Herra: – Nie przygotowuję Legii na sprzedaż

redakcja

Autor:redakcja

10 marca 2022, 16:43 • 2 min czytania

Legia Warszawa tkwi w jednym z największych kryzysów w historii swojego istnienia. W jego epicentrum znajduje się niejaki Marcin Herra, wiceprezes zarządzający, któremu niedawno właściciel Dariusz Mioduski powierzył funkcję zarządzania klubem od strony organizacyjnej.

Herra: – Nie przygotowuję Legii na sprzedaż
Reklama

– Jestem świadomy w co się pakuję i tego, że jesteśmy w bardzo trudnym momencie – niemal na każdym polu. Jestem świadomy odpowiedzialności wobec wszystkich, którzy oczekują, żeby Legia Warszawa była powodem do dumy, była klubem, o którym zawsze chcemy myśleć pozytywnie, klubem który elektryzuje piłkarska mapę Polski. Mam w sobie wiele pokory, ale jestem też przekonany, że czekają nas pozytywne zmiany. Mieliśmy na koniec tygodnia spotkanie w Legia Training Center ze wszystkimi kluczowymi osobami pracującymi w klubie, odpowiedzialnymi za wszystkie kluczowe obszary. Jacek Zieliński mówił dużo o obszarze sportowym, ja z kolei opowiadałem o sprawach organizacyjnych – takich, jak działania mające na celu poprawę frekwencji na stadionie, o działaniach z naszymi partnerami, o właściwym zarządzaniu stadionem, który jest naszym domem. Jeśli zapraszamy do naszego domu gości, czyli kibiców, to musimy być za to w pełni odpowiedzialni i stworzyć  jak najlepsze warunki. Rozmawialiśmy też o sytuacji finansowej klubu. Klub musi działać zjednoczony, ale nie za drzwiami zamkniętej twierdzy, musi się otworzyć na ludzi chcących pomóc. Każdy może coś zrobić dla klubu – powiedział Marcin Herra w rozmowie z dziennikarzami portali Legia.net i Legionosci.com.

W ostatnich tygodniach, a może nawet miesiącach dużo mówi się też o potencjalnym sprzedaniem klubu przez skompromitowanego w warszawskich futbolowych kręgach Dariusza Mioduskiego. I o to też spytany został Marcin Herra. Oto fragment rzeczonej rozmowy na ten temat, cytujemy za portalem Legia.net:

Reklama

Ma pan zadanie przyszykować klub pod sprzedaż?

– Nie. Na pewno nie. Po piątkowym spotkaniu wiemy wszyscy, że jest trudno, ale też wszyscy koncentrujemy się by było lepiej. Choćby po to, by w przyszłości w przypadku pojawienia się takiego pytania, w podtekście było czy kogoś na Legię stać, a nie tak jak teraz, czy klubu nie trzeba sprzedać. Dodatkowo kryzys jaki przechodzimy powoduje, że dużo łatwiej jest pokazywać słabe strony. One są ale jest bardzo wiele pozytywnych rzeczy. Chcę je kontynuować a wzmacniać te obszary, o których między innymi powiedziałem.

CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:

fot. Newspix

Najnowsze

Reklama
Reklama