Reklama

Michniewicz: – Nie ma paniki z mojej strony

redakcja

Autor:redakcja

10 czerwca 2022, 18:15 • 6 min czytania 34 komentarzy

Podczas piątkowej konferencji prasowej Jan Bednarek i selekcjoner Czesław Michniewicz odpowiedzieli na pytania dziennikarzy przed sobotnim meczem z Holandią. Co mieli do powiedzenia środkowy obrońca i trener polskiej kadry? 

Michniewicz: – Nie ma paniki z mojej strony

Czesław Michniewicz o:

– zmianie koncepcji po klęsce:

Nie zmienia się nic w naszym postępowaniu. Selekcja nadal trwa, więc zagrają ci, którzy docelowo mieli wystąpić. Naszym celem w Lidze Narodów jest utrzymanie, ale również odpowiedni dobór zawodników pod kątem mistrzostw świata. Widzę, że niektórzy nie są w stanie tego zaakceptować, a my to musimy zrobić. Nie dramatyzuję z tego powodu, że w środę wygrała drużyna zdecydowanie lepsza. Nic już nie da rozdzieranie szat po porażce z drugą drużyną świata. Od początku było czuć, że przeciwnik jest od nas lepszy. W innych okolicznościach wynik mógłby być inny, ale do tego potrzebowaliśmy więcej szczęścia.

Nie oczekujmy, że jak zejdzie najlepszy napastnik świata – Robert Lewandowski i wejdzie za niego Adam Buksa, to gra będzie wyglądała tak samo. Każdy potrzebuje czasu na grę i adaptację. Nadal będą występować ci, którzy wstępnie mieli to zrobić, bo nie wiemy, co stanie się za pięć miesięcy. Może ktoś nie będzie grał w klubie, a może ktoś złapie kontuzję. Gdybym nie ogrywał piłkarzy w takiej sytuacji, na kadrę przyjechaliby piłkarze nieznający jej realiów. Wszyscy muszą się poznać i wyczuć. Nie wiadomo, co stanie się z Pawłem Dawidowiczem, Jakubem Moderem czy Bartkiem Salamonem. Oni mogą wrócić albo nie, a ja muszę mieć alternatywę.

Nic nie odbędzie się kosztem wyniku, bo zawsze chcemy wygrywać. Co chcę podkreślić – czy ktoś sądzi, że przez Roberta Gumnego, Jakuba Kamińskiego, Bartka Drągowskiego czy Nicolę Zalewskiego przegraliśmy mecz z Belgią? Nie, przegraliśmy, bo byliśmy słabsi piłkarsko. A oni mieli swoje bardzo dobre momenty. Jeśli nie damy szansy zmiennikom, a zostały nam cztery mecze do mistrzostw świata, to nigdy nie przyjdzie nam zagrać na galowo. Mogą zdarzyć się kontuzje, inne problemy. Nie zagra Bielik, Krychowiak i Moder, to kto wystąpi w środku pola? Nie ma żadnej paniki z mojej strony.
Reklama

– nieobecnościach:

Jan Bednarek zagra we wszystkich meczach. Szybciej się regeneruje, dużo lepiej niż dzieje się to u Kamila Glika. A potrzebujemy stabilizacji w obronie. Mamy mało czasu, więc dalej będziemy testować. To, czy Lewandowski zagra z Holandią, rozstrzygnie się po treningu. Niedostępni do końca zgrupowania pozostaną z pewnością Bielik i Buksa. Prawdopodobnie będę miał do dyspozycji Arka Milika. Albo on, albo Lewandowski znajdzie się w kadrze w sobotę. Krychowiak jest poobijany po zderzeniu z Axelem Witselem, ma obitą głowę, więc zobaczymy jak rozwinie się sytuacja.

– Rybusie:

Poczekajmy, co się wydarzy. Niech ureguluje swoją przyszłość. Dziś nie musimy podejmować żadnej decyzji

– wnioskach po Belgii:

Nie widziałem niepewności w oczach swoich piłkarzy. Widziałem zaangażowanie i chęć poprawy. Usiedliśmy ze starszymi zawodnikami i przedyskutowaliśmy nasze słabe i mocne strony w tym meczu. Porozmawialiśmy, wymieniliśmy się spostrzeżeniami i policzyliśmy, że do mistrzostw świata pozostało nam 13 treningów. Zwróciłem się wtedy o pomoc do chłopaków, by zaznaczyli, na czym warto się skupić, a co lepiej odpuścić. Staramy się czerpać wiedzę od siebie. Belgia pokazała nam, jak grają najlepsi na świecie. Chcemy również tak grać, ale wiemy, że mamy swoje ograniczenia. Za wzór pokazałem ich czwartą bramkową akcję, która trwała 1,5 minuty, a wszystko szło jak po sznurku. Nie darłbym jednak kotów, bo tak jak sami Belgowie mówili, z nami wpadało im to, co nie wpadało z Holandią. My staraliśmy się grać po piłkarsku i dostaliśmy po głowie.

