Polonia Warszawa podnosi się z kolan. Nie giba się już na skraju bankructwa. Zrywa z łatką kolorowego ptaka światka polskiego futbolu. Odżegnuje się od miana tygla kulturowego i mekki hipsterów. I właśnie wywalczyła awans na trzeci poziom rozgrywkowy, który ma być dla niej tylko przystankiem przesiadkowym przed powrotem do mainstreamu.

Bogusław Leśnodorski powiedział kiedyś, że niemożliwością jest nieawansowanie solidnie zarządzanego klubu z II ligi do Ekstraklasy w ciągu pięciu lat. Włodarze klubu ze stadionu przy ulicy Konwiktorskiej kreślą ostrożniejsze prognozy, ale nie sposób odmówić im przekonania i skonkretyzowanego planu. Od miesięcy słowem i pismem przekonują, że 2022 roku to awans do II ligi, 2025 rok przyniesie I ligę, a w 2029 roku nadejdzie czas na upragnioną Ekstraklasę. Wszystko toczy się zgodnie z harmonogramem.
Świętowanie zawsze jest miłe
„Za trzeciej ligi smak!
I przyjdzie taki dzień,
ten ukochany dzień,
że mistrza Polski będzie mieć
Konwiktorska nr 6!”
Fragment przyśpiewki kibiców Polonii Warszawa
Gregoire Nitot pocił się okrutnie, gdy Marcin Pieńkowski strzelał gola na wagę trzech punktów w doliczonym czasie gry spotkania z Legionovią Legionowo. Piłkarze Czarnych Koszul rzucali się na siebie w euforii, pełne trybuny wyły i wiwatowały z radości, a francuski właściciel Polonii Warszawa klaskał, zbijał piątki z prezydentem Rafałem Trzaskowskim i czuł satysfakcję, bo wiedział, że trafienie dwudziestopięcioletniego Pieńkowskiego urasta do rangi równoznacznej awansowi do II ligi. Przez lwią część sezonu Polonia oglądała bowiem plecy Legionovii.
Aż do przedostatniej kolejki.
Wystarczyło tylko postawić ostatni krok i wygrać z czerwoną latarni ligi – Wissą Szczuczyn. Piotr Kosiorowski, dyrektor sportowy klubu, tonował nastroje i budował narrację wokół banału: „jeszcze nie zrobiliśmy awansu”. Ale Łukasz Piątek, najbardziej doświadczony i najlepszy piłkarz zespołu, rozwiewał tę mgłę komunałów w rozmowie z Interią: – Czekaliśmy na mecz z Legionovią przez pół roku, bo wiedzieliśmy, że on zadecyduje o awansie. Nikt sobie nie wyobraża, abyśmy w ostatniej kolejce mogli stracić punkty.
Wielkich emocji nie było. Wissa niespodziewanie prowadziła z liderem III ligi od trzeciej minuty, ale Legionovia też przegrywała z Błonianką Błonie po kwadransie gry. Następnie jednak najpierw Polonia wyciągnęła wynik z 0:1 na 3:1 po bramkach Wojciecha Fadeckiego i Szymona Lewickiego, a Legionovia rzutem na taśmę zwyciężyła 2:1, więc układ tabeli pierwszej grupy III ligi pozostał bez zmian: 1. Polonia Warszawa – 81 punktów, 2. Legionovia Legionowo – 80 punktów.
– Wszyscy byli zmęczeni III ligą, bo marzenia nas wszystkich sięgają dużo wyżej niż II liga – rzuca Piotr Kosiorowski.
– Do Szczuczyna pojechało za nami pięćset czy sześćset osób, a to przecież prawie dwieście kilometrów od Warszawy. Po powrocie do stolicy pośpiewaliśmy z kibicami. Było wesoło, fajnie. Świętowanie zawsze jest miłe i przyjemne. Już wcześniej mecz z Legionovią pokazał, że zapotrzebowanie na futbol na Polonii Warszawa jest duże. Przyszły masy kibiców, doping był niesamowity, cała wieloletnia kultura uwidoczniała się w ciągu dziewięćdziesięciu minut. Dla takich meczów się żyje i kopie się piłkę. Co innego grać przy martwych trybunach, a co innego wychodzić na murawę przy takim wsparciu – opowiada Lewicki, który wzmocnił ekipę Czarnych Koszul przed rundą wiosenną i w piętnastu meczach zdobył dziewięć bramek.
Polonii zależało zresztą na zbudowaniu doświadczonego i jakościowego zespołu. Szymon Lewicki przyszedł z poziomu I ligi. Łukasz Piątek ma na koncie prawie trzysta występów w Ekstraklasie. Tomasz Wełna grywał w ekstraklasowym cypryjskim Arisie Limassol. Adam Pazio szczycił się niegdyś opinią talentu, a w najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył występy w Polonii Warszawa, Lechii Gdańsk, Podbeskidziu Bielsko-Biała i Ruchu Chorzów. Krystian Pieczara ma już trzydzieści trzy lata, ale też polonijną krew i gwarantuje dwucyfrową liczbę bramek na poziomie III ligi.
– Zjedliśmy III ligę – konkluduje Lewicki.
Klub z niespokojną duszą
Mury stadionu przy Konwiktorskiej oddychają historią. Pewnie nawet do przesady, bo samymi opowieściami o przeszłości można poruszyć sentymenty duszy, ale nie osiągnie się sukcesu we współczesnym futbolu. Mimo to nieprzypadkowo jeszcze niedawno, gdy w Polonii paliło się w każdym kącie, pisaliśmy:
„Polonia Warszawa to niezbyt piękne i chwalebne wyczyny z XXI wieku, z handlem licencjami i psuciem rynku włącznie, ale przede wszystkim wielka, piękna karta z pierwszej połowy XX wieku. Tadeusz Gebhetner, ponad 100 występów w charakterystycznej czarnej koszulce, pierwszy prezes i współzałożyciel klubu. Tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata za ukrywanie żydowskiej rodziny w trakcie okupacji, jeden z obrońców naszego kraju w 1939 roku, wreszcie uczestnik Powstania Warszawskiego, zginął w walce o wolną Warszawę. Jerzy Szularz, powstanie przeżył, choć o 63 dniach chwały przypominał mu każdy trening – poparzona twarz nie przeszkadzała w futbolu, ale już odłamek, który pozostał w kończynie potrafił doskwierać na piłkarskim boisku. Polonię poprowadził do mistrzostwa już w 1946 roku. Edmund Zientara, kolejny powojenny piłkarz Polonii i… Legii. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Do tego właśnie na murawie przy Konwiktorskiej 6, właśnie w tym miejscu poległo dwunastu Powstańców Warszawskich, którzy próbowali boiskiem przebić się przez niemiecki pierścień oddzielający siły Żoliborza i Starówki. Masakrę na Polonii z nocy z 21 na 22 sierpnia 1944 roku upamiętnia mural, a nieudany atak Batalionów „Zośka” i „Czata 49” na zawsze pozostanie w pamięci nie tylko polonistów, ale po prostu warszawiaków hołdujących bohaterom tamtych dni. Wymazać klub z taką historią z mapy Warszawy, z pamięci warszawiaków?”.
W latach dziewięćdziesiątych Polonia Warszawa stanowiła alternatywę dla przesiąkniętych nacjonalistycznymi namiętnościami stadionów polskiej sceny kibicowskiej. Na Konwiktorską lgnęli nie tylko warszawscy patrioci z dziada pradziada i pseudo-patrioci w pierwszym pokoleniu, ale też lewicowcy i anarchiści, punki i ateiści, robotnicy i artyści. Tworzył się tygiel subkulturowy, powstawała swoista mekka hipsterów, która obumierała już wraz z nadejściem nowego wieku i radykalnym przesunięciem ogółu środowiska na prawą stronę sceny politycznej, a na dobre zakończyła się, kiedy na trybunie „Kamiennej” zaczęło dochodzić do bijatyk między ostatkami komunizujących grup antifowskich z brunatną młodzieżą spod znaku krzyża celtyckiego i falangi. W konsekwencji trybuny obiektu położonego na warszawskim osiedlu Nowe Miasto straciły swój awangardowy charakter i upodobniły się do klimatów znanych z innych stadionów.
Żaden to jednak powód do ubolewania wobec martyrologii Czarnych Koszul z ostatniej dekady. Odejście równie kontrowersyjnego i niesławnego, jak bogatego Józefa Wojciechowskiego. Nadejście złotoustego i fałszywego Ireneusza Króla. Brak licencji na Ekstraklasę. Upadłość skompromitowanej spółki. Akcja ratunkowa kibiców. Start od IV ligi, wyszarpany awans najpierw do III ligi, a potem do II ligi i ponowny spadek na czwarty poziom rozgrywkowy. Doszło do tego, że choć ambicje Polonii nigdy nie zmalały, klub od lat błąkał się po peryferiach poważnego polskiego futbolu, aż w końcu u bram stadionu przy Konwiktorskiej zjawił się Gregoire Nitot i obiecał, że przywróci organizacji godność, choć żaden z niego cudotwórca i zbawca.
Wszystkie marzenia pana Nitota
Gregoire Nitot postawił na nogi klub, w którym – jak określa to Piotr Kosiorowski – czasami brakowało nawet wody gazowanej. Spłacił wszystkich wierzycieli. Już zainwestował około siedem milionów złotych, ale sam twierdzi, że do 2029 roku czeka go wydatek w postaci kolejnych trzynastu milionów. Francuz doskonale wie, że na tym interesie nie będzie zarabiał, ale jest też na tyle majętnym człowiekiem, że nie taki jest w tym jego interes. Nitot buduje swój wizerunek, swoją wiarygodność i swoje wpływy poprzez futbol.
Lewicki: – Niczego nam nie brakuje. Na mecze jeździmy dzień wcześniej, wszystko jest poukładane, tak jak ma być poukładane w profesjonalnym klubie. Awans do II ligi dużo nam da, klub będzie się rozwijał dalej i wszyscy zobaczymy to na własne oczy.
