Reklama

24 mln zł z rządowych środków dla najlepszych z Ekstraklasy i zdobywcy Pucharu Polski

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

08 kwietnia 2022, 14:08 • 3 min czytania 59 komentarzy

Na początku roku sporo mówiło się o rządowym programie „Wsparcie Mistrzów” w ramach, którego kluby Ekstraklasy mają dostać przez trzy lata z rządowych środków 700 mln zł. Do tej pory nie do końca było wiadomo, jak nagrody rozłożą się w obecnym sezonie. Wyjaśniamy sytuację.

24 mln zł z rządowych środków dla najlepszych z Ekstraklasy i zdobywcy Pucharu Polski

W styczniu doszło do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. Efektem rozmów, w których uczestniczyć miał też minister sportu Kamil Bortniczuk, był rządowy program „Wsparcie Mistrzów”, w ramach którego kluby Ekstraklasy mają dostać wysokie wsparcie finansowe. Ma to pomóc w rozwoju infrastruktury i w przygotowaniu polskich klubów do eliminacji europejskich pucharów.

Wielka kasa od kolejnego sezonu

Od sezonu 2022/23 premie finansowe będą potężne:

  • 30 mln zł – mistrz Polski
  • 23 mln zł – wicemistrz
  • 23 mln zł – brązowy medalista
  • 25 mln zł – zdobywca Pucharu Polski

Razem: 101 mln zł.

Reklama

Nie do końca było jasne, jakie nagrody z programu „Wsparcie Mistrzów” przypadną najlepszym drużynom w tym sezonie. Będą to na razie mniejsze środki, ale po kolei. Strona rządowa podzieliła program na dwa filary: infrastrukturalny i sportowy.

Środki na obiekty i za wyniki dla najlepszych

Jeszcze w tym sezonie każdy klub Ekstraklasy ma dostać 6 mln zł na rozbudowę swoich obiektów treningowych. Mniejsze wsparcie w tej materii otrzymają też kluby I ligi – po 2 mln zł. Razem to 144 mln zł. Jeżeli chodzi o premie za wyniki sportowe, to przedstawia się wszystko w następujący sposób:

  • 8 mln zł – mistrz Polski
  • 5 mln zł – wicemistrz
  • 5 mln zł – brązowy medalista
  • 6 mln zł – zdobywca Pucharu Polski
    Razem: 24 mln zł

Pieniędzmi będzie dysponować Polska Organizacja Turystyczna, którą nadzoruje bezpośrednio Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Finał Pucharu Polski o 11 mln zł?

Dzięki programowi „Wsparcie Mistrzów” finał Pucharu Polski: Lech Poznań – Raków Częstochowa (2 maja, 16.00) może być spotkaniem za 11 mln zł. 5 mln zł gwarantuje PZPN poprzez umowę ze sponsorem tytularnym – Fortuną, a 6 mln zł ma przypaść dla triumfatora – z rządowego programu. Ale czy na pewno tak będzie? Podział środków komplikują nieco drużyny, które awansowały do finału. Lech i Raków z pewnością na koniec sezonu znajdą się w czołowej trójce w Ekstraklasie, a jednocześnie mogą wygrać krajowy puchar. Jednym z głównych założeń programu było stworzenie dodatkowych środków finansowych dla klubów reprezentujących Polskę w europejskich pucharach. Pierwotny plan nie zakładał nagrody finansowej dla czwartej drużyny Ekstraklasy, ale skoro będzie ona występować w eliminacjach Ligi Konferencji (finaliści PP zajmą wyższe miejsca w lidze), to być może jej również przypadnie wsparcie. W takim przypadku Lech albo Raków dostaną mniej za triumf na PGE Narodowym. Ile mniej? Na razie nikt nie chce wypowiadać się w tej sprawie.

Pewne jest jedno – w tym sezonie rządowy zastrzyk gotówki za wyniki klubów Ekstraklasy jeszcze nie będzie tak potężny, jak jest to planowane w przyszłym sezonie.

MACIEJ WĄSOWSKI

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

59 komentarzy

Loading...