– Zalewskim:

„Zaniolo” ma szansę zagrać z Holandią.

– Lidze Narodów:

Liga Narodów jest zbliżona poziomem do mistrzostwa świata. Argentyna to podobna półka do Holandii czy Belgii. Musimy aspirować, by być jak one. Jeśli nie zagramy z takimi drużynami, to się nigdy nie dowiemy, jaki jest nasz poziom. Belgia w środę pokazała ogromną klasę, bo wykorzystała niemal wszystkie nadarzające się okazje do strzelenia gola. Walia trafiłaby w takich sytuacjach raz bądź dwa razy. Musimy się nauczyć, jak rywalizować z takimi drużynami. Mecze w sobotę i wtorek pokażą nam, jakie wnioski wyciągnęliśmy.

Reklama

– posiadaniu piłki:

Nie będziemy tego robić za wszelką cenę. Będą momenty naszego posiadania piłki i tak jak z Belgią postaramy się przy niej utrzymać. Do tego potrzebny jest nam napastnik, który dobrze ją osłoni i przytrzyma. Wszyscy się jednak zgodzą, że to Holandia będzie dyktowała tempo i przeważała. Jeśli my im odbierzemy piłkę, to trzeba ruszyć jak najszybciej do kontry. Tak zamierzamy uczynić. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli będziemy cały czas się głęboko bronić, prędzej czy później stracimy gola.

Jan Bednarek o:

– meczu z Belgią:

Sprawa jest ciężka. Nie ma się co oszukiwać. Musieliśmy spojrzeć sobie w lustro i odpowiedzieć na pytanie, czy wszystko zrobiliśmy dobrze i czy nie mamy do siebie żadnych pretensji. Należy wyciągnąć wnioski i wyjść do meczu z Holandią bez kompleksów. Również jako drużyna powinniśmy sobie udowodnić, że potrafimy grać z tak mocnymi rywalami, zmazując plamę po Belgii. Musimy stać się silni. Wiemy, co zrobiliśmy źle, bo jesteśmy swoimi największymi krytykami. Trzeba jednak pamiętać, że meczu z Belgią już nie zagramy i nie ma co go rozpamiętywać.

– poprawie swojej gry:

Mógłbym się nad tym długo rozwodzić. Może selekcjoner też więcej mógłby na to powiedzieć. Na pewno chciałbym lepiej bronić, żebyśmy tracili mniej goli. Do poprawy są również pojedynki jeden na jeden. Mógłbym wygrywać ich znacznie więcej. Muszę mieć stale otwartą głowę, by wciąż się uczyć. Chciałbym być najlepszym piłkarzem świata, ale bez popełniania błędów, nie będę mógł wyciągać odpowiednich wniosków.

– wysokich porażkach:

Ciężko reagować na wysokie porażki tak samo za każdym razem. Okoliczności są różne. Mam nadzieję, że podobnie jak w klubie wyciągniemy odpowiednie wnioski i wygramy spotkanie z Holandią.

-dobrych i słabych stronach Holandii:

Mają podobny styl do Belgów. Grają wysoko w pressingu i są kreatywni. Możemy spodziewać się podobnego spotkania do tego z środy, ale z innym wynikiem. Wierzę w to, bo jeśli będziemy bardziej konsekwentni i skoncentrowani, to czeka nas zupełnie inne starcie. Znam sporo holenderskich zawodników, bo wielu z nich występuje w Premier League i należą do absolutnej czołówki.

– rywalach w MŚ:

Związek przygotowuje dla nas spotkanie z drużyną z federacji z innego kontynentu. My nie możemy się jednak nikogo obawiać. Gramy w różnych europejskich ligach. Znamy wielu piłkarzy ze wszystkich zakątków świata. Oprócz tego sztab skrupulatnie przeanalizuje te ekipy i będziemy przygotowani na sto procent. Obecnie skupiamy się na meczu z Holandią.

– bliskości formacji:

Gdy zamykaliśmy przestrzenie Belgom, to nawet ci najbardziej kreatywni nie byli w stanie znaleźć odpowiedniego rozwiązania i utrzymać się przy piłce. W drugiej połowie nasze formacje nie były już blisko i skończyło się tak, jak się skończyło. Zdajemy sobie sprawę, że z Holandią będziemy się bronić dość głęboko, ale trzeba wyciągnąć wnioski z meczu z Belgią i nie dać rywalom tak dużo miejsca.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. Newspix

Najnowsze

Ekstraklasa

Musiolik: Podolski jest bezcenny. Nie ma takich ludzi w polskiej piłce

Jan Mazurek
4
Musiolik: Podolski jest bezcenny. Nie ma takich ludzi w polskiej piłce
Ekstraklasa

Podolski potwierdził, że ktoś nasłał na niego policję. „To znaczy, że się mnie boją”

Patryk Fabisiak
7
Podolski potwierdził, że ktoś nasłał na niego policję. „To znaczy, że się mnie boją”

Komentarze

34 komentarzy

Loading...