
Skąd taki rozstrzał wśród rywali, których dziurawił Kowalczyk? Wszystkie cztery bramki padły podczas Igrzysk Olimpijskich w 1992 roku, które rozegrano właśnie w Barcelonie. Podczas tamtego turnieju cztery bramki na Camp Nou strzelił także Andrzej Juskowiak (Włochy, Australia), a dwukrotnie do siatki trafiał Ryszard Staniek. Po jednym golu zapisali na koncie Grzegorz Mielcarski oraz Marcin Jałocha.
Ale czym są dla Lewandowskiego cztery gole? Jak dobrze pójdzie, może je ustrzelić w jednym występie. I to nawet w debiucie.
1 – jedynym „polskim” mistrzem Hiszpanii był Jerzy Dudek
Misja Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie jest prosta: przywrócić klubowi chwałę, którą niedawno utracił. Dobrym krokiem w kierunku spełnienia tego założenia byłoby wywalczenie mistrzostwa Hiszpanii. Ale skoro rozmawiamy o rekordach polskich piłkarzy na Półwyspie Iberyjskim, musimy też wspomnieć o zawodniku, który wywalczył tam najwięcej tytułów. Mówimy rzecz jasna o Jerzym Dudku, który w 2008 roku sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii z Realem Madryt. Do swojej kolekcji Dudek dorzucił również Superpuchar Hiszpanii oraz Puchar Króla.
Tytuły międzynarodowe z hiszpańskim klubem zdobywał za to Grzegorz Krychowiak, który z Sevillą dwukrotnie wygrywał Ligę Europy. W lidze pomocnikowi reprezentacji Polski szło jednak nieco gorzej: zajmował w niej piąte i siódme miejsce. Jego koledze z kadry życzymy oczywiście połączenia sukcesów Dudka i Krychowiaka. Mistrzostwo, a do tego jakiś sukces międzynarodowy? Brzmi jak idealny scenariusz dla Polaka w Barcelonie.
***
Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!
WIĘCEJ O FC BARCELONIE:
- Potężne długi i ryzykowne dźwignie. Witaj w świecie FC Barcelony
- Pięć argumentów, dla których Lewandowski podjął właściwą decyzję
- Raphinha. Gwiazda Leeds wyrusza na podbój ligi hiszpańskiej
- Suarez, Eto’o, Zlatan, Kluivert… Najsłynniejsi napastnicy Barcelony w XXI wieku
- Samuel Umtiti. Gwarancja do bramy i się nie znamy
SZYMON JANCZYK