Kosiorowski: – Na meczu przy Konwiktorskiej z Legionovią odwiedziły nas władze miasta z panem prezydentem Trzaskowskim na czele. Wszyscy mieli okazję zobaczyć, że Polonia nie tylko istnieje, ale też ma się dobrze.
Właściciel Polonii Warszawa ma konkretny plan. Konkretny, bo ukonstytuowany na papierze i ogłoszony światu. Sportowo klub ma stać się członkiem ekstraklasowej stawki do 2029 roku. Strukturalnie kręgosłup ma być trwały i opierający się na starannie wyselekcjonowanych ludziach. Dyrektorem sportowym na lata jest Piotr Kosiorowski, a trenerem ma być – Rafał Smalec. Plany budżetowe rozpisane zostały na III, II, I ligę, a także Ekstraklasę. Trwa próba wytworzenia „przyjaznej i tolerancyjnej atmosfery” wokół całej organizacji.
Określono też, że „obecnie Polonia nie stanowi dla Legii żadnego ryzyka”, więc między dwoma zasłużonymi klubami nie powinno dochodzić do wrogiej i wyniszczającej rywalizacji. Dość powiedzieć, że Gregoire Nitot, choć niektóre legijne środowiska pseudokibicowskie próbowały grozić mu za sprawą francuskojęzycznych transparentów, paradował kiedyś ubrany w dwa szaliki – jeden w barwach zespołu z Konwiktorskiej, drugi w barwach drużyny z Łazienkowskiej. Ponad wszystko Nitotowi marzy się jednak nowy stadion dla Polonii Warszawa.
– W 2023 roku mają ruszyć prace przy przebudowie stadionu Polonii. Nowy obiekt ma mieścić 15 500 widzów. Całość inwestycji szacuje się na około 400 milionów złotych. Warszawski ratusz ogłosił, że na przebudowę przeznaczy 114 milionów złotych. Pan jakiś czas temu zadeklarował, że jest skłonny wyłożyć 300 milionów złotych, jeśli miasto da 100. Jak teraz wygląda sytuacja z ewentualnym współfinansowaniem inwestycji przez pana? – pytał go niedawno dziennikarz Interii.
– Stadion z punktu widzenia strategicznego jest niezbędny, żeby klub odnosił sukcesy i mógł zarabiać na siebie. W dalszym ciągu podtrzymuję chęć inwestycji w stadion 300 milionów złotych pod warunkiem, że będę dzierżawcą stadionu i terenu przy nim z m.in. halą do gry w koszykówkę przez minimum 40 lat. Chciałbym, żeby cały teren był miejscem, gdzie, gdy nie ma meczu, każdy może przyjść i skorzystać na przykład z gastronomii. Chciałbym, żeby odbywały się tutaj koncerty, tętniło życie kulturalne. Jesteśmy cały czas w kontakcie z miastem, piłka leży po ich stronie – odpowiadał Nitot.
Rojenia o konieczności postawienia nowego obiektu przy Konwiktorskiej brzmiały irracjonalnie, kiedy na mecze Polonii Warszawa przychodziły garstki najbardziej zagorzałych fanów w III lidze. W takich okolicznościach prawdziwie mocarstwowe infrastrukturalne plany i oczekiwania Nitota nie współgrały z rzeczywistością. Zapowiadały aroganckie przepalanie kasy na rozdmuchany projekt bez większego znaczenia dla życia stołecznego miasta. I może wciąż marzenia francuskiego biznesmena o wydawaniu publicznego szmalu trudno postrzegać jako złoty pomysł w obliczu kryzysu ekonomicznego, ale wraz z awansem Czarnych Koszul do II ligi jest w tym wszystkim ciut większy sens.
Kosiorowski: – Wierzę, że ten stadion jest Warszawie potrzebny. To istotne miejsce na mapie stolicy, a to miasto zasługuje, żeby Konwiktorska wyglądała trochę inaczej niż teraz. Czy mecz w mecz będzie przychodzić piętnaście tysięcy kibiców? Czy obiekt będzie się zapełniać? Ciężko powiedzieć, ale wierzę, że tak. Popatrzmy na Widzew Łódź. Ilu kibiców przychodziło na jego mecze, gdy spadali, a ilu przychodziło, gdy się reaktywowali i odbudowywali? Może w przypadku Polonii będzie podobnie?
Głód dobrej piłki
Łukasz Piątek twierdzi, że środowisko Polonii Warszawa zaczyna się odradzać, bo objawia się w nim zjawisko głodu dobrej piłki. Ale za fasadą sukcesu kryją się małe grzeszki. Jeszcze niedawno Gregoire Nitot całkiem szczerze potrafił powiedzieć, że – tu cytat – „ma w dupie” narzekania kibiców na zbyt wysokie ceny biletów. Jeszcze niedawno Stowarzyszenie Społeczności Polonii Warszawa potrafiło napisać, że „bardzo dobrze rozumie trud budowania drużyny i całej organizacji piłkarskiej, jednak przy nakładach, jakie w tę drużynę zostały przez pana Nitota zainwestowane, oczekiwałoby lepszych rezultatów”. Jeszcze niedawno Rafał Smalec, w którym Czarne Koszule upatrują drugiego Marka Papszuna, musiał tłumaczyć się z przeprowadzania rewolucji systemowej i taktycznej, bo jesienią jego drużyna dopiero szykowała się do ostatecznego rozpędzenia się na wiosnę. Dopiero pseudokibice warszawskiego klubu próbowali zastraszać Legionovię przed meczem decydującym o losach awansu do II ligi.
To wcale niełatwe miejsce do pracy.
I wcale niełatwe do budowania czegoś trwalszego.
Kosiorowski: – To jest klub, który zawsze będzie grał, żeby wygrywać. Nikt nie wybaczy minimalizmu. Nie będziemy dmuchać balona i opowiadać niestworzonych historii, ale skoro już weszliśmy do II ligi, to naszym celem jest awans do I ligi.
Lewicki: – Myślę, że możemy namieszać w II lidze. Plan awansu do I ligi do 2025 roku? Wydaje mi się to bardzo realną perspektywą, a myślę nawet, że może spełnić się to szybciej.
Kosiorowski: – Rozpisaliśmy sobie ramowy plan na papierze, ale nie trzymamy się go sztywno, bo życie pisze różne scenariusze. Są kluby, które pną się w górę rok po roku, ale historia zna też organizacje, które – choćby jak GKS Tychy – nie mogą awansować do Ekstraklasy, choć robią wszystko, żeby dopiąć swego.
Czy polska piłka potrzebuje silnej Polonii Warszawa?
„Choć wiem, że są na świecie większe kluby,
kibiców mają tłumy, to ja jednak wolę ją
To Polonia, Warszawa ukochana!”
Fragment przyśpiewki kibiców Polonii Warszawa
Jakubowi Rzeźniczakowi za legijnych czasów wydawało się, iż cała stolica żyje spotkaniami przy Łazienkowskiej. Po latach przyznawał: – Wtedy mądrą historię opowiedział mi trener Jacek Magiera. To było chwilę po tym, jak przestał pracować w klubie. W czasie wieczornego meczu Legii wybrał się na Nowy Świat. I co zobaczył? Normalny świat, zwykłą codzienność. Dziewięćdziesiąt albo dziewięćdziesiąt pięć procent ludzi w mieście nie przeżywa wielkich piłkarskich emocji. Ba, lwia część z nich nawet nie wie, że taki mecz się odbywa. Żyjesz w bańce, wydaje ci się, że nie liczy się nic innego niż piłka nożna, rozmawiasz tylko o futbolu, a życie toczy się gdzieś obok. Tak jest w każdym mieście.
Polonia nigdy nie była wielką kibicowską konkurencją dla Legii. Nawet w czasach największych sukcesów, nawet w czasach najdroższych transferów – poloniści pozostawali reprezentacją niewielkiej części miasta, zdominowanego i monopolizowanego przez legionistów. Taka jest prawda i takie są fakty. Ba, takiego stanu rzeczy nie zmieni ani awans Polonii do II ligi, ani awans Polonii do I ligi, ani awans Polonii do Ekstraklasy.
Kosiorowski: – Na mapie Warszawy jest miejsce na dwa ekstraklasowe kluby – Legię i Polonię. Pokazuje to historia. I mam nadzieję, że pokaże to przyszłość.
To jednak myślenie ściśle skoncentrowane na stołeczną bańkę. Prawda jest taka, że siła marki Polonii Warszawa, choć to klub historyczny i zasłużony, nie jest najważniejsza dla dobrobytu polskiego futbolu. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż niemała grupa osób identyfikuje się z dziedzictwem subkulturowym tej organizacji i wciąż istnieje nisza, którą Czarne Koszulę mogą wypełnić. Ale to dopiero sam początek drogi, a pierwszy większy sukces na trasie tego maratonu znaczy zaskakująco niewiele.
Czytaj więcej o Polonii Warszawa:
- Polonia Warszawa do 2029 roku ma wrócić do Ekstraklasy
- Polonia Warszawa przypieczętowała awans do II ligi
Fot. Newspix
Nie bardzo rozumiem pytanie zawarte w nagłówku. Półtora warszawskiego klubu na trzy poziomy rozgrywek centralnych w Polsce to wynik kompromitujący. Legię liczę za pół, jako że to bardziej mem, niż klub.
Najbardziej utytułowany klub w Polsce. ty jesteś memem.
„cała Polska widziała” jaki to utytułowany klub 😀
Pogadaj z synem ziemii wielkopolskiej fryzjerem!
Tak jakby w skali Europy to było jakieś osiągnięcie.
Bez ksp polska piłka nie istnieje, zesramy się bez nich, od 20 lat właściwie nie ma nic, zero piłkarskie i zero kibicowskie, jest tylko wielkie oczekiwanie, aż dyskopolo wróci.
(do Grodziska).
Gdzie twoje berło,
Berło i korona?
Było już dwa zero,
Ku*wo pie*dolona!
Śpiewaj sobie. Zdajesz sobie sprawę że Widzew jest głównym kandydatem do spadku? Wasz styl awansu to była istna taktyka ruskiej armii. Budżet 3 razy większy od konkurentów i jakoś się do eklapy doczolgaliscie. Mądrze zarządzany klub zrobił by to 3 razy taniej, w e klapie nie będzie już takiej przewagi finansowej. Zaczną się schody. Przy waszych wpływach budżetowych powinniście do e klapy wejść z minimum 50mln oszczędności.
