Reklama

Przyjeżdzają, by sprawiać niespodzianki. Z nadziejami i bez kompleksów

Przemysław Mamczak

Autor:Przemysław Mamczak

20 maja 2022, 11:44 • 7 min czytania 0 komentarzy

Spośród wszystkich wojewódzkich stolic, obok Krakowa i Gdańska, tylko Łódź zaprosiła młode piłkarki i piłkarzy na finały Turnieju „Z Podwórka Na Stadion o Puchar Tymbarku”. Jak rozgrywki najbardziej wyróżniających się adeptów futbolu w centrum kraju wyglądały od kulis?

Przyjeżdzają, by sprawiać niespodzianki. Z nadziejami i bez kompleksów

Zmagania najlepszych drużyn z etapów gminnych i powiatowych rozpoczęły się na obiektach treningowych ŁKS-u. Piękny Miejski Ośrodek Sportu przy ul. Minerskiej zalały zielone barwy i logotypy.

Tym razem przyjęto nieco inny niż w pozostałych miejscach system. Czwartkowo-piątkowe zmagania były dla wielu drużyn tylko preludium przed sobotnimi półfinałami i finałami na stadionie przy Alei Unii 2.

– To bardzo fajna idea, którą mogliśmy zrealizować dzięki włodarzom miasta Łódź – mówi Tomasz Lenart, koordynator turnieju w woj. łódzkim. – To oni udostępnili nam piękny, nowo otwarty stadion. Dzieciaki bedą więc mieć niepowtarzalną okazję gry na stadionie ŁKS-u, na głównej płycie, co dla adeptów piłki nożnej jest wielkim wydarzeniem.

Dzieciaki są bardzo podekscytowane tym, że finał odbędzie się na stadionie ŁKS-u. Późniejsza perspektywa gry na Stadionie Narodowym również napędza do tego, by dawać z siebie wszystko – dodaje Patryk Kołosowski, trener Futbolaków Bolimów.

Reklama

W czwartek bacznie śledziliśmy rywalizację najstarszych, czyli U12, ale także turniej dziewczynek U10. Na piątek zaplanowano z kolei gry chłopców U10 oraz oba turnieje U8. W Finale Wojewódzkim w Łodzi na listach znalazło się około 90 drużyn.

Na rozgrzewkę mamy dla was… quiz. Ile z tych miejscowości bylibyście w stanie zlokalizować na mapie naszego pięknego kraju? O ilu jesteście w stanie powiedzieć cokolwiek więcej?

Żychlin, Buczek, Łęczyca, Wiśniowa Góra, Drzewica, Ksawerów, Moszczenica, Kamieńsk, Świnice Warckie, Bąków, Sulejów, Bałdrzychów, Borzykowa, Domaniewice, Ostrówek, Czastary, Regnów.

To jak? Połowa? Jedna trzecia? Chociaż jedno z tych miejsc? To właśnie drużyny z takich miejscowości stanowią o sile Turnieju. To one nadają mu kolorytu i to one kreują narrację dla pięknych, wspominanych później latami historii. No bo zobaczcie na to:

XVII EDYCJA (rok 2017):

Reklama
  • w Finałach Ogólnopolskich U10 dziewcząt znalazły się takie drużyny jak PSP Modliborzyce (1400 mieszkańców) czy SSP Tylice (600 mieszkańców)
  • w U12 dziewcząt: UKS Lider Rychnowy był szósty, a do Warszawy przyjechały także ZS w Wojborzu (1100 mieszkańców), SP Samborowo (1600 mieszkańców), Biała Nyska (900 mieszkańców) i SP Rosochata (750 mieszkańców)
  • trzecie miejsce w kraju w U10 chłopców zajęła Szkoła Podstawowa nr 1 z Międzychodu (11 tys. mieszkańców)

XVIII EDYCJA (rok 2018):

  • do Finałów Ogólnopolskich U10 dziewcząt awansowały: Legion Grabów Szlachecki (900 mieszkańców), UKS Kunów (3000 mieszkańców) i Feniks Kramarzyny (600 mieszkańców)
  • w kategorii starszej szóstą pozycję zajął ZS Bystrzejowice Pierwsze (1000 mieszkańców)
  • w U10 chłopców dwunasta była Sparta Sycewice (1100 mieszkańców)

