Przemysław Szymiński wyjaśnił swoją przyszłość. Jak się dowiedzieliśmy, nadal będzie on piłkarzem Frosinone Calcio, z którym dotychczasowa umowa wygasała mu latem. Polski stoper podpisał nowy, trzyletni kontrakt z włoskim drugoligowcem.
Nasz rodak cieszył się sporym zainteresowaniem, ale przekonało go to, że jest doceniany w obecnym klubie i ma zapewnioną stabilizację na kolejne lata. Frosinone od początku chciało go zatrzymać.
Jako drużyna nieco rozczarowało. Latem doszło do zmian w zespole i odmłodzenia kadry, dlatego nie wywierano dużej presji, ale z czasem celem stał się awans do baraży o Serie A. Porażki ze SPAL i Pisą na finiszu sprawiły, że rzutem na taśmę ósme miejsce zajęła Perugia. Docelowo jednak klub zamierza wrócić do włoskiej ekstraklasy.
O Szymińskim rzadko się więcej mówi i pisze, ale ma obecnie jedną z najmocniejszych pozycji spośród Polaków w Serie B, a może nawet najmocniejszą. W minionym sezonie był pewniakiem w składzie zespołu prowadzonego przez Fabio Grosso (mistrz świata z 2006 roku). Rozegrał 32 z 38 meczów ligowych – wszystkie po 90 minut, nie licząc tego ostatniego, gdy opuścił boisko z powodu dwóch żółtych kartek w drugiej połowie spotkania ze SPAL.
Jesienią przez dwa miesiące były obrońca Wisły Płock pełnił nawet funkcję kapitana. – To było trochę kapitanowanie na wyrost. Musiało się sporo wydarzyć, żebym zagrał w tej roli. Sezon jako kapitan zaczynał obrońca Nicolo Brighenti. Po pierwszej kolejce przeszedł operację i do końca rundy już nie zagrał. Później opaska wędrowała do Camillo Ciano lub Raffaele Maiello, ale oni często zaczynali mecze na ławce, więc nie było stałego, regularnego kapitana. Zostałem nim ja, jako czwarty w kolejce. Mimo wszystko to dla mnie fajne wyróżnienie, bo równie dobrze mógłby to być kto inny, jakiś Włoch – tłumaczył nam w styczniu.
Łącznie Przemysław Szymiński opaskę kapitańską założył w dziewięciu meczach.
Urodzony w Katowicach zawodnik na boiskach Serie B gra od lata 2017 roku, gdy Palermo pozyskało go z Wisły Płock. Po dwóch sezonach przeszedł do Frosinone. Łącznie w drugiej lidze włoskiej rozegrał 116 meczów, w których strzelił trzy gole i zaliczył pięć asyst.
WIĘCEJ O POLAKACH W SERIE B:
- Przemysław Szymiński: Nie jestem „panem piłkarzem”. Nigdy nie latałem w chmurach [WYWIAD]
- Patryk Peda: Giuseppe Rossi nie wywyższa się w szatni, złapaliśmy kontakt [WYWIAD]
Fot. Newspix