Nie wiem, może tak, może nie. Śpiewam sobie z okazji rocznicy 25 lat, a ty martw się o wasze budżety i aspiracje.
Klub mem i typowe przegrywy. Dobrze prawisz, bo to zakała polskiej piłki.
Legia:
15 Mistrzostw Polski (najwięcej w kraju)
19 Pucharów Polski (najwięcej w kraju)
39 trofeów łącznie: mistrzostwa Polski, puchary Polski, Superpuchary, puchar ligi (najwięcej w kraju)
1. Miejsce w tabeli wszech czasów Ekstraklasy
1. Miejsce w tabeli wszech czasów polskich klubów w europejskiej pucharach
2x awans do Ligi Mistrzów
6x awans do Ligi Europy
– półfinał Pucharu Europy Mistrzów Krajowych
– półfinał Pucharu Zdobywców Pucharów
– ćwierćfinał Ligi Mistrzów
No jak to jest klub mem, to co o reszcie powiedzieć?
Legia to największy polski klub w historii. A najbardziej boli was to, że to nigdy nie ulegnie zmianie
*16 Mistrzostw Polski….Drogi Ruchaczu Wieniawy, cala Polska to widziala, ale jak wasz amikowy fryzjer ustawial lige, sa na to dowody, sa wyroki. Jak to sie mowi na Famme MMA pokaz papier albo jebaj sie zardzwialym wibratorem.
Ojojoj 17 razy MAMY KOORWA DOSYC 31 punktow do Kolejorza ,220 baniek dlugo,kasa pusta ,prezes komediant, ogorki na boisku Ale to nic panie .. To nie ulegnie zmianie.. Skonczylo sie zycie na kredyt. Nogi ze stołu trza zdjac i szukac tego co spadnie
Lecha już nie ma pojebie, gracie na licencji Amiki
Misiu malinowy. Od 10 lat gramy juz na licencji Volkswagena. Niedoinformowany jestes misiaczku. Jakis licencjat z ekonomi robisz ze cie tal licencje interesuja?
Fredy, polecam bardzo ciekawy artykuł na WP o Czesławie 711, Fryzjerze, Amice i dawnym Lechu. Trochę brakowało powiązań Rutkowskich z Fryzjerem. Przecież on był ich etatowym pracownikiem. Dla ułatwienia załączam link
https://wiadomosci.wp.pl/czeslaw-michniewicz-lech-poznan-i-ustawione-mecze-w-tle-27-godzin-rozmow-z-szefem-pilkarskiej-mafii-6781147682061184a
Nie, na licencji Amiki Lech grał dokładnie przez jeden sezon.
To kiedy niby to ulegnie zmianie? A jak ulegnie, to dasz znać.? Czy będziesz wtedy jeszcze żył?
31 punktowza Kolejorzem bidoki z pusta kasą . Uległa juz dawno ledwo zipie .
Hipokryto nie popełniłeś hara-kiri po ostatniej stracie punktowej do Legii przy*głupie?!
To szukaj ćwoku tylko się nie pochylaj zbyt mocno! Ty wiesz dlaczego!
Schowaj się lepiej kibicowski hipokrytów! Rok temu czy trzy lata temu ile traciliście do Mistrza? Po tej hańbie wychodzisz w ogóle z domu?
W klubowym muzeum CWKS Warszawa organizujemy sesje onanistów, na których masturbujemy się do kultowej Gabloty
a potem zastanawiamy się jak ją przenieść zgrabnie do znicza prószków jak komornik zaczenie walić do drzwi
Mioduski po przeczytaniu tego komentarza – „potrzymaj mi piwo”
Nie najbardziej nas boli że dostajecie po mordzie z amatorami
pół amica, pół kolejorz, a calosc lechociàg ruskiej pały
Nie! Nie potrzebuje! Polonia jest jak Łęczna, Termalica albo inny gównoklub ze wsi. Jestem aktywnym kibicem ponad 30 lat i kogokolwiek w bawach ksp widziałem raz(!) – jak akurat wracali z k6 bo skończył się mecz. Nie ma ich, nic nie wnoszą do ruchu kibicowskiego i nich nie zmienią sportowo. A to całe pierdolenie, że prawdziwi warszawiacy… to tylko pierdolenie. W Warszawie kibicuje się Legii i tylko Legii. Wszystkie inne kluby z Warszawy i z okolicznych miejscowości kibicują Legii.
ksaras kgp z tym swoim wieśniackim „ino” – nie odpisuj i wypierdalaj
Nie panikuj Damian, Warszawa jest duża i znajdzie się miejsce dla wielu klubów 🙂
Rodowity Mchawianin zrywający azbest w USA, wypowiada się za Warszawiaków, paradne xD
Hehehe. Fajnie to opisałeś.
Pokazałeś poziom mastodontow z Ł3
Tak się tej Legii kibicuje, że się napada na autokary.
Kibice Legii Warszawa to patologia
Nie obrażaj patologii
Weź ty się facet rozpędz i walnij łbem o pomnik Kazika D.
Może stanie ci się lepiej
Ale trzeba mieć nasrane w głowie, żeby tak bardzo zgwałcić logikę.
Może ci to rozpiszę:
chodzenie w barwach Polonii po mieście —–> pobicie przez stado orków
A ty kurwa obwiniasz kibiców Polonii xDDD Co za niedopierdol.
Może i Polonia nie jest kibicowską potęgą, niemniej uważam, że Warszawa zasługuje na te dwa kluby w ekstraklasie. Nazwij to lokalnym patriotyzmem, ale tak uważam. I mówię to jako legionista.
Zasługuje czy nie zasluguje to jest kwestia sporna, pytanie tylko czy Polonia zasluguje na ekstraklase, bo nie liczac jej kibicow, to dla calej reszty kraju mogloby byc to rownie dobrze, Powisle, Ursus, czy inna Agrykola, po za warszafka nikogo to nie obchodzi.
A co do pytania z naglowka, dla 99% kibicow w tym kraju jest to calkowicie obojetne, czy beda w ekstraklasie, czy w C klasie
odpowiem Ci dlaczego na mieście nie widać kibiców w barwach Polonii. Kiedy mój syn, wówczas 13letni wracał ze szkoły ubrany w klubowy szalik, z autobusu wywlekło go dwóch ponadnormatywnie rozrośniętych w karkach dwudziestokilkulatków i grożąc ciężkim pobiciem szalik odebrało. Może to byłeś Ty, tak bardzo przekonany o tym, że jedno miasto to jeden klub?
To musiały być wyjątkowe przygłupy, niczym Ruskie wojsko
Chyba Wiejskie Prawdziwki Kibicują Legii .Prawdziwi Warszawiacy Kibicują Polonii Warszawa!!!!!!!!!!!!!
Myślę, że potrzebuje. Trochę dziwne, że prawie dwumilionowe miasto ma tylko jedną drużynę na sensownym poziomie. W większości europejskich lig stolica ma przynajmniej dwa kluby na najwyższym szczeblu, a czasem nawet więcej.
Zwłaszcza Paryż
Napisałem „w większości”. Polecam czytanie ze zrozumieniem.
Jest PSG mistrz Francji i Paris FC w ligue 2 który grał w tym roku w barażach i omal nie awansował do ekstraklasy. Czyli dwa kluby na przyzwoitym poziomie. Szkoda że Polonia w tym roku nie grała o ekstraklase. Choc jako kibic Poloni uważam że powinno być odwrotnie. Polonia mistrzem a Legia niech nawet wygra te baraże w I lidze. Chociaż będą derby i będzie ciekawie.
😀
Warszawa potrzebuje hosteli dla osób LGBTQI++++++ a nie sportu na wysokim poziomie.
Chuj w dupę temu co oddał głos swój jakiemu (kibicowi legii z opola, hahaha…)
patrz Bruksela i Amsterdam
Patrz: Belgrad, Praga, Kopenhaga, Sztokholm, Londyn, Berlin, Wiedeń, Madryt, Lizbona, Rzym, Zurych, Budapeszt, Sofia, Ateny, Nikozja, Bukareszt, Reykjavik, Tirana, Zagrzeb, Moskwa, Ryga, Tallin, Skopje, Dublin… itd.
Lepiej Polonia niż rakowy, nieciecze kielce mielce, termaliki itp
Spoko szkoda ze jak ta cala Polonia byla w ekstraklasie to chodzilo na nia mniej ludzi niz na te rakowy czy kielce.
Polski futbol. potrzebuje choćby jednego klubu, w który ktoś zainwestuje minimum 80-100 mln euro co sezon (ktoś z zagranicy oczywiście). Jeżeli te pieniądze, nie byłyby „przejedzone”, wtedy można byłoby mieć nadzieję, że będzie to lokomotywa, która nabije pkt dla ligi w pucharach, a przy dużej dozie szczęścia, pociągnie całą ligę (jak Ludogorec, Salzburg, Ferencvaros, Crvena, Apoel)
polski futbol nic nie potrzebuje bo wszystko już ma
100 mln euro. xD
Minimum xD
Chłopino, wiesz, że tacy przykładowi Rangersi, finaliści LE, za sezon 20/21 mieli przychody ok. 48 mln funtów? Feyenord – finalista LK – 61 milionów euro. A mówimy o wszystkich przychodach – bilety, telewizja, sponsorzy, kasa z pucharów. A ty chcesz, żeby ktoś sam wykładał sto dużych baniek. Ochłoń.
Jedyne czego polski futbol potrzebuje to żeby się pijawki odczepiły. W dłuższym okresie tylko solidne szkolenie młodzieży może dać jakiś efekt, nie wyprzedzimy finansowo Man Cit, PSG ani nawet spadkowiczów z bundesligi. 10x wiecej nas jest niż Chowatów a mamy jedna europejską gwiazde na 30 lat
Wystarczyłoby 10% tego
Niesamowite jest to, że nigdy nie widziałem na oczy osób w barwach Polonii. W komunikacji czy w sklepie. Za to widziałem jak przed meczem wyciągali pod swoim stadionem szaliki spod ubrań, pokitrane
Jak legijna patologia napada na ludzi za noszenie barw Polonii, to trudno im się dziwić.
