Reklama

Peszko: Znani piłkarze sami dzwonią i pytają o kontrakt w Wieczystej

redakcja

Autor:redakcja

27 czerwca 2022, 13:35 • 5 min czytania 13 komentarzy

Stopień profesjonalizacji Wieczystej Kraków jest na wyższym poziomie niż w dziesięciu aktualnych klubach Ekstraklasy. Myślę, że na porównywalnym do krajowej czołówki. Cały czas mówię: nie mamy jeszcze pięknego stadionu, ale niedługo zostanie on zbudowany, poczekamy. Nie jeździmy jeszcze na wyjazdy na dzień przed meczem, ale tylko dlatego, że nie pozwala na to logistyka, bo wszystko zamyka się w okręgu krakowskim, ale zaraz się to zmieni. Krok po kroku. III liga będzie dla nas weryfikacją – mówił Sławomir Peszko, największy gwiazdor Wieczystej Kraków, w programie Moc Futbolu na Kanale Sportowym. Zapraszamy do wersji tekstowej tej rozmowy. 

Peszko: Znani piłkarze sami dzwonią i pytają o kontrakt w Wieczystej

Wieczystej należy już gratulować awansu do III ligi?

Zawsze jakieś 0:5 w rewanżu albo wystawienie nieuprawnionego zawodnika i efekt w postaci walkowera mogą się przydarzyć…

Zgnietliście rezerwy Termaliki.

Nie ma sensu opowiadać bajek, jesteśmy o malutki krok od awansu do III ligi.

Reklama

Jak rozwija się projekt Wieczystej?

Wielu śmiało się, kiedy przychodziłem do Wieczystej dwa lata temu. Mam wrażenie, że wciąż ludzie nie doceniają możliwości tego klubu. Miałem zrobić tutaj dwa awanse. Praktycznie tego dokonaliśmy. Przy okazji wygraliśmy dwa regionalne puchary. Ciągle się rozwijamy. Robimy kapitalne rzeczy. Na bazie mojego transferu marka Wieczystej przyciąga inne uznane nazwiska i fajnych piłkarzy. Kilkanaście miesięcy temu dzwoniliśmy do różnych zawodników i słyszeliśmy:

– Wieczysta? Nie, nie, za wcześnie.

Role się odwróciły. Teraz oni do nas dzwonią i pytają o kontrakty. Najlepiej świadczy to o mocy i sile strategii naszego klubu. Właściciel ustrukturyzował działanie organizacji. Świetnym ruchem było chociażby pozyskanie Zdzisława Kapki i osadzenie go w roli dyrektora sportowego. Trenerem jest Franciszek Smuda, który może i skończył siedemdziesiąt cztery lata, ale wciąż podkręca nam śrubę, nie zwalnia tempa, tylko wygrywamy i wygrywamy.

Jaki jest Franciszek Smuda w szatni Wieczystej?

Taki sam, jak był, nic się nie zmienił. Cały czas krzyczy, że „pressing, pressing” i „jeden na jednego”, bo „do tego piłka dąży”. Przekonuje, że jeśli zagrasz dobry mecz, to następny musisz zagrać jeszcze lepiej, bo to tak jak przy podpisywaniu umowy – najpierw składasz parafkę, a potem udowodnij, że zasługujesz na tę umowę. Smuda wciąż szuka pierwszej jedenastki i dwójki pierwszych rezerwowych, a reszta pozostaje z boku.

Reklama

Nie obawiasz się, że wraz z awansem do wyższych klas rozgrywkowych tacy piłkarze jak Sławomir Peszko czy Radosław Majewski zaczną tracić miejsce w pierwszym składzie, bo przyjdą młodsi i lepsi?

Mieć takiego rezerwowego jak Sławomir Peszko, to niesamowite bogactwo, bo w każdej chwili ten gość jest w stanie odmienić losy meczu!

Kto jeszcze — oprócz Błażeja Augustyna, który już podpisał umowę z Wieczystą — przymierzany jest do klubu?