XIX EDYCJA (rok 2019):

  • w Finałach Ogólnopolskich znalazły się SP Nowiny (2500 mieszkańców, U10 chłopców), Witaszaki Witaszyce (4000 mieszkańców, U12 chłopców) czy AKF Wisła Brzeźnica (1300 mieszkańców, U12 dziewcząt)

Takie zestawienie daje do myślenia. Szczególnie tym, którzy na Turniej przyjeżdżają jako zawodnicy. To niewątpliwa motywacja, bo przecież powyższe historie każdy może… powtórzyć. Lenart: – To jest idea tego turnieju. Piłka jest nie tylko dla dużych ośrodków, markowych drużyn, ale i dla przedstawicieli mniejszych miejscowości. Grać mają, jak sama nazwa mówi: dzieci z podwórka. Każdy ma przecież możliwość gry w piłkę.

– Nie ukrywam, że przyjechaliśmy po to, by sprawić niespodziankę – dodaje Przemysław Olejnik, szkoleniowiec PSP Kamieńsk. – Nie jesteśmy faworytem, bo są tu też większe miejscowości, jest dużo utytułowanych drużyn. Reprezentujemy małe miasteczko. Kamieńsk liczy około 3000 mieszkańców. Ale wiem, jaki poziom prezentują moi chłopcy i przyjechaliśmy z nadziejami, że może się uda.

Olejnik zwraca też uwagę na szansę promocji, która dzięki Turniejowi „Z Podwórka Na Stadion o Puchar Tymbarku” pomogła wielu karierom. – Moimi zawodnikami interesują się większe akademie – przyznaje. – Na takim turnieju mają oni szansę się wypromować. Zawodnik, który jest „mistrzem” w małej miejscowości, może zderzyć się z inną rzeczywistością i może uwierzyć, że może osiągnąć coś więcej.

Jadąc do Łodzi powiedziałem chłopakom, że nie mam szczęścia w losowaniu. I wylosowałem… Szkołę Gortata, do której uczęszczają zawodnicy ŁKS-u, oraz Bełchatów – śmieje się Adrian Tomczyk, nauczyciel SP nr 1 w Głownie, miejscowości zamieszkiwanej przez około 14 tys. mieszkańców. – Uczę swoich uczniów, że walczyć trzeba zawsze. Nawet na światowym poziomie zdarzają się niespodzianki, a co dopiero na turnieju dzieci…

Tomczyk zwraca uwagę na to samo co Olejnik. Że mniejsze ośrodki Turniej wykorzystać mogą po to, by najbardziej utalentowane jednostki wypłynęły na szerokie wody. – To kolejna okazja, by się pokazać. Od rana widziałem już kilku dyrektorów akademii, widziałem prezesa Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. To dla moich podopiecznych szansa, by wskoczyć jeszcze wyżej.

Niewiele, w skali kraju, jest pewnie na Finałach Wojewódzkich drużyn z miejscowości mniejszych niż Lokomotywa Bałdrzychów. – Nasza Lokomotywa ruszyła, ale niestety słabo jedzie – rozpoczyna Jarosław Ignaczak, nauczyciel w wiejskiej podstawówce, do której uczęszcza około setka dzieciaków. – Trafiliśmy na tuzów: SMS Łódź, Tomaszów Mazowiecki. To dla nas duże wyzwanie. W klasach mamy po 10-14 osób. Nie mamy wielkiego wyboru, więc wszystkie dzieci… grają. Wygraliśmy powiat i walczymy dalej – dodaje.

Większy jest Bolimów, jedno z najmłodszych miast w województwie. Od 1 stycznia posiada prawa miejskie, miejscowość liczy około tysiąca mieszkańców. – Futbolaki? Nazwa wzięła się od piłki (FUT), Bolimowa (BOL) i dzieciaków (AKI). Akademia od początku do końca prowadzona jest przez rodziców. Nie mamy działaczy sportowych, nie mamy tradycji sportowych, ale mamy wielki zapał – tłumaczy trener Patryk Kołosowski.