Nikt na nikogo nie napada, bo polonistów nie ma na mieście.
Nie kłam, falenicki parweniuszu. Kibice znad kanałku to bandyterka, czemu normalni ludzie mają się wystawiać na ataki patologii?
dobrze ze na k6 nie ma patusow co szaliki kroja dzieciarni. kurwa, siebie warci jestescie
Chyba nigdy na kamiennej nie byłeś teoretyku. Kark to kark. Czarny czy biały. Jeden wuj.
I przez takich ćwoku jak ty Polonii nie ma w mieście. Chciałbyś żeby Falenica przyjezdzala na K6 bo wtedy nie musiałbyś szalika zakładać pod Ibisem. Jesteście jak poznaniaki. Sami się mianowaliscie najlepszym klubem i niech ktoś powie że nie. A gablota pusta! Dla miasta to lepiej że w czarnej dupie jesteście bo przynajmniej karki nie gamiaja się po mieście jak w Krakowie czy Łodzi
Vis post wyzej, ostatnie 2 spotkania pod znakiem H, pod naszym stadionem i na PKP Gdn. na korzyść KSP dla Legii duży szok. V Gyzicku nasza banda pokazala charakter i zkultiwowala miejscowych ligionistów bluzgającich na Polonie. Trzymamy sie bardzo konktetnie wróg bardzo mocny tylko umacnia nasze charaktery, i obecam bedzie tylko lepiej! zycie sobie zeby kibice KSP czuli sie w miescie bezpecznie.
Jebnij baranka dzieciaku. Na Targówku jak zające gnaliscie po meczu kilka lat temu!
Podaj europejskie, tzw. derbowe miasto w którym się to nie dzieje. Piłka to nie szachy dzieciaku
Kibice cwks-u twierdzą, że nie ma Polonii w Warszawie, a jednak zawsze, gdy mowa o KSP reagują mieszanką paniki i agresji. Dziwna reakcja na coś, czego nie ma… Początki schizofrenii?
Spytaj swojego lekarza 🙂
Polonia Warszawa byla pierwsza w Warszawie, to klub prawdziwych warszawiaków
A ja nie widziałem nikogo w barwach Legii gdy Raków z Lechem przyjechali pod narodowy? Gdzieście się pochowali?
Jak przyjedziemy z Čech na mecz to już od centralnej spoko sobie bez przeszkody idziemy w koszulkach KSP przes trakt królewski na nowe miasto. Przy ostatnej okazji wieszamy flagi Polonii na ogrodku przy Chmielnej a po meczu swietujemy na 11 listopadu (tam troche napinanki), ale daleko spokojnie. Bez ZS nic nieznacicze.
Jebać tęczową polonię!
i brunatną, też!
Nie napinaj się tak, bo ci akumulator jebnie
Ale w takim razie czerwony CWKS również, czyż nie?
I kastrować ruskich !!! Wszędzie !!!
No to u ciebie już po bólu
Wyprowadź się za Bug
Tak, prosto w miejsce swojej rozpustnej kuzynki, która szykuje się na ogłoszenie bankructwa.
kuzynka rozkłada …
Polonia wstaje z kolan, rodzi się nowa potęga…
Ludzie błagam. Super, że awansowali, ale oni już raz awansowali do 2 ligi i się stamtąd zwalili po roku.
Połóżcie dziennikarze i media rączki na kołderkę.
Niech oni się najpierw w tej 2 lidze utrzymają, a potem awansują do 1 ligi.
Mają w końcu normalnego prezesa. On to ogarnie, a takie „pompowanie balonika” mu tylko przeszkadza.
a co z wulgarnymi banerami typu na chuj wam ten awans?
Idioci są wszędzie.
Na Polonii również.
A debilne banery to właśnie skutek „pompowania balonika”.
Polonia Warszawa awansowała swoimi siłami do Drugiej ligi ,a wręcz na odwrót wszyscy(nawet komentatorzy programu Gol) chcieli utrzymać na siłę Wiśle Kraków
czy polski futbol potrzebuje polonii warszawa?
odpowiadać mogę tylko za siebie no więć
i tak i nie, w końcu to POLSKI klub więc czemu miałbym srać na to co krajowe
… ale
zejdźmy pięterko niżej do czasów Wojciechowskiego, kiedy tam Trałka był jeszcze i Jeż
i od tego momentu coś piardło głośno i donośnie jak z dupy michniewicza po golonce
od tej pory czarne koszule kojarzą się z czarnym interesem,
brudnym pieniądzem, kosmatą myślą i czernomordem
Może tobie się kojarzą, mi Polonia kojarzy się ze wspaniałą przedwojenną historią i tradycją, czymś, CWKS nie ma i czego Miodzio już nie kupi.
No tak, bo przecież Legia nie ma 15 (16) zdobytych mistrzostw, 19 pucharów, nie była najczęstszym reprezentantem w europie… w ogóle zero historii…
Tkwij Romuś, tkwij niebożę. W przeszłości buduj pomniki.
Mi Polonia kojarzy się ze zdobywaniem mistrzostwa na początku lat dwutysięcznych, Olisadebe i te sprawy. Jakiś tam sentyment jest
Bazę kibicowski jeśli jej niema można zbudować. Polonia nadaje się do takiego budowania jak mało który klub w Polsce z kilku powodów:
1. Jest z dużego miasta co daje bliskość dużej masy potencjalnych kibiców.
2. Nie każdy chce się w Warszawie identyfikować z Legią.
3. Klub ma niesamowitą historię, co jest opisane w powyższym artykule. Widzę analogie z Unionem Berlin.
4. Może być, podkreślam może, neutralny światopoglądowo, co wobec radykalizacji środowisk kibicowskich w Polsce byłoby ewenementem.
Wszystko zależy od tego czy władze klubu podejdą świadomie do budowania marki.
4 x tak.
Nie będą drugą Legią (przynajmniej nie w przewidywalnej przyszłości) ale mogą być fajną alternatywą dla ludzi którzy nie chcą, niczym w memie „bądź sobą, wybierz to co wszyscy” wybierać tego co im z góry narzucą kumaci z osiedla.
Wiadomo że sukces przyciąga, a tych w ostatniej dekadzie Legia miała w Polsce najwięcej. Ale właśnie, czy rozmawiając o Polonii trzeba cały czas oglądać się na Legię? To jest inna skala piłkarskiej zabawy.
W końcu mają właściciela z głową na karku (choć przy poprzednich właścicielach nawet Borat wyglądałby rozsądnie). Może tym razem krok po kroku powstanie tam coś sensownego.
no ale ty w ogóle to mało kogo tam tam spotkałeś, bo rodzice nie wypuszczali cię z domu.
I na murach niestety wojna . Na M-wie mamy konkretną bande.
Żoliborz 100% Polonia 😛
Skoro nie dali rady zbudować bazy kibicowskiej po swoim mistrzowskim sezonie w czasach Wdowczyka to tym bardziej nie zrobią tego teraz. W Warszawie bezapelacyjnie dominuje kibicowsko Legia i absolutnie nic nie wskazuje na to by miało się to zmienić. Polonia ma tą swoją garstkę kibiców i na tym raczej poprzestanie. Sytuacja podobna jak np. w Krakowie z Hutnikiem choć KSP ma zapewne jeszcze mniej kibiców.
To fakt niezaprzeczalny, że wtedy nie zbudowali, ale to była inna Warszawa te 20 lat temu. Moim zdaniem nie są w stanie zbudować bazy kibicowskiej na poziomie Legii i to jest oczywiste, niemniej jednak przy mądrym zarządzaniu są w stanie zapełniać trybuny w dniu meczowym na poziomie 10 tysięcy. Z tym Unionem posłużyłem się tu może trochę złym przykładem, Polonia powinna aspirować do pozycji kibicowskiej takiej jak ma TSV 1860 w Monachium. Wynikowo stać Warszawski klub na dużo więcej, bo w Polsce jest dużo niższa konkurencyjność. A co do Krakowa to ja bym tu bardziej patrzył na Wieczystą i to w jaki sposób oni budują bazę kibicowską, chyba Hutnik nie jest tu najlepszym przykładem.
Co do tej neutralności światopoglądowej to pewnie masz rację, bo każdy może mieć taki światopogląd jaki chce. Bardziej chodzi mi tu o wyplenienie z przestrzeni kibicowskiej ludzi, którzy obrażają innych, albo skandują jakieś wulgarne hasła, tak żeby trybuny przy Konwiktorskiej stały się przyjaznym miejscem, bo to da się zrobić.
Masz rację, to była inna Warszawa i przede wszystkim – inna kibicowska Polska. Uważam, że wtedy tj. na przełomie wieków, ruch kibicowskibw Polsce przeżywał rozkwit i wiele mniejszych ekip potrafiło zaistnieć i pokazać się na scenie. Dlatego podtrzymuję opinię, że jeśli Polonia miała zaistnieć to tylko teraz. Jej szans upatruję jedynie w tym, że chuligańsko Legia aktualnie jest przeciętna jak nigdy więc poloniści mogą złapać nieco „oddechu”, niemniej nadal dominacja w Warszawie jest jasna i klarowna.
miała zaistnieć to tylko wówczas – poprawka.
Poza tym w Monachium i TSV jest jak z Torino w Turynie. To kluby lokalne, które dominują w swych miastach, mając za rywali światowe marki. Bayern i Juve są popularne na skalę kraju i świata, a w mieście raczej nie dominują. W Warszawie i w kraju Legia miażdży Polonię popularnością. Inna sprawa, że w 2-milionowym mieście jakim jest Warszawa frekwencje na meczach są śmieszne. Ja rozumiem, że liczba mieszkańców stolicy to zasługa napływu i wielu jest pewnie kibiców z innych miast kraju, ale i tak uważam, na Legie i Polonie powinna chodzić znacznie większa liczba ludzi.
