Łukasz Piszczek w rozmowie na kanale “Po gwizdku” przyznał, że Czesław Michniewicz proponował mu grę dla Legii Warszawa. Były reprezentant Polski nie chciał jednak kończyć kariery w ekipie “Wojskowych”.
– Jak kończyłem, to zostało ogłoszone, że po sezonie odejdę z Dortmundu. I wtedy kilka polskich klubów się do mnie odezwało. Między innymi trener Michniewicz się odezwał. Ale miałem już plan na siebie i wszystkim osobom dziękowałem za zainteresowanie. Swoją drogę już wybrałem i jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, nie przez przypadek – przyznał Piszczek.
Były piłkarz Borussii Dortmund wspominał też początki Roberta Lewandowskiego. – Widziałem to, jak się rozwijał. Na jakim etapie byliśmy, kiedy przyszliśmy do Borussii. Jak to wszystko się potoczyło, jak przez swoją ciężką pracę doszedł do tego miejsca, gdzie jest teraz. Wtedy było po nim widać talent, ale nikt nie powiedziałby, że ten gość może w przyszłości zostać najlepszym zawodnikiem na świecie. Może sam miał takie marzenia, ale głośno o tym nie mówił.
Obecnie Piszczek gra w swoim ukochanym klubie LKS Goczałkowice Zdrój.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- To najwyższy czas, by pochwalić Ariela Mosóra
- Machina Fornalika dopadła i Legię. Pomógł Rose
- Vuković: – Rose rozgrywa dobrą rundę, jedna sytuacja nie zmieni tej oceny
- Kaczmarek: Nieobecność Flavio była moją decyzją
fot. FotoPyk