Widzew wraca do Ekstraklasy, co mnie oczywiście cieszy. Spadła Wisła, awansował Widzew, więc liczba historycznych starć pozostaje niezmienna. Naturalnie nadal pewnie będą to bitwy o środek tabeli. W optymistycznym wariancie.
Otóż chodzi o to, by Widzew po jednym sezonie zaraz nie wrócił na zaplecze. A wiosna w 1. lidze pokazuje, że tak się jednak może stać. Widzew grał słabo i gdyby Arka okazała się nieco poważniejsza, mielibyśmy teraz łodzian w barażach (albo i już nie). Jakoś nie najlepiej kojarzą mi się te ekipy, które na wiosnę modliły się o przetrwanie, a potem jednak robiły ten awans. Przypomnijcie sobie choćby Bruk-Bet z zeszłego sezonu. Mieli ogromną przewagę po jesieni i zacięli się na wiosnę, prawie wypuszczając promocję z rąk.
Jak to się skończyło w elicie, umownej, dokładnie wiemy.
Zresztą Widzew trochę kadrowo przypomina mi niecieczan. Trochę utalentowanej młodzieży, ale też bez przesady, że tam talent na talencie. Trochę ligowców pamiętających Ekstraklasę, jednak też nie takich, żeby liga miała za nimi tęsknić. No bo czy ktoś tęskni za Lipskim albo Pawłowskim? Moim zdaniem nie, a jeśli tak – jest dziwny.
Łodzianie potrzebują więc wzmocnień i to konkretnych, natomiast nie do końca musi być na nie kasa. Prezes Dróżdż ma łeb na karku i nie będzie tego klubu zadłużał, podejdzie do sprawy na spokojnie. Oczywiście słusznie, ale walka o utrzymanie może być dla Widzewa naprawdę trudna.
*
Z drugiej strony chciałem też zwrócić uwagę na baraże w pierwszej lidze, które mogą się podobać. Rok temu faworytem miały być Tychy. I co? W łeb. W tym – Arka. I co? Oczywiście, że w łeb. Nie zwalałbym tego na karb przypadku. Albo masz jaja i w dwóch kluczowych meczach pokazujesz jakość, albo nie nadajesz się do Ekstraklasy.
Wtedy skorzystał Górnik i choć spadł, to jednak z przyzwoitością. Teraz może skorzystać Chrobry i też fajnie. Jak awansuje i spadnie, to liczę, że też po przyzwoitym występie.
A niby więksi, jak Arka, niech się uczą. Trzeba korzystać z szans w regularnym sezonie, bo potem może być problem. Dla gdynian tym większy – oparli swój zespół na młodych i zdolnych piłkarzach. To naturalnie bardzo zdrowa konstrukcja, ale być może teraz będą mieli tam problem. Mianowicie ci młodzi i zdolni będą chcieli grać wyżej za większe pieniądze, a kluby z Ekstraklasy jednak aż tak nie śpią.
Nie wiem, czy Arka się rozsypie, ale może nie być aż tak mocna jak w obecnych rozgrywkach. A i to przecież nie dało ostatecznie awansu.
*
Kuba Błaszczykowski w końcu wyszedł do kibiców, powiedział parę słów, w tym jedno brzydkie. Zostało to wycenione na oklaski.
Słuchajcie, jak wy się nie szanujecie na trybunach, kupując takie proste gadki, to jak oni mają was szanować?
WOJCIECH KOWALCZYK
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: