Reklama

Iga Świątek z tytułem Indian Wells! Będzie druga na świecie

Kacper Marciniak

Autor:Kacper Marciniak

20 marca 2022, 23:01 • 4 min czytania 12 komentarzy

Nie bójmy się tego powiedzieć – nie ma obecnie mocnych na Igę Świątek. Polka wygrała jedenasty mecz z rzędu! Bez większych problemów pokonała Marię Sakkari, z którą w przeszłości miała olbrzymie kłopoty. Wygrała prestiżowy turniej Indian Wells. I przede wszystkim – wywalczyła sobie awans na drugą pozycję w rankingu WTA. To sztuka, która w przeszłości udała się tylko jednej Polce – Agnieszce Radwańskiej. Co to jest za pierwsza część sezonu w wykonaniu naszej tenisistki!

Iga Świątek z tytułem Indian Wells! Będzie druga na świecie

Maria Sakkari przez długi czas wydawała się „kryptonitem” na Igę. Jej agresywny styl gry kompletnie nie odpowiadał Polce. Było to widać podczas turnieju WTA w Ostrawie w 2021 roku, ubiegłorocznego French Open czy WTA Finals. Tenisistka z Grecji trzy razy z rzędu ogrywała Świątek w dwóch setach, mimo tego, że – przynajmniej w przypadku wielkoszlemowego turnieju – nie była uważana za faworytkę.

Iga jednak w tym sezonie jest inną zawodniczką. Lepiej radzi sobie, kiedy musi odrabiać straty. Lepiej znosi presję. I lepiej zagrała również z Sakkari – bo pod koniec lutego wreszcie przełamała swoją rywalkę, pokonując ją na drodze do tytułu w Katarze.

Mimo zaciętej rywalizacji na korcie między Świątek a Sakkari nie było jednak nigdy złej krwi. Wręcz przeciwnie – panie czują do siebie respekt. To słowa Greczynki sprzed niedzielnego meczu: – Iga zmieniła swoją grę. To nie ta Iga, która była rok temu. Gra bardzo agresywnie. Byłam bardzo zaskoczona tą zmianą, kiedy grałam z nią w Dosze. Będę musiała wymyślić dobry plan ze swoim zespołem – mówiła (cytat ze strony WTA).

Czy udało jej się taki plan wypracować?

W pierwszym gemie Sakkari przełamała Igę, wygrywając cztery piłki z rzędu. Tylko że po chwili sama została przełamana. W kolejnych częściach seta Greczynka miała wyjątkowy problem ze skutecznością przy własnych podaniach. Straciła… trzy swoje serwisy z rzędu. Nasza tenisistka jednak też nie była bezbłędna – obu zawodniczkom przeszkadzał bowiem bardzo mocny wiatr.

Reklama

W tej sytuacji mieliśmy stan 4:4 w gemach. Co było dalej? Polka zdołała ograniczyć błędy. A u Sakkari wyglądało to inaczej­­ – wciąż sporo uderzeń posyłała w siatkę, wciąż przeplatała udane zagrania z popsutymi, miała olbrzymie problemy przy drugim serwisie (wygrywała 13% wymian!). I – choć udało jej się obronić piłkę setową – przy stanie 4:5 i swoim serwisie nie dała rady Polce. Nasza zawodniczka zgarnęła pierwszą partię.

Z biegiem meczu Iga nabierała coraz większej pewności. Może nie mówiliśmy o spektakularnym tenisie, jaki potrafi pokazywać w innych spotkaniach, bo warunki na efektowne granie nie pozwalały. Ale była bardziej konsekwentna od rywalki, zdecydowanie lepiej wypadała w dłuższych wymianach. Druga partia okazała się dla niej formalnością.

Iga zgarnęła pięć gemów z rzędu (od 1:1)! A po zwycięskiej piłce eksplodowała z radości, wyrzucając swoją rakietę w górę.

– To szalone, nie spodziewałam się być w tym miejscu. Wygrałam ostatni turniej i nie wiedziałam, że mogę grać przez długi czas tak dobrze. Chcę podziękować Sakkari, bo mecze z nią zawsze są wymagające. Myślę, że będziemy grali jeszcze wiele finałów przeciwko sobie. Chcę podziękować mojemu zespołowi, zrobił świetną robotę, sprawiając, że jestem spokojniejsza – mówiła po meczu Iga. Dziękowała nie tylko wielu osobom, w tym kibicom, ale również podkreśliła wsparcie dla Ukrainy.

Druga rakieta świata!

Zwycięstwem nad Marią Sakkari polska tenisistka zapewniła sobie awans na drugie miejsce w rankingu WTA. To oczywiście jej najlepszy wynik w karierze. Oraz ex-aequo najlepszy w historii polskiego tenisa, bo druga na świecie była oczywiście Agnieszka Radwańska. Polka występem w Indian Wells zapewniła sobie też prowadzenie w rankingu Race za sezon 2022 (determinuje, które zawodniczki zagrają w WTA Finals).

Reklama

Co tu dużo gadać – choć pod koniec 2021 roku wokół Igi pojawiło się sporo wątpliwości (choćby do tego, że nie trzyma nerwów na korcie), a rozstanie z Piotrem Sierzputowskim wywołało kontrowersje, nasza tenisistka w spektakularnym stylu wyszła na prostą. A jej współpraca z Tomaszem Wiktorowskim (który w przeszłości trenował właśnie Radwańską) układa się świetnie. To żadna kontrowersyjna opinia – na ten moment Iga Świątek gra najlepszy tenis na świecie.

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Inne sporty

Polecane

Majchrzak: Udowodniłem, że jestem niewinny. Nie należy mi się łatka dopingowicza

Sebastian Warzecha
4
Majchrzak: Udowodniłem, że jestem niewinny. Nie należy mi się łatka dopingowicza

Komentarze

12 komentarzy

Loading...