Paulo Sousa po meczu fazy grupowej Copa Libertadores odniósł się do plotek o możliwym powrocie Jorge Jesusa do Flamengo. Portugalczyk był zniesmaczony brakiem szacunku, za jaki uznał plotkowanie o zmianie szkoleniowca we Fla.
Flamengo ledwo zaczęło sezon ligowy, a już ma na koncie dwie porażki w finałach. Chodzi o superpuchar Brazylii i Campeonato Carioca. Teraz brazylijski klub odniósł drugie zwycięstwo w grupie Copa Libertadores, jednak Paulo Sousa nie może spać spokojnie. W ostatnim czasie kibice coraz głośniej domagają się powrotu do klubu Jorge Jesusa, który jest bardzo dobrze wspominany w Brazylii. Trener Fla odniósł się do tych głosów.
– Można zrozumieć, że to normalna sytuacja, gdy kibice mają do kogoś sympatię. Nienormalną sytuacją jest nastawianie się z góry na opcję A lub B, jeśli chodzi o trenera i piłkarza. To nie jest wyraz szacunku, także w przypadku dziennikarzy. Ale nie przejmuje się tym. Jesteśmy grupą, która ma jasno określoną ideę gry od samego początku – stwierdził Sousa.
WIĘCEJ O PAULO SOUSIE:
- Skazany na zagładę. Dlaczego Paulo Sousa jest na wylocie z Flamengo?
- Zrozumieć Paulo Sousę. Skąd wziął się fenomen Flamengo?
- Szczegóły ucieczki Paulo Sousy. „Chciał odejść do Interu, Flamengo ich przebiło”
- Sebastian Szymański, czyli wielki grzech Paulo Sousy
fot. FotoPyK