Bo wiesz u nas kultura kibicowania jest na dość niskim poziomie, ja nie mówię, żeby na stadion chodzić w białej koszuli z kołnierzykiem jaki w Hiszpanii, nie róbmy parodii, bo to jest prosta rozrywka. Bardziej chodzi mi o to, że ludzie nie spotykają się w kawiarniach dyskutować o ostatnim mecz, o błędach sędziego czy o taktyce. Nie widzę też ludzi na ulicach w koszulkach klubowych z nazwiskiem swojego ulubionego zawodnika(często bywam w Łodzi, mówię z perspektywy tego miasta). Wiele osób nie zakłada tych koszulek, bo nie chce dostać w twarz w parku, albo boi się, że ludzie będą ich kojarzyć właśnie z agresywnym zachowaniem. Dalej rodzice nie zawsze chcą puszczać dzieci na mecz, bo uważają że może być to niebezpieczne. Myślę, że poziom Ekstraklasy nie jest tu dominującym czynnikiem, wpływającym na niską frekwencję na trybunach. Zauważ że w telewizji pokazuje się stadiony jak dochodzi na nich do aktów wandalizmu, żadne wiadomości nie ogłaszają, że dziś na wszystkich ekstraklasowych stadionach była fajna rodzinna atmosfera. Chuligańskie wybryki stają się powoli marginesem, ale i tak ludzie postrzegają przez nie całość.
Uważam, że jeśli zmieni się postrzeganie kibica i kibicowania w ogólnej świadomości społeczeństwa to frekwencje wzrosną, bo piłka nożna daje poczucie wspólnotowości.
Masz rację
żaden drugi klub bratający się z penerstwem nie wybije sie ponad 1 tys na meczu bo to penerstwo już im to z głowy wybije. Dlaczego Warta gra poza Poznaniem pomimo,że nikt normalny tu im źle nie życzy? Pomijam kwestię opłat za grę na „super murawie”
Ponad polowa stadionu zapelniana jest przez podwaszrszwskie wsie i miasteczka, Legionowo, Piaseczno, Wyszków, Tłuszcz, Pruszków, itp. a nawet z Siedlec. Dla mieszkanców tych malych miejscowosci taki wyjazd do stolicy to piekna wyprawa bo u nich nic sie nie dzieje.
Panie Demograf, popularnosc bierze sie dzieki sukcesom. Co jest zlego w tym ze Legii kibicuje Mazowsze? Przeciez Lechowi kibicuje Wielkopolska, Widzewowi kibicuja od Kutna po Radomsko. To przywilej najlepszych i wielkich. Zachowujac odpowiednie proporcje tak sie dzieje w Europie. Jest Bayern i TSV, jest Juventus i Torino, Poza tym zapewniam ciebie ze dla mieszkanca Pruszkowa czy Piaseczna w XXi wieku wyjazd do stolicy to zadna wyprawa tylko co najwyzej kilkunastominutowa przejazdzka komunikacja miejska.
Raczej żadnej neutralności tutaj nie będzie. Swego czasu na Polonii mieszały się wpływy zarówno nacjonalistów jak i antify z Black Rebels. Skończyło się na awanturze między kibicami jednej drużyny. To był ewenement na skalę kraju, ale o neutralności światopoglądowej nie ma mowy. Nie wiem jak obecnie wygląda sytuacja i czy lewactwo wciąż pojawia się na trybunach na K6. Tu już muszą się wypowiedzieć bywalcy.
Szkoda, bo smród prawactwa na stadionach cały czas nie zmalał
Oj przydałby sie wam szmaty z uległej spadek. Obojetne czy za dlugi czy sportowy. Swoim zachowanie zarowno pilkarze jak i kibole zasluzyliscie bardziej niz ktokolwiek.
Życzę Gregoire zeby postawil stabilny niewielki klubik, gdzie ktos bez IQ ponizej 70 będzie mógł pojsc, obejrzec spokonie mecz, opierdolic kielbaske, pogadac ze znajomymi, zalatwic interes i po wszystkim bezpiecznie wrocic do domu.
Bo dzisiejsze zachowania od Mioduskiego, przez Jedrzejczykow po kiboli to urąganie urokowi piłki nożnej. Pycha kroczy przed upadkiem
+1
„Oj przydałby sie wam szmaty z uległej spadek…” Kurwa gościu rozmawia z powietrzem XD
Poza tym w Monachium i TSV jest jak z Torino w Turynie. To kluby lokalne, które dominują w swych miastach, mając za rywali światowe marki. Bayern i Juve są popularne na skalę kraju i świata, a w mieście raczej nie dominują. W Warszawie i w kraju Legia miażdży Polonię popularnością. Inna sprawa, że w 2-milionowym mieście jakim jest Warszawa frekwencje na meczach są śmieszne. Ja rozumiem, że liczba mieszkańców stolicy to zasługa napływu i wielu jest pewnie kibiców z innych miast kraju, ale i tak uważam, na Legie i Polonie powinna chodzić znacznie większa liczba ludzi.
w Warszawie kazdy ma centralnie wyjebane na ulegla, na szczescie sa mazowieckie wioski z ktorych malorolni sie zjezdzaja na mecze i jakos wspolnymi silami zapelnia te smieszne kilka tysiecy krzeselek
Liczyłeś na to? Kompleksy lecz z dala od piłki. Zobacz ile brakuje wam do Legii, lepiej spójrz co ci uwiera w du*pie uległy paziu!
Warszawa i piłkarska Polska potrzebuje dwóch silnych klubów ze stolicy. Nie potrzebuje go tylko jedna drużyna – Legia Warszawa. Ponieważ w ten sposób monopolizuje miasto, zarówno sportowo, jak i kibicowsko. Dlatego kibolstwo Legii musi się rzucać między „haha, Polonii nie ma w Warszawie” a między atakowaniem każdego, kto wspomni o Polonii, począwszy od was, skończywszy na prezydencie miasta, który pogratulował nam na twitterze. O ile jestem daleki od twierdzenia, że nigdy na Polonii nie było wulgaryzmów, przepychanek z ochroną, czy kibiców reprezentujących styl bliżej zadymiarzy, to jest to minimalny procent kibiców, w porównaniu do Legii. W związku z czym, dużo kibiców Polonii (poza okolicznymi z Muranowa i starówki) to są osoby, które popatrzyły jak to wygląda na Łazienkowskiej, i stwierdzili że wolą Konwiktorską na której na 90 minut ma się 2 minuty wulgaryzmów i minutę śpiewania, a nie Łazienkowską gdzie nawet mecze z neutralnymi zespołami jak Gryf Wejcherowo czy Świt Skolwin się kończą pokazem chamstwa.
Dlatego Legio, córo koryntu ty nasza. Prosimy o zadymy tam u siebie w kanałku czerniakowskim co mecz, to będzie się dystans kibicowski zmniejszać, o kwestie sportowe się nie martwcie, wrócimy, i was też kupi…* to znaczy wyprzedzimy 🙂
*Przypominam coś tam piszczącym o Dyskobolii, że Polonia spadając do IV ligi straciła ciągłość i jest już czystym podmiotem. W przeciwieństwie do Legunii, która wciąż leci na licencji CWKSu z 1945 roku, powołanym do życia przez pewnego skurwiela o nazwisku Bordziłowski, warto by było poczytać jego historię, a warto też pamiętać, że nim doszło do kolaboracji Warszawsko – Moskiewskiej, to legunia przed wojną też dokonała fuzji z Koroną Warszawa, więc też to taka szlachetna organizacja nie była, już od jakiegoś 20 roku istnienia… 🙂
Czy Ty naprawdę porównałeś fuzje dwóch klubów z tej samej ligi (na której Legia sportowo nie zyskała) z wykupieniem przez Polonię licencji Groclinu i zrobienia nieuczciwego awansu do wyższej ligi? Kompletnie nietrafione.
Co do obecnej 'czystości’ zgadzam się, bo Polonia gra na licencji MKS-u. Ale wiesz dobrze, że takich rzeczy łatwo się nie zapomina.
Na K6 faktycznie bezpiecznie i minimalny procent jełopów skoro kibice Polonii potrafią napier….ć się pomiędzy sobą. 😉
Kto reaktywował Polonię po wojnie? Kiedy na K6 były jakiekolwiek protesty przeciwko 'władzy ludowej’? Na Ł3 były.
Skoro fuzja dwóch klubów z tej samej ligi jest ok, to dlaczego Lechowi wytykacie Amikę? 😉
Przypominam cos tam piszacym o CWKS z 1945 i licencji, ze Legia od 1989 roku byla Autonomiczna Sekcja Pilki Noznej, a od roku 1997 jest Sportowa Spolka Akcyjna, fuzja ad 1922 nie polegala na kupieniu sobie prawa do wystepow w lidze wyzszej. I na marginesie tylko dodam, ze nie ma CWKS z 1945, nazwe ta pojawia sie od 1949 tak samo jak zmiana nazwy Polonia na Kolejarz. Fakt bandyta Bordzilowski byl prezesem klubu, ale w 1947, wiec z pewnoscia nic nie powolywal do zycia.
Czyli wynika z tego, że Polonia powstała w 2004 roku i nie ma na swoim koncie żadnego MP. W Polsce jest jakaś pojebana mania „oczyszczanai się” przy jednoczesnym zostawianiu sobie histori. Boniek „oczyścił” Widzew z długów, twierdząc, że nowy podmiotto nie to samo co ten zadłużony, ale już tytuły i historię oba miały wspólne. Tu widzę to samo.
Ulubiony klub Jaruzelskiego. Za komuny Legia kradla najlepszych pilkarzy innym klubom, stawiano im ultimatum albo bedziesz gral dla Legii albo idziesz na dwa lata do woja i stracisz szanse zostania „zawodowym” pilkarzem.
