Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie podjął jedyną słuszną decyzję i odrzucił odwołanie Rosji, która chciała wrócić do europejskiego futbolu.
Drogi powrotu nie ma – zarówno dla klubów, jak i dla reprezentacji. Trybunał orzekł: – Panel uważa za niefortunne, że operacja wojskowa w Ukrainie, za które rosyjskie drużyny, kluby i zawodnicy nie ponoszą odpowiedzialności, miała tak niekorzystny wpływ na piłkę nożną. Efekt ten był jednak zrównoważony przez potrzebę bezpiecznego i uporządkowanego prowadzenia imprez piłkarskich na całym świecie.
Mimo tego UEFA przyznaje punkty rosyjskim drużynom punkty w europejskim rankingu, o czym pisaliśmy: UEFA przyznała Rosjanom za bieżące rozgrywki pucharowe 4,33 punktu (a w kobiecych rozgrywkach – 1,75). Akurat tyle, bo to najmniejszy wynik jaki osiągnęli Rosjanie w poprzednich pięciu pucharowych latach i został on po prostu przeklejony na sezon 22/23.
CZYTAJ WIĘCEJ O ROSJI I INWAZJI NA UKRAINĘ:
- Jak w XX wieku ginęli najważniejsi rosyjscy przywódcy?
- Wołodymyr Zełenski. Historia prezydenta, który stanął na drodze Putina
- Anonymous. Od internetowych trolli do wirtualnej potęgi
- Ramzan Kadyrow. Człowiek, którego boi się nawet Putin
- Nie możemy do domu. Reportaż o uchodźcach z Ukrainy
Fot. Newspix