Po meczu z Macedonią głos zabrał Jorginho. Przypomnijmy: piłkarz, który zmarnował dwa rzuty karne w eliminacjach na wagę bezpośredniego awansu.
– Myślę o tych jedenastkach. Będzie mnie to prześladować do końca życia. Mieć szansę dwukrotnie i dwukrotnie nie być w stanie pomóc swojej reprezentacji… To zostanie ze mną na zawsze. Ludzie mówią, że trzeba podnieść głowę i iść dalej, ale to jest trudne. Jeśli chodzi o dzisiaj – trudno wyjaśnić, co się tak naprawdę stało. Szczerze mówiąc: wciąż w to nie wierzę. Nie sądzę, by zabrakło nam kreatywności, jak zawsze dominowaliśmy w meczu i stwarzaliśmy sytuacje. Zabrakło jednak wykończenia. Graliśmy dobrą piłkę, wygraliśmy Euro w zeszłym roku, ale w ostatnim czasie zaczęliśmy popełniać drobne błędy i nie byliśmy w stanie się po nich podnieść – stwierdził Jorginho.
Włosi przegrali 0:1 z Macedonią po golu Trajkovskiego w 92. minucie.
WIĘCEJ O BARAŻACH:
- Królowie i przegrywy. Jak reprezentacje grały w barażach?
- Dashmir Elezi – największy talent macedońskiej piłki
Fot. Newspix