Po wpadce Anglików w Budapeszcie wszyscy kibice na Wyspach liczyli na wzięcie rewanżu kilka dni później w Wolverhampton. Nic z tego, Synowie Albionu doznali dużo bardziej upokarzającej porażki. Tak słaby wynik nie zdarzył im się od kilkudziesięciu lat.
Podopieczni Garetha Southgate’a przegrali aż 0:4, a statystyczny portal Opta wyliczył, jak dawno nie przydarzył im się tak kompromitujący wynik. Reprezentanci Anglii pod wieloma względami napisali wczoraj historię.
Był to ich pierwszy mecz domowy przegrany różnicą czterech bramek od 1928 roku. Wtedy polegli 1:5 w pojedynku ze Szkocją. Wówczas udało im się jednak chociaż strzelić bramkę. Okazuje się, że biorąc pod uwagę wszystkie mecze, była to ich pierwsza porażka, w której stracili minimum cztery gole, a sami ani razu nie trafili do siatki. Dodatkowo Węgrzy powtórzyli swój wyczyn z 1963 roku, gdy strzelili Anglikom cztery bramki na wyjeździe. Od tamtego czasu nie dokonała tego żadna inna reprezentacja. Wtedy goście wygrali 6:3.
Przez wczorajszą porażkę reprezentacja Anglii ma bardzo trudną sytuację w Lidze Narodów. Po czterech meczach zajmuje ostatnie miejsce w grupie z dwoma punktami. Do trzecich Włochów traci trzy punkty. Do końca rozgrywek pozostał im właśnie wyjazd do Włoch i domowy mecz z Niemcami.
Czytaj więcej o Lidze Narodów:
- Włosi i Anglicy upokorzeni. Co jeszcze działo się w Lidze Narodów?
- Trening biegowy i kilka okazji. Belgowie wciąż poza zasięgiem
- Czar Narodowego prysł? Tym razem szczęścia nie mieliśmy
Fot. Newspix