Bzdura kompletna. 😛
Im więcej zasłużonych klubów w Ekstraklasie, tym lepiej. A narzekającym na LWP-owski rodowód Legii (czy milicyjny Wisły) przypomnę, że te kluby istniały, zanim zostały przejęte przez komuchów – szczęśliwie w Polsce prawie nie było takich sytuacji, że tworzono komunistyczne „potęgi” sportowe od zera… Chociaż w sumie jeden przykład przychodzi mi do głowy – jest taka drużyna na południu, która powstała już po wojnie, była hołubiona przez cały PRL, wszystkie 14 mistrzostw zdobyła właśnie w tym czasie i nie jest Legią, Wisłą, Ruchem czy Lechem.
No właśnie – Skurwnik Żebrze (inaczej Ryl)
Sekcja piłkarska Legii przed wojną została rozwiązana po spadku z ligi, więc można powiedzieć, że Legia została po wojnie stworzona od zera.
Nie może być stworzone od zera coś, co już wcześniej istniało. Wtedy nazywa się to reaktywacją.
Dziwią mnie kibice Legii, którzy ciągle epatują swoją warszawskością i stołecznością, a jednocześnie są dumni, że w Warszawie liczy się tylko Legia. Przecież to dziwne i takie niestołeczne, żeby był tylko jeden liczący sie klub. Nawet Częstochowa i Rzeszów mają dwa liczące się kluby, nie mówiąc o aglomeracji trójmiejskiej, Poznaniu czy Krakowie. I bez żadnego porownania do Londynu, stolicy piłki nożnej jak by nie patrzeć.. W dodatku do niedawna w Warszawie nie było żadnych sukcesów w innych sportach zespołowych, dopiero teraz pojawiła się Legia w koszykówce (sory, chyba jeszcze po drodze była siatkowka, ale nie wiem jak teraz). A oni byli dumni, że była tylko piłkarska Legia, i nic więcej.
P.S. nie jestem z Warszawy, patrzę na to z zewnątrz, jak Polak patrzący na polską stolicę
Argument tak samo z dupy jak ten, że 40-milionowy kraj powinien mieć minimum 18 drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej. Chuj, że w niektórych klubach nie płacą, inne musi utrzymywać miejski podatnik mimo że nie ma na to ochoty, bo dziwnym trafem w owym 40-milionowym kraju, praktycznie żadna sensowna firma nie chce inwestować czy sponsorować polskich klubów piłkarskich.
bo polscy biznesmeni Janusze w nic nie inwestują
jak to, przeciez skupuja mikrokawalerki aby je sprzedac drozej, taka mamy innowacyjna gospodarke
Jeśli chodzi o Poznań:
https://www.meczyki.pl/newsy/media-warta-poznan-jest-na-sprzedaz-ekstrakalsowy-klub-zostal-wyceniony-przez-wlasciciela/188716-n
Bzdury Wasc piszesz. 10 mistrzostw Polski w koszykowce,mezczyzn, 29 w siatkowce mezczyzn i 18 w hokeju na lodzie, tyle tytulow mistrzowskich maja warszawskie kluby w swoim dorobku.
Byc dumnym, a darzyc kogos sympatia to dwie rozne sprawy. Poza tym jako nie warszawianin nie wiesz zapewnie o ogromnej „sympatii” kibicow Czarnych Koszul do Legii. Ta niechec, delikatnie nazywajac sprawy jak medal ma dwie strony.
te tytuły były w zamierzchłych czasach. Wtedy to nawet Hutnik Warszawa i Ursus Warszawa grały na poziomie centralnym.
Hokeja już nawet dawno nie ma w Warszawie. Zdaje sie, że te tytuły to jeszcze sprzed wojny, jak hokej był na powietrzu
Napisales sam ze: W dodatku do niedawna w Warszawie nie było żadnych sukcesów w innych sportach zespołowych, wiec ci odpisalem ze mylisz sie i ze jakies tam byly i ze wcale nie od niedawna ale od dawna, a ty mi wyjezdzasz z zamierzchlymi czasami i z Hutnikiem i Ursusem, skoro mowa o innych sportach zespolowych niz pilka nozna. Ja wspominajac tytulu mistrzowskie mialem na mysli (alfabetycznie) AZS, AZS-AWF, Legie i Polonie.
Prawdziwych warszawiaków juz nie ma, obecni kibice Legii to dzicz chlopo-robotnicza która zostala sprowadzona do Warszawy przez komunistów zeby wykonczyc inteligencje warszawska,. Te ich zaklinanier zeczywistosci jest zalosne i infantylne. To samo mówili gdy Polonia Warszawa zdobyla mistrzostwo Polski. To jest cos w rodzaju zaklecia jak mówil Lepper” Balcerowicz musi odejsc” . A przeciez Polonia Warszawa jest prawdziwie warszawskim klubem nie to co Legia sprowadzona z Bialorusi i Ukrainy. Polonia Warszawa jest najstarszym klubem pilkarskim w Warszawie.
Masz Racje Polonia Warszawa to czysto Warszawski klub , któremu kibicują Rdzenni Warszawiacy od Dziada i Pradziada podobnie kibicują Rdzenni Krakowianie Cracovii Kraków
Nie
Oczywišcie że potrzebuje. Inaczej Warszawa będzie się nadal mylnie kojarzyć z komunistyczną starą kurwą zabużańską, która-co oczywiste – z Warszawą nie ma nic wspólnego. Nawet kibicują jej (kurwie znaczy) raczej jednostki z trójmiasta: Raszyn, Tarczyn, Grójec…
zapomniałeś o takich metropoliach jak Radom i Sosnowiec 🙂
Mefistofeles Dziura Masz kompeks Warszawy, ale czy to wina warszawiakow, ze jak przyjechales do nas do roboty cztery lata temu, to trafiles do pewnego przybytku na Mazowieckiej, i kilku transow zrobilo ci z dupy jesien sredniowiecza…. Naprawde jest mi przykro chuju, ale czasu nie cofniemy, a ty frajerze jebany stosuj dentoscept, moze jeszcze z rok i ten przykry smak z mordy przestani ci doskwierac….
akurat pisal o kurwie – uleglym klubiku dla wiesniakow spod grojca i ostroleki, w Warszawie wszyscy mamy centralnie wypierdolone na kurwiszona
Nie, nie potrzebuje, tak jak niepotrzebna jest Polonia Bytom, jest to klub który w największych latach świetności miał problem żeby zapełniać regularnie swój mały stadion, klub bez potencjału kibicowskiego, a zatem bez potencjału dalszego rozwoju w biznesie piłkarskim, z właścicielem który tylko czeka na miejskie grunty by potem kręcić tam biznesowe lody.
Awans do 2 ligi ot fajnie dla nich, teraz niech nie spieprzą się ponownie do 3
A widziałeś co działo się na meczu z Legionowem? To zobacz.
Odpowiadam, ostatecznie: polski futbol potrzebuje dowolnej ilości silnych klubów. W tej chwili nie ma ani jednego.
Przez silny rozumiem taki, który co sezon bije się o miejsce w eliminacjach pucharów i do jakiś trafia. Nie mówię już o marzenia, czyli grze na wiosnę w drabince.
PRZYPOMINAM że mistrzostwo Polski w 1946 roku Polonia Warszawa zdobywała jako milicyjny klub. A jaka była milicja w 1946 roku to lepiej nie wspominać.
Ciocia Wikipedia podaje, że współpraca została zakończona już w sierpniu 1945 r.
Znasz w ogóle chociaż odrobinę historię polskiego sportu po wojnie? Resortowość? Kluby-kopalnie?
Jesteś w Dużym Błędzie POLONIA WARSZAWA BYŁA I JEST KOLEJOWYM KLUBEM STOLICY
Tak samo potrzebna jak Warta Poznań czy Garbarnia Kraków. Futbolowy folklor z garstką kibiców w rodzimym mieście i nikłym zainteresowaniem w całej Polsce. Jedyne co pozostało, to słodkie pierdoIety nt historii sprzed kilkudziesięciu lat, które interesują ludzi jak zeszłoroczny śnieg. Śmiechem napawa fakt, że w Warszawie mieszka 1,8 mln osób, a na meczach Polonii trudno zebrać 2 tys kibiców. Ruch Chorzów miał frekwencję w 3 lidze na poziomie 6 – 8 tys głów. Wielka Polonia kurwa jego mać. Wielkie z dupy wzięte ego i nic więcej.
Wyjaśnij mi jaka jest pojemność miejskiego stadionu przy Łazienkowskiej 3, wynajmowanego od miasta przez Legię? Jaka jest średnia domowa frekwencja na meczu Eklapy? W mieście podobno jednorodnym kibicowsko?
🙂
Chujowe zarządzanie marketingiem klubowym przez mioducha + wzrost cen biletów w stosunku do wcześniejszych powoduje że ludzie zamiast chodzić na stadion wolą obejrzeć mecz w domu/barze albo nawet olać mecz i zjeść przyzwoity obiad
A kiedy niby na legii była wyższa frekwencja zaklinaczu rzeczywistości? XD ile razy w historii średnia przekroczyła żałosne 20 tysięcy w tym 2mln mieście? XD wieeeelka legia kurwa mać, wielcy tylko dlatego że większość menelni i elementu społecznego utożsamia się ze „złodziejsko przemytniczym klubem” od lat 80tych, ale spokojnie. Warszawa chcąc nie chcąc wypiera biedę a co za tym idzie coraz mniej jest w samym mieście chamstwa. to już nie są lata 90te a przeciętny kibic Legii dziś nie ma nic przeciwko Polonii, Lechowi czy Widzewowi, bo liczy się piłka i emocje a nie bandytyzm.
Idąc prosto za transfermarktem który relatywnie nieźle pokazuje dane, ostatni sezon gdzie średnia była na poziomie 20k+ to 16/17 czyli ostatni sezon z pełnym zarządzaniem Leśnodorskiego i jego świty, od tamtej pory frekwencja jest mniejsza za wyjątkiem sezonu 18/19 gdzie średnia była na poziomie 19k+
Ogólnie cała liga ma problem bo większość stadionów średnio zapełniona jest w około połowie
Ja jestem z Wrocławia, a kibicuję Warcie Poznań. Wypierdalaj.
