Reklama

Nadzieja na więcej goli. Co nas czeka w niedzielę w Ekstraklasie?

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

17 lipca 2022, 10:07 • 5 min czytania 2 komentarze

Inauguracyjna kolejka Ekstraklasy na razie nas nie rozpieszcza. W pięciu meczach padło zaledwie siedem goli, a same widowiska rzadko były emocjonujące w większym wymiarze. Liczymy, że niedziela pod tym względem będzie wyglądała inaczej. Żadna para jakoś szczególnie nie elektryzuje, ale każda daje nadzieje na ciekawe granie.

Nadzieja na więcej goli. Co nas czeka w niedzielę w Ekstraklasie?

Zapowiedź niedzielnych meczów 1. kolejki Ekstraklasy

Coś czujemy, że sporo goli padnie dziś w Radomiu. Radomiak i Miedź wydają się drużynami, którym trudno byłoby zagrać na paździerzowe 0:0. Jednocześnie obie ekipy stanowią sporą zagadkę. Gospodarze co prawda stracili latem najlepszego strzelca Karola Angielskiego, ale sprowadzenie Roberto Alvesa, Lisandro Semedo i błyszczącego w II lidze Michała Feliksa daje nadzieję na zwiększenie jakości ofensywnej. Z kolei na prawej obronie problem pod nieobecność poważnie kontuzjowanego Damiana Jakubika powinien rozwiązać Mateusz Grzybek, który wyróżniał się w spadkowiczu z Niecieczy. W razie czego może go zastąpić Dariusz Pawłowski, pozyskany z Górnika Zabrze.

Miedź to chyba największa niewiadoma w całej lidze. Przeważnie dany zespół mniej więcej jesteśmy w stanie umiejscowić co do jego potencjału i skali oczekiwań, a w tym przypadku… żaden scenariusz nie będzie szokujący. Możemy sobie wyobrazić legniczan i jako rewelację sezonu na wzór Radomiaka z poprzednich rozgrywek, i jako outsidera okupującego dno tabeli. Dlaczego? Pojedynczo każdy letni transfer beniaminka – no, może poza będącym uzupełnieniem na lewą obronę Hubertem Matynią – wygląda zachęcająco i trochę intrygująco.

Mamy jednak wątpliwości, czy w szatni nie zaburzono pewnej równowagi, czy obcokrajowców nie jest za dużo i czy w kryzysowych chwilach będą oni w stanie wziąć odpowiedzialność na swoje barki. W najtrudniejszych momentach Polacy z posłuchem w drużynie są istotni, natomiast w kadrze Miedzi jedynymi doświadczonymi krajowcami są mało grający wiosną Szymon Matuszek i sam mający sporo do udowodnienia w Ekstraklasie Kamil Zapolnik.

Trener Wojciech Łobodziński zapewnia, że nie ma problemu, bo liczy się jakość zawodnika i jego nastawienie. No naprawdę ciekawe, co z tego wyniknie w praktyce.

Reklama

Przewidywane składy na Radomiak Radom – Miedź Legnica

Radomiak Radom: Kobylak – Grzybek, Rossi, Cichocki, Abramowicz – Cele, Łukasik, Nascimento – Machado, Alves, Leandro

Miedź Legnica: Lenarcik – Gammelby, Aurtenetxe, Mijusković, Matynia – Śliwa, Chuca, Dominguez, Kobacki – Zapolnik, Henriquez

Jeżeli chodzi o letnie transfery, na drugim biegunie co do imponowania znajduje się Wisła Płock. Jedynie skrzydłowy Davo sprowadzony z hiszpańskiego drugoligowca z Ibizy zapowiada się bardziej interesująco. Oprócz tego mamy tu powroty z wypożyczeń, wyciągniętego z Ruchu Chorzów Michała Mokrzyckiego i zaciąg ze Słowacji, zapewne w oparciu o rozeznanie trenera Pavola Stano. Na papierze prezentuje się on… lekko przerażająco. Martin Sulek przynajmniej regularnie grał wiosną w SFK Sered, choć całościowo nie ma się czym chwalić. Milan Kvocera i Steve Kapuadi mają CV bardziej pasujące do czasów sprzed kilkunastu lat, niż ostatnich sezonów, gdy rzadko mamy do czynienia z transferami zniechęcającymi już na starcie. A tak jest w tych przypadkach. Kvocera nie grał od listopada, a jesienią 2020 niczego ciekawego nie pokazał w pierwszoligowym jeszcze Radomiaku. Kapuadi to już w ogóle hit. Gość cały poprzedni sezon znajdował się na bocznicy. Jego dorobek w zawodowym futbolu to 22 mecze w słowackiej ekstraklasy – rozbite na dwa lata. Coś tu się nie zgadza.