Kołosowski: – Dla nas taki turniej to fajna nauka i doświadczenie. Turniej jest profesjonalnie prowadzony, ale potrzebowaliśmy chwili, by się zaaklimatyzować. Osiem boisk obok siebie zrobiło na nas spore wrażenie. Mimo wielkiego rozwoju dziecięcej piłki, idea z podwórka na stadion funkcjonuje, szczególnie w mniejszych miejscowościach, dlatego każdy chce wygrać. Dzieciaków nie trzeba do tego zachęcać, one mają to we krwi. Dla trenerów rozwój piłkarski jest ważniejszy niż sam wynik, ale wiadomo, że każdy po cichu marzy o tym, żeby pojechać do Warszawy.

Ignaczak: – Dla nas to, że przyjechaliśmy już do Łodzi, to sukces. Nogi uginają się oczywiście, gdy tracimy kolejne gole, ale próbujemy walczyć i zbierać doświadczenie, bo ono będzie procentowało w przyszłości. Od początku jesteśmy zmotywowani. Próba mobilizacji jest zresztą przed każdym meczem. Wrażenie robi wielkość i ogrom przedsięwzięcia. Osiem boisk obok siebie, wysoki poziom piłkarski – czego chcieć więcej?

Kołosowski: – Staramy się przekazać zawodnikom, że kiedy wychodzą na boisko, są równi. Niektóre pojedynki przypominają starcia Dawida z Goliatem, ale i biblijny Dawid przecież dał sobie radę. Każdy zawodnik jest elementem drużyny i może zaprezentować się jak najlepiej potrafi. Najważniejsze, byśmy dobrze się bawili.

Kiedy dyskutowaliśmy z opiekunami najmniejszych, zauważyliśmy, jak dużą uwagę zwracali na otoczkę rozgrywek. Perspektywa zawsze zależna jest od punktu spojrzenia, a na dziesięcio- czy dwunastolatków magia treningowej bazy na poziomie ekstraklasy działała bez dwóch zdań.

– Dużo emocji. Chłopcy byli bardzo zafascynowani otwarciem, całą otoczką. Warunki, które spotkaliśmy w Łodzi, robią wrażenie. Dla dzieciaków to niezapomniany turniej. Rzadko zdarza się, by rozgrywki piłkarskie wyglądały w ten sposób – przyznaje trener drużyny z Kamieńska.

Tomczyk: – Podkreślić należy super organizację. Piękna pogoda, chłopcy są zadowoleni. Miło spędzony czas. Nic, tylko grać i bawić się piłką. Życzyłbym sobie, żeby w każdym miejscu było chociaż jedno lub dwa takie boiska.

– To jedna z lepszych treningowych baz w Polsce – dodaje koordynator Turnieju. – Kilka boisk, sztuczna murawa, murawa hybrydowa, naturalna. ŁKS ma się czym chwalić. Fajnie, że służy nie tylko drużynom profesjonalnym, ale i tym mniejszym – kończy Tomasz Lenart.

U10 dziewcząt:
PGE GKS Bełchatów – SP Moszczenica
LKS MOSiR Sieradz – Pogoń Godzianów

U12 dziewcząt:
UKS SMS Łódź – LUKS Astoria Junior
EMKA Skierniewice – UKS  Piotrcovia Piotrków Trybunalski

U12 chłopców:
SP Drzewica – SP Ksawerów
PSP Kamieńsk – Szkoła Gortata

Z ŁODZI – PRZEMYSŁAW MAMCZAK

Kompletnie zafiksowany na punkcie szkolenia. Poza nim nie widzi świata. I poza nim, zasadniczo, nie zna się na niczym innym. Większość sytuacji jest dla niego zero-jedynkowa, dlatego trudno zrozumieć mu absurdy związane z polską piłką. Wierzy, że każdy klub piłkarski może działać jak korporacja i kompetentni ludzie, poprzez odpowiednią organizację, są w stanie szybko i sprawnie go rozwinąć. Koordynator Weszło Junior z licencją trenerską UEFA A. Autor podcastu "Jak Uczyć Futbolu" i twórca EkstraTrenera. Asystent trenera reprezentacji Polski szóstek. Reportaże, wywiady, treści taktyczne, szkoleniowe i merytoryka.

Rozwiń

Najnowsze

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...