Nie obrażaj Polonii Warszawa bo to jest tak samo Zasłużony Klub dla Polskiej Piłki Nożnej tak jak Ruch Chorzów.Klub z tradycją skupiający Rdzennych Warszawiaków a nie napływowy motłoch
Przecież tydzień temu zapełnili stadion (niecałe 6tys. ludzi), a było więcej chetnych, ale odbili się od bram, więc po co kłamiesz jełopie?
Artykuł o Polonii a w komentarzach tylko o Legii, wasze kompleksy powinny być przebadane i opisane przez jakiegoś wysokiej klasy naukowca bo to wyjebało ponad skalę XD
Ale to przecież legijne tłumoki się głósnie produkują o Polonii tutaj, to o czym Ty piszesz? 😀
Przy 40 milionowej populacji polska piłka jest chuja warta.
Pan Jan Mazurek napracował się, nastukał literek, gdy odpowiedź na pytanie z tytułu brzmi po prostu: nie. Ale należy docenić uczciwe podejście do wierszówki. Czekam na podobny tekst o Polonii Bytom czy Garbarni. Będzie miał tyle samo sensu na ogólnopolskim portalu.
Dałem ci -1, 1,5 litra na jedną giętą, zjebałeś proporcje – na tyle to pęto.
Nie.
Często mnie Weszło irytuje, ale przychodzą teksty jak ten, i wiem, dlaczego wciąż tu trwam.
Pewnie spadnie na mnie hejt, ale w dupie to. Bardzo dobre dziennikarstwo, ciekawe, głębokie, nieoczywiste.
Polonii kibicuję, na tyle przynajmniej, by były derby W-wy. Tak jak są Poznania.
By w obu miastach pozostały, Warta to taka trochę Polonia.
Szkoda, że w Polsce obumarł polityczny podział kibiców, jak jest chociażby we Włoszech.
Rożnica jest taka, że w Poznaniu za koszulkę Warty nie wyłapiesz w dziąsło.
To w ogóle paradoks w skali Polski.
Polonia nigdy nie była wielką kibicowską konkurencją dla Legii. Nawet w czasach największych sukcesów, nawet w czasach najdroższych transferów – poloniści pozostawali reprezentacją niewielkiej części miasta, zdominowanego i monopolizowanego przez legionistów. Taka jest prawda i takie są fakty. Ba, takiego stanu rzeczy nie zmieni ani awans Polonii do II ligi, ani awans Polonii do I ligi, ani awans do Ekstraklasy. (…) Prawda jest taka, że siła marki Polonii Warszawa, choć to klub historyczny i zasłużony, nie jest najważniejsza dla dobrobytu polskiego futbolu.
I właśnie te dwa fragmenty są kluczowe w tej całej dyskusji, a nie oczekiwania jakiś tam ćwoków z prowincji, z których zdaniem nikt poważny w Warszawie się nie liczy. Zresztą tak samo jak nikt poważny czy to w Warszawie i w innych większych miastach nie liczy się z głosami ludzi takich jak Kaczyński i Sasin ani ich wyborców. Takich ludzi nie ma co słuchać, bo co najwyżej można się od nich dowiedzieć, że im się należy bo są wspaniali i wyjątkowi, a ty człowieku pracuj na dobrobyt ich i ich bachorów. Osobna kwestia to osobniki jak xardasksp i inni mu podobni, którzy robią w internecie z siebie nie wiadomo kogo, a pewnie żyją z socjalu (on pewnie z norweskiego). On wczoraj wolał walczyć w internecie niż być z piłkarzami i podziękować im za ten sukces epokowy 🙂
Osobna kwestia to działalność tego całego Francuza. Gość snuje wielkie plany, a nawet nie podjął się budowy porządnej bazy dla akademii. Pytanie na co on czeka? Na ekstraklase? Na euro puchary? Na zwycięstwo w lidze mistrzów 😀 Do tego ciągle mówi o dzierżawie na 40 lat, a według prawa polskiego maksymalnie może je dostać na 30 czy tam trochę dłużej. Co on prawa nie zna? Czy może nie stać go na porządnych prawników? 😀 Już nie mówiąc, że planuje by klub stał się samowystarczalny w I lidze 😀 Dla niezorientowanych Polonia taka nie była nawet za czasów Ekstraklasy 😀 Czy może ma on inne plany na zarabianie? Może nawet podobne do tych jw i później Engela 😀
Ale na szczęście to nie mój cyrk i nie moje małpy 🙂
na co czeka? Na grunty…
Dla osób znających chociaż trochę temat devekoperki w Warszawie, a także terenów przy konwiktorskiej tak to z boku wygląda. O potrzebie ich wykorzystania w celach komercyjnych i postawienia tam stosownej zabudowy mówili i jw i Engel (ten nawet przed wejście Wojciechowskiego do klubu). Sam Nitot jak już wspomniałem też ciągle gada o potrzebie uzyskania długiego okresu dzierżawy i to dłuższego niż najdłuższy okres przewidziany w ustawie (co byłoby z uwagi na sytuację prawną gruntów złamaniem przepisów prawnych przez miasto). Zresztą kilkanaście lat temu różni prawnicy podobno badali możliwość przejecia tych gruntów na wzór tak
,, zwanego zwrotu nieruchomości spadkobiercą” ale skończyły się one z wiadomych względów jakoś w trakcie 1 kadencji Hanki. Sam jw dał sobie chyba spokój z walką o budowę w tym miejscu wieżowców, galerii itp. jakoś pomiędzy ściągnięciem Smolarka a zatrudnieniem Michniewicza.
Francuz ma może jakiś inny plan. Może chce po prostu by działalność tych obiektów utrzymywała klub ale bardziej prawdopodobne jest, że jemu tak jak i poprzednikom chodzi głównie o budowę obiektów komercyjnych. Ale to okaże się w trakcie prac projektowych (ewentualne zmiany w projekcie i harmonogram budowy). Jeśli wzorem poprzedników będzie się upierał przy rozszerzeniu funkcji komercyjnych i przy konieczności powstaną tej części infrastruktury przed infrastrukturą sportową to znaczy, że jest tam tylko w celach deweloperskich. Jak będzie inaczej to znaczy, że gość ma za dużo szmalu i lubi nim palić w kominku, bo jego plan finansowy ma takie same szanse realizacji jak tem FCB o ściągnięciu Halanda lub Realu o ściągnięciu go w pakiecie z mulatem z Francji.
A użytkowanie wieczyste?
Bo Polonia Warszawa to klub elitarny… nie to co ta tluszcza kibolska co przyjechala do Warszawy ze wsi.
Potrzebna? Nie.
Ale fajnie, że jest.
skończy się, jak Nitot wreszcie się ogarnie, że terenów nie dostanie…
Polonia zawsze była festyniarskim klubem:
https://youtu.be/HUEQHZDyxfo
No jak chciałeś udowodnić, że Polonia to klub rdzenmie warszawski, to właśnie to zrobiłeś, scena z serialu o rdzennym warszawiaku, poloniście.
Wypierdy podpaski cweLa. Ktoś, gdzieś, coś….kłania się brak dziennikarskiego abecadła, oczy krwawią czytając ten bełkot.
A dlaczego Polska piłka ma potrzebować silnej Polonii? Co zmieni silna Polonia w Polskiej piłce? Nagle będziemy regularnie awansować do europejskich pucharów bez corocznych eurowpierdoli? Szczerze wątpię. A może nasza reprezentacja będzie lepiej grać? No akurat Polonia na to wpływu mieć nie będzie. Może co najwyżej postarać się wychowywać nowe pokolenie reprezentantów, ale żeby dobrze szkolić nie trzeba mieć silnego pierwszego zespołu. Polska piłka by się rozwijać nie potrzebuje silnej Polonii. Tak samo nie potrzebuje silnej Wisły, Cracovii, Górnika, Lecha, Legii itd. Nazwa klubu nie ma znaczenia, bo Polska piłka potrzebuję dobrego szkolenia przede wszystkim oraz klubów które są na tyle bogate, aby mieć potencjał regularnie grać w europejskich pucharach. W tej chwili wydaje mi się, że takimi zespołami są Legia i Lech. Ale czy gdyby te zespoly były dużo biedniejsze, a ich finansowe miejsce zajęły by inne zespoły to Polska piłka by coś traciła? Może tak, może nie, bo w sumie to by zalezalo czy zarząd kompetentny itp. ale nie ma na to wpływu czy klub jest utytułowany czy nie. Polska piłka, aby się prawidłowo rozwijać musi mieć silny klub, silniejszy dużo nic obecnie mamy, ale nie ma znaczenia czy to będzie silna Polonia, czy silna Legia, czy też silna Termalica z punktu widzenia sportowego. Co innego z punktu widzenia kibicowskiego, to wiadomo, że derby Warszawy by się przydały w ekstraklasie oraz kilka fajnych kibicowsko meczów mogła by Polonia Warszawa zapewnić w ekstraklasie. Pewnie wiele osób stąd tak liżącch dupę Polonii była by zaskoczona, że kibice ich klubu jednak bluzgają na Polonie, a nie traktują jako coś świętego. A jak nie tym, to że kibice Polonii to wcale nie swietoszki i swoje odpały mają m.in. życzenie śmierci piłkarzom Legionowi ostatnio, czy to, że kilka lat temu lali się między sobą w młynie (jak ktoś nie wierzy to na YT są filmiki z tego wydarzenia).
Chyba najbardziej trzeźwy komentarz.
To jest prawdziwie warszawski klub z piękną historią, czyli dokładne przeciwieństwo Legii, która by nie istniała, gdyby nie komuna. Legia to klub słoików i starych komuchów i ich dzieci. Żaden szanujący się, rdzenny warszawiak na Legię nie zajrzy…
z piękną historią, jak ich pułkownik MO reaktywował po wojnie…
Święta Prawda a teraz Rządzi Komuna w Warszawie i chcą Zniszczyć ten zasłużony Klub Jakim jest Polonia Warszawa.A że Trzaskowski był na Polonii na Meczu to są manewry Przedwyborcze Tuska i jego poprzedników.Po wyborach o Polonii Warszawa zapomną tak jak zapomnieli zmodernizować oczyszczalnie ścieków w Warszawie
Nie potrzebuje silnej Polonii, ale… nie potrzebuje też silnej Legii.
