Reklama

Wisła Płock znów rozbija marketingowy bank

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

31 maja 2022, 12:26 • 3 min czytania 23 komentarzy

Gdyby nowy kontrakt Piotra Tomasika z Wisłą Płock ogłosić w klasyczny albo po prostu nudny sposób, mało kto by się tym zainteresował. Tomasik to solidny ligowiec, ale na pewno nie postać, której nowa umowa nie pozwoliłaby spać po nocach i czekać, czy rzeczywiście lewy obrońca zostanie na dłużej w Płocku, czy nie. Jednak parafowanie kontraktu odbiło się w sieci szerokim echem. Dlaczego? Bo zadbał o to marketing Nafciarzy.

Wisła Płock znów rozbija marketingowy bank

Płocczanie przedstawili nowinę takim filmikiem:

Naprawdę – jest to znakomite. Kto sobie lubi pograć w gry z serii GTA, wie, że zadbano o wiele szczegółów. Są kanciaste ruchy, które charakteryzowały GTA sprzed kilkunastu lat. Jest wizyta u fryzjera, która pozwala dobrać fryzurę nawet nieprzystosowaną, by tak rzec, do stanu posiadania. Jest nawet wizyta w paint n spray z zaangażowaniem płockich służb. Klasa.

Reklama

Co więcej – świetnie, że luz poczuły również władze klubu, bo w filmiku występuje dyrektor sportowy Paweł Magdoń, czy prezes Tomasz Marzec. Widać, iż czują klimat, gdyż zwyczajnie rozumieją, że taką produkcją można sobie pomóc. A można było zrobić na odczepnego: podpisanie umowy, pach, „jestem szczęśliwy, że dalej gram w Wiśle”.

Serio – transfery niektórych gwiazd były w naszej lidze ogłaszane gorzej niż przedłużenie umowy z Piotrem Tomasikiem.

To naturalnie nie pierwsza taka akcja Wisły Płock. Sam Tomasik brał udział już w części pierwszej:

A ostatnio Nafciarze nawiązali do innej popularnej gry, Heroes of Might and Magic:

Reklama

To jest tak, że na wielu płaszczyznach nie możemy i nie będziemy się równać z największymi klubami na świecie, ale w internecie? Jak najbardziej. Tutaj nie gra głównej roli budżet, bo przecież na tę produkcję nie wydano dziesiątek tysięcy złotych. Tutaj liczy się pomysł, chęci i zaangażowanie. Podobne historie po prostu zbliżają kibiców z klubem, bo łatwiej być blisko z kimś, kto nie udaje wielkiej korporacji, tylko potrafi robić show z rozrywki, jaką jest przecież piłka nożna.

Zresztą ostatnio nie tylko Wisła Płock zapunktowała, ale również choćby Górnik Łęczna. Spadkowicz podziękował każdemu ekstraklasowemu rywalowi, życząc powodzenia i mówiąc „niedługo się widzimy”. Znów – mała rzecz, a cieszy i wzbudza sympatię.

Naprawdę dobrze, że polskie kluby coraz śmielej idą w tę stronę.

WIĘCEJ O WIŚLE PŁOCK:

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

23 komentarzy

Loading...