„Nafciarze” na swoje szczęście dotychczas mieli wystarczająco dużo potencjału, żeby walczyć o coś więcej niż spokojne utrzymanie. Nikt ważny nie odszedł, trzon zespołu się nie zmieni.

Lechia reprezentuje nas na międzynarodowej arenie, zrobiła swoje w I rundzie eliminacji Ligi Konferencji, ale raczej nie widzimy jej ponownie w gronie pucharowiczów. Tomasz Kaczmarek dysponuje dość wąską kadrą. Szykowane zmiany właścicielskie sparaliżowały działania transferowe. Nową twarzą jest tylko Dominik Piła, z którym kontrakt podpisano już zimą. Pojawią się kartki czy kontuzje i na wielu pozycjach zrobi się problem. W Płocku akurat nie musi to być jeszcze mocniej odczuwalne.

Reklama

Przewidywane składy na Wisła Płock – Lechia Gdańsk

Wisła Płock: Kamiński – Pawlak, Michalski, Rzeźniczak, Tomasik – Vallo, Szwoch, Rasak, Wolski, Davo – Sekulski

Lechia Gdańsk: Kuciak – Stec, Nalepa, Maloca, Conrado – Terrazzino, Kałuziński, Gajos, Durmus – Paixao, Zwoliński

Gdyby Pogoń nie skompromitowała się w rewanżu z Islandczykami, Ekstraklasę inaugurowałaby w atmosferze święta z markowym rywalem. A tak niesmak pozostał, piłkarze Jensa Gustafssona mają się za co rehabilitować. Na tak wczesnym etapie tracenie punktów rankingowych z tak nisko notowanymi przeciwnikami po prostu nie przystoi i fakt awansu nie stanowi okoliczności łagodzącej.

„Portowcy” mimo wszystko są dziś zdecydowanym faworytem. W Widzewie jak nigdzie indziej oczekiwania kibiców mogą się rozjeżdżać z potencjałem boiskowym. Letnie transfery w tej kwestii niczego nie zmieniły. Sprowadzenie dwóch obrońców ze Stali Mielec, wygrzewającego ławkę w zdegradowanej Wiśle Kraków Serafina Szoty, pomocnika z rezerw Zagłębia Lubin (Jakub Sypek), Juljana Shehu z ligi albańskiej i zmieniającego kluby jak rękawiczki Jordi Sancheza z trzeciej ligi hiszpańskiej szału nie zapowiada. Widzew będą musieli ciągnąć głównie ci, którzy ten awans wywalczyli.

W Łodzi presja jest niewiele mniejsza niż w Legii czy w Lechu. Za to potencjał sportowy znacznie gorszy, nie wszyscy mogą udźwignąć ciężar oczekiwań. Z drugiej strony, w naszej lidze nigdy nic nie wiadomo. Dopiero co się o tym przekonaliśmy, gdy będącą murowanym kandydatem do spadku Stal Mielec pokonała na wyjeździe Lecha Poznań.

Przewidywane składy na Pogoń Szczecin – Widzew Łódź

Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Zech, Malec, Mata – Fornalczyk, Dąbrowski, Drygas, Kowalczyk, Grosicki – Zahović

Widzew Łódź: Ravas – Stępiński, Czorbadżijski, Żyro – Danielak, Shehu, Kun, Nunes – Terpiłowski, Sanchez, Pawłowski

Kursy na niedzielne mecze Ekstraklasy w Fuksiarz.pl:

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Media: Magiera zrzekł się części pensji, ale i tak otrzyma ponad 500 tys. złotych

Bartosz Lodko
3
Media: Magiera zrzekł się części pensji, ale i tak otrzyma ponad 500 tys. złotych

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Media: Magiera zrzekł się części pensji, ale i tak otrzyma ponad 500 tys. złotych

Bartosz Lodko
3
Media: Magiera zrzekł się części pensji, ale i tak otrzyma ponad 500 tys. złotych

Komentarze

2 komentarze

Loading...