Reklama

„Jest nutka rywalizacji. Argentyńczykom nie podobała się postawa Lewandowskiego wobec Messiego”

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

04 kwietnia 2022, 17:09 • 5 min czytania 7 komentarzy

Ezequiel Bonifacio to jedyny Argentyńczyk, który gra w Polsce na szczeblu centralnym. W swojej karierze dzielił szatnię z reprezentantami kraju i uczestnikami mundialu, grał też regularnie w argentyńskiej ekstraklasie. Jak piłkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała zapatruje się na losowanie mistrzostw świata i konfrontację swojej drużyny z biało-czerwonymi?

„Jest nutka rywalizacji. Argentyńczykom nie podobała się postawa Lewandowskiego wobec Messiego”

Jak odbierasz losowanie fazy grupowej Mistrzostw Świata w Katarze? W szatni pewnie zaczęły się już docinki.

Tak, widziałem, że moi koledzy z Podbeskidzia bardzo ekscytowali się tym losowaniem. Mają spore oczekiwania wobec tego, co czeka reprezentację Polski w naszej grupie. Osobiście uważam, że kadra Argentyny powinna spokojnie wywalczyć awans do 1/8 finału. Trzeba jednak uważać i nie być zbyt pewnym siebie, bo Polska i Meksyk mają niebezpiecznych zawodników w swoich szeregach, nie można zakładać wygranej przed meczami z nimi. Mam jednak nadzieję, że wyjdziecie z grupy razem z nami!

Taka opcja byłaby dla nas najlepsza. W Argentynie potraktowano tę grupę jako łatwo?

Mecze z Polską i Meksykiem mogą okazać się bardziej wymagające, niż się wydaje. Mimo że nie są to drużyny, które w ostatnich latach odnosiły sukcesy na mistrzostwach świata. Być może to jest właśnie przewagą reprezentacji Argentyny i pozwoli naszym piłkarzom podejść do tych spotkań ze spokojem, zbudować pewność siebie przed fazą pucharową.

Reklama

BONIFACIO: ORGANIZACYJNIE PODBESKIDZIE TO TOP 10 EKSTRAKLASY W ARGENTYNIE

Co mówi się w twojej ojczyźnie o meczu z Polską?

Jest nutka rywalizacji i pewne podteksty. W Argentynie szerokim echem odbiło się to, jak Robert Lewandowski odebrał wyniki plebiscytu „Złotej Piłki” w minionym roku. W moim kraju panowało odczucie, że Lewandowski był bardzo krytyczny wobec Leo Messiego. Z drugiej strony Messi zachował się inaczej i powiedział, że Robert zasługiwał na to, żeby przyznać mu nagrodę za 2020 rok. Dlatego Argentyńczykom nie spodobała się reakcja Lewandowskiego. Jeśli chodzi o ten mecz, to jest też sporo śmiechu i luzu. W Argentynie jest już mnóstwo memów o starciu „Lewego” z Messim.

Na Twitterze zaczęły się już nawet zaczepki między federacjami.

Tak, tak, widziałem to! Właśnie o tym mówię, wygląda to podobnie do tej wymiany uszczypliwości.

Czyli też czujecie, że to będzie „starcie tytanów” i szansa na rozstrzygnięcie tematu „Złotej Piłki” na boisku?

Reklama

Wiesz, opieram się tylko na tym, co widzę w mediach społecznościowych, ale w Argentynie każdy zdaje sobie sprawę, że to mogą być ostatnie mistrzostwa świata z Leo Messim w składzie. Każdy w moim kraju chciałby zobaczyć, jak Messi wznosi w górę Puchar Świata. To marzenie wszystkich, bo dobrze wiemy, jak wyglądała jego reprezentacyjna kariera, jak długo czekał choćby na to, żeby wygrać swój pierwszy tytuł w narodowych barwach. Zdajemy sobie sprawę, że Argentyna nie jest faworytem turnieju, ale z nim w składzie zawsze mamy szansę na zwycięstwo.

Co możesz nam powiedzieć o reprezentacji Argentyny? To nie tylko Messi.

Od kiedy selekcjonerem drużyny narodowej jest Lionel Scaloni, zanotowaliśmy progres. Wraz z jego przyjściem zaszło kilka bardzo ważnych zmian. Mamy trochę świeżej krwi, zawodnicy tacy jak Giovanni Lo Celso, Rodrigo De Paul, Leandro Paredes czy Cristian Romero zaczęli wychodzić z cienia i odgrywać coraz większą rolę w zespole. Wisienką na torcie tych zmian było wygranie Copa America. Coś takiego dodaje pewności siebie całej drużynie. Nasza reprezentacja, a zwłaszcza Leo Messi, zrzuciła ciężar braku sukcesów ze swoich barków.

W przeszłości sporo mówiło się o tym, że macie Messiego, ale nie macie drużyny. To był problem Argentyny na poprzednich mundialach?

Po porażce w finale Mistrzostw Świata w 2014 roku przegraliśmy też dwa finały Copa America. Argentyna długo i mocno cierpiała na brak sukcesów. W dodatku dziennikarstwo sportowe w naszym kraju stawało się coraz bardziej tabloidowe, to z kolei generowało sporo kontrowersji i dyskusji w 2018 roku. Z drugiej strony nie uważam, że można mówić o problemie, kiedy na trzech kolejnych wielkich turniejach przegrywasz, ale dopiero w finale. Problem w tym, że w Argentynie brak zwycięstwa zawsze odbierany jest jako zupełna porażka. Ale tak, zawodnicy tacy jak Leo Messi zawsze byli mocno krytykowani, narzucało się na nich sporą presję. Dopiero Lionel Scaloni nauczył się dobrze zarządzać tą sytuacją i całą drużyną.

A jak podchodzicie do meczu z Meksykiem? Patrząc po mediach społecznościowych jest między wami gorąca atmosfera.

Podczas kilku ostatnich mundiali — w 2006 i 2010 roku w 1/8 finału — nasze drogi się przecinały, stąd cała rywalizacja i napięcie. W naszej historii mecze z Meksykiem zawsze oznaczały dla nich odpadnięcie z turnieju. Mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo!

Media w Argentynie zorientowały się już, że mają rodaka w polskiej lidze? Możesz zostać popularnym ekspertem!

Tak, odebrałem już pierwsze telefony. Kiedy tylko okazało się, że zagramy z reprezentacją Polski, każdy był bardzo ciekawy, jak to tutaj wygląda. Jak mi się żyje w waszym kraju i jaka w ogóle jest polska piłka. No i oczywiście jak wy postrzegacie to losowanie.

Wiem, że mieli cię odwiedzić przyjaciele z Argentyny. Trafili na idealny moment, bo przylecieli akurat przed losowaniem,

A nawet lepiej, bo trafili też na tę szaloną pogodę. Tydzień temu w Bielsku-Białej codziennie świeciło słońce, a kiedy do mnie przyjechali, momentalnie wrócił śnieg. Wpadli do mnie na parę dni, bo zwiedzali też inne kraje. Nie mogli jednak przegapić okazji, żeby zobaczyć, jak mi się tu żyje i obejrzeć nasz mecz z ŁKS-em. Polska im się spodobała.

WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:

ROZMAWIAŁ SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
2
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

1 liga

Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
2
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Komentarze

7 komentarzy

Loading...