Zakontraktowany jest Adrian Klimczak, lewy obrońca z ŁKS-u. Przymierzamy się do sprowadzenia Michała Maka z Górnika Łęczna. Ale generalnie dysponujemy naprawdę szeroką i długą kadrą. Wszystkie pozycje mamy obsadzone. Najczęściej po dwóch gości na jedno miejsce. Właściwie tylko Maciej Jankowski pełni rolę jedynka w napadzie, bo Krzysztof Szewczyk zerwał więzadła krzyżowe i jego miejsce jest nieobsadzone. Ale spokojnie, Zdzisław Kapka trzyma rękę na pulsie. Trafi do nas tylu piłkarzy, ilu tylko będzie chciał prezes.

Pamiętaj, żeby nie ściągali piłkarzy na twoją pozycją. 

Jestem pogodzony z tym, że kiedyś nadejdzie taki dzień. Mam trzydzieści siedem lat. Zawsze wcześniej można było postawić na piłkę, a ja zrobiłem to dwa lata temu.

Wilde-Donald Guerrier odchodzi z Wieczystej?

Żegna się z Wieczystą. Zbyt dużo kontuzji w tym sezonie. Pomógł nam w zaledwie dwóch meczach. Wiązaliśmy z nim wielkie oczekiwania, bo to bardzo dobry piłkarz, który prezentuje świetną jakość na boisku, ale no niestety…

Bez „łubu, dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu”: zdaje się, że Wojciech Kwiecień zadbał o niezwykle wysoki poziom organizacyjny w klubie jak na polskie warunki. 

Stopień profesjonalizacji Wieczystej Kraków jest na wyższym poziomie niż w dziesięciu aktualnych klubach Ekstraklasy. Myślę, że na porównywalnym do krajowej czołówki. Cały czas mówię: nie mamy jeszcze pięknego stadionu, ale niedługo zostanie on zbudowany, poczekamy. Nie jeździmy jeszcze na wyjazdy na dzień przed meczem, ale tylko dlatego, że nie pozwala na to logistyka, bo wszystko zamyka się w okręgu krakowskim, ale zaraz się to zmieni. Krok po kroku. III liga będzie dla nas weryfikacją. Tylko z pierwszego miejsca można awansować do II ligi, a tam już można przebić się nawet z szóstej lokaty i baraży. Będziemy mocno przygotowani. Na tym się skupiamy.

Musimy zapytać cię też o temat, który grzeje wszystkich w kraju…

Myślałem, że pytacie, co tam grzeje mnie od środka…

Jednak jest jedenasta. 

Wczoraj byłem na żużlu w Częstochowie. Michał Świącik, prezes Włókniarza, doskonale mnie ugościł.

Nie uciekniesz od pytania. Lecisz na Majorkę?

Lecę do Turcji. Rozmawiam z Robertem Lewandowskim, ale Lewy wyciszył sytuację, wszystko oddał w ręce Piniego Zahaviego, który ma zakończyć sprawę i wierzę, że 15 lipca będzie Barcelona.

A samemu jesteś kibicem…

Realu Madryt!

To jeszcze inna aktualność – czy zamieszenie wokół Czesława Michniewicza może wpływać na kadrowiczów?

Myślę, że reprezentanci rozliczają trenera przede wszystkim z merytorycznych i boiskowych kwestii, z tego jak przygotował zespół do meczów z Belgią czy Holandią. Uważam, że każdy popełniał swoje błędy w życiu. Ja przykładowo popełniłem ich mnóstwo. Ale to, co jest teraz, to co selekcjoner robi dla naszego kraju, to że awansował do mundialu, na tym właśnie trzeba się skupiać.

Czytaj więcej o Wieczystej Kraków:

Fot. Newspix

Najnowsze

Betclic 1 liga

Zbeształ, pogroził i wygrał. Adam Dzik rzucił ochłapy, piłkarze pokornie przyjęli

Szymon Janczyk
5
Zbeształ, pogroził i wygrał. Adam Dzik rzucił ochłapy, piłkarze pokornie przyjęli
Ekstraklasa

Magiera gorzko po derbach: To chyba jedno z najgorszych spotkań odkąd jestem trenerem

Arek Dobruchowski
4
Magiera gorzko po derbach: To chyba jedno z najgorszych spotkań odkąd jestem trenerem

Komentarze

13 komentarzy

Loading...