Warszawa to miasto krawaciarzy z zainteresowaniem sportem na poziomie miast 10 razy… no niech będzie 5 razy mniejszych. Jeszcze niedawno w tym mieście nie było przyzwoitej drużyny w kosza i siatkę, bo nikomu nie chciało się na to wykładać pieniędzy.
Jakby nie towarzystwo z okolic W-wy, to na meczach Legii byłoby przeciętnie 5-8 tys. ludzi (i tylko w pucharach ze 2-3 x więcej). Kibice Legii dostają trzęsawki na myśl o Polonii, bo dziś na przeciętnych meczach ligowych mają ledwo połowę zapełnienia stadionu, a przy mocniejszym lokalnym rywalu może to jeszcze spaść. Stąd często głośno albo po cichu mówią „jedno miasto jeden klub” – nie chcą żadnej konkurencji, nawet gdyby miała być relatywnie słaba. Zależy im na monopolu, żeby ktokolwiek kto chciałby oglądać zawodową piłkę w W-wie był skazany na Łazienkowską.
Dlatego – choć nie jestem miłośnikiem Polonii – przekornie z pewnym zadowoleniem patrzę na jej awans. Niemniej, tak jak napisałem na początku, nie wydaje mi się żeby kluby ze stolicy były potrzebne ekstraklasie. Warszawskocentryczne media sztucznie generują szum przy Legii, większy niż na to zasługuje. W ten sposób poniekąd wspierają jej marketing. Mam takie poczucie, że bez warszawki w Eks jakoś lepiej byłoby w tej lidze. Na pewno przekaz medialny byłby bardziej zrównoważony między różnymi klubami. Bez tego sztucznego pompowania hajpu wokół Legii, żeby ściągać na mecze krawaciarzy, tudzież innych średnio zainteresowanych futbolem ludzi w W-wie. A sam poziom piłki nie musiałby być gorszy, co w ostatnim sezonie udowodniły ekipy z Poznania, Częstochowy i Szczecina.
Jesteś tego pewien? Już widzę radość na twarzach prezesów klubów jak usłyszeliby, że liga nie ma odpowiedniej wartości marketingowej i cena za prawa telewizyjne będą przez to niższe 🙂 O
,,sztuczności szumu” wokół Legii niech świadczy frekwencja na meczach gdy przyjeżdżamy i o oglądalności transmisji w TV 😀 O ile mogę się zgodzić, że sprawy Polonii są często sztucznie pompowane tak jak np. frekwencja na ostatnim meczu z Legionovią i upadek 9 lat temu. A jednocześnie upadek innych klubów w tym ŁKS-u, które miało miejsce parę tygodni wcześniej odbiło się prawie bez echo. Wisła Kraków miała podobny fejm ale to jednak innego formatu. A co do frekwencji to nawet w małych miastach hak Dębica potrafiła osiągać zbliżoną liczbę (choć tu głównie na derbach).
O frekwencji to akurat nie ma co mówić, bo jak na tak duże miasto i ogólnie aglomeracje jest ona co najmniej przecietna. Ale ona jest taka w całej Polsce w szczególności w dużych miastach. W takim Wrocławiu frekwencja względem populacji wygląda podobnie, a w Szczecinie w 2000 roku potrafiła osiągać 20k by dziesięć lat później na zapleczu Ekstraklasy spadać momentami w okolice tysiąca. O robieniu jej przez ludzi z poza miasta to niema co nawet mówić, bo ma to miejsce w każdej większej aglomeracji. A wyniki, no spoko ale wrażenia to one na razie nie robią (są głównie krajowe). I tak jak inne ligi wcale nie są mocniejsze bez drużyn z Warszawy tak i piłkarska nie będzie. A o sponsorach to raczej bym na waszym miejscu prowincjusze nie wspominał, bo co to są za sponsorzy? Miasta? Państwowe zakłady? No nie wiem czy jest się czym chwalić. Tym bardziej, że niektóre z tych zakładów przynoszą straty, a miasta żyją z janosikowego zabranego nomen omen… Warszawie.
PS. Bez Warszawy to wy pewnie byście ziemię wpierdalał, a wasze drogi wyglądały jak te na Ukrainie lub na jakiś ruskich zadupiach 😀
Polonia Warszawa malowane dzieci
Nie jedna butelka za Wami poleci
Będziecie uciekać, jak koledzy z antify
Nic co polskie nie potrzebuje czerwonej propagandy i tej tzw. wolności jaką reprezentują/reprezentowały trybuny na Konwiktorskiej. Garstka kibiców tego nie zmienia, awans na szczebel centralny to za dużo
Legła troszku zaczęła przegrywać,widmo spadku w załzawione oczka czerwone od mefedronu zajżal i już widzieliśmy 30 a nawet 50%spadek fekfencji na trybunach takich to ma ona pseudowiernych fanatyków.
Cfane te pdfarszawskis kibole za cudzy geszeftu i państwowe pieniądze .
Ten twór i tak zaraz znowu zleci. Ekstraklasa będzie tam jak sobie miejsce kupią. Nieliczni będą za
Polski futbol potrzebuje poloni tak jak Ukraina Eurowizję.
Polski futbol potrzebuje silnych klubów.
Czy akurat Polonii? Tu śmiem wątpić.
Przecież to klub, który nikogo nie obchodzi. Mieli swoje 5 minut, ale ta frekwencja na trybunach…Nawet wtedy pod tym względem to był ogon I ligi.
Mylisz się Polonia może w stolicy ma mało kibiców ale w Polsce i za granicą ma ich dość dużo
Może, ale ci zza granicy nie zapełnią stadionu.
Nawet jak grali w ekstraklasie czy pucharach to trochę słabo to wyglądało. A paka niezła była.
Mi tam klub nie wadzi, fajnie jakby zawansowali do I ligi. Tylko, że to szczyt pod względem potencjału kibicowskiego. Oczywiście wyniki sportowe swoją drogą. W końcu na Termalikę też nie przychodzi 30 tys.
Po pierwsze duża gratulacja dla KSP z české Plzně, po drugie, silą kibicowską oprócz Nowego Miasta niejesteśmy, nawet na Muranowie, czy Mirówie, jesteśmy miejszośćą. Ale trzymamy się nieżle w calym mieście (pólnocno-wschodnia strana), silą Polonii jest respekt kibiców z Polski. Zycią KSP powrót i szanują kibiców czarnych koszul za wytrzymalność. No i my FC tego zasluzenego klubu z České republiky jezdziliśmy na K6 w czasach bardzo ciemnych.
POLONIA NAZAWSZE.
Respekt kibiców z Polski ha ha ha!
O co ci chodzi? Zawitaj na portale kibicowske. Ekipy od RWRE po Wielką Triade, zycią Polonii szybkiego powrotu na szczebel ekstrakalsowy z szacunkiem.
Jest jasne ze nie takie jak OE, ZS czy Wy
W sumie patrząc na skład 2 ligi to jeżeli chodzi o zaplecze finansowo-organizacyjne to w tym roku powinna być to chyba jedna z najłatwiejszych do awansu lig w historii.
Kwik legionistów w komentarzach co najmniej jakby artykuł był o tym że Nitot wykupił od Miodka Legiunię, zwolnił wszystkich pracowników, zlikwidował klub a na stadionie zrobił wybieg dla kóz. Spokojnie, to tylko Polonia w II lidze, nikt wam niczego nie zabiera.
Witam, no jasne, Polonia jest niezbędna i Polsce i miastu. kto inny zagra z Liverpoolem, Realem czy PSG??? kto inny niż ten wspaniały klub po raz kolejny wygra europejski puchar, dotrze do finału dostarczając wspomnienia na lata??? i nie ważne jakie miejsce w tabeli, oni winni mieć miejsce w ekstraklasie z urzędu. inni spadają a ci herosi z urzędu pozostają…. to są jaja prawdziwe. jak efemeryda pojawiają się kupując miejsce w rozgrywkach, bo na boisku nie dają rady. no i naturalnie miasto winno im stadion na 25 tysięcy wybudować, choć rekordy frekwencji to te ze spotkań derbowych gdy bywało 2,5….. a przecież na Pradze czeka spory stadion, tam grać powinni. już od tej ligi co się dostali…..
Jako kibic Legii jestem za tym, aby Polonia szła w górę i awansowała znowu do ekstraklasy. Fajnie byłoby znowu, po latach, przeżyć derby stolicy w ekstraklasie.
Ale ten stadion na 15 tysięcy?… Przecież on się nigdy nie zapełni choćby w połowie.
Spokojnie jakby Polonia Awansowała do Ekstraklasy to musiałby być powiększony ,aby pomieścił tyłu kibiców.Przyjechali by kibice na te mecze z zaprzyjaźnionych klubów z Polonią Warszawa
Ta, jasne, na każdy mecz Polonii przyjedzie po kilka tysięcy kibiców z Krakowa czy skąd tam jeszcze KSP ma zgody.
Z Nowego Sącza,Kielc
Oczywiście. Kibice Cracovii, Arki albo Lecha przyjadą w dużej liczbie. Zwłaszcza jeśli ich drużyna będzie grać 2 godziny później/wcześniej.
chyba tu nalezy napisac w liczbie pojedynczej, klubu zaprzyjaznionego, bo ostala sie jedynie Sandecja, Reszta przyjaciol z Krakowa, Gdyni i Kielc olala nielicznych ale fanatycznych
Otworzyłem komentarze i przeczytałem ciekawy wpis. Chciałem dać plusa ale czerwona ramka oznajmiła mi że już głosowałem. Zróbcie wreszcie porządek z tym klikaniem. Poziom artykułów nie za wysoki, to chociaż ustawcie maszynę.
Komentarze bez zmian. Wzajemne opluwanie się, czyli nic nowego. Szambo ludzkie.
Życzę Polonii Warszawa jako kibic Cracovii jak najszybszego powrotu do Ekstraklasy.Przeciez Polonia warszawska to klub czystowarszawski znany od kilku pokoleń Warszawiaków ,Klub z Tradycją i Bardzo Ważny dla polskiego piłkarstwa
Albo potrzebuje albo nie potrzebuje.