Choć na początku tego tygodnia pojawiło się sporo informacji o tym, że Tomasz Kędziora jest już o krok podpisania umowy z Lechem Poznań, to według naszych informacji do takiego transferu wciąż jest dość daleko. I reprezentant Polski na dziś jest bliżej tego, by następne miesiące spędzić w lidze mocniejszej od polskiej Ekstraklasy.
Reprezentant Polski od kilku dni trenuje z Kolejorzem, po tym jak wydostał się z Kijowa i wrócił do Polski. Zawodnik opuścił Ukrainę z powodu wojny wywołanej przez Rosję. Początkowo miał ćwiczyć z Lechem dla podtrzymania formy. Ale FIFA wydała decyzję o możliwości czasowej zmiany barw klubowych przez zawodników z ligi rosyjskiej i ukraińskiej do 30 czerwca tego roku. Oczywiście wszystko z powodu inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę.
Wobec tego pojawiło się sporo doniesień o tym, że Kędziora jest już jedną nogą w Lechu. Mówiło się nawet, że sprawa jest już właściwie przyklepana i to kwestia godzin, aż Kolejorz oficjalnie ogłosi, że Kędziora pomoże mu w walce o mistrzostwo kraju.
Ale według naszych informacji do porozumienia jest daleko. Powód? Przede wszystkim propozycje z lepszych lig od polskiej Ekstraklasy. W mocniejszym klubie i przy lepszych rywalach Kędziora mógłby utrzymać swój poziom gry lub nawet go podnieść. Poza tym to dla niego byłaby też szansa na wypromowanie się. Wojna na Ukrainie wcale nie musi się skończyć do czerwca, a wówczas niewykluczone, że zawodnicy takich klubów jak choćby Dynamo Kijów będą odchodzili na zachód. Wobec tego dobra runda w klubie spoza Polski może sprawić, że Kędziorze łatwiej będzie znaleźć lepszego pracodawcę.
Sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta, ale z tego co słyszymy – decyzja ma zapaść jeszcze w tym tygodniu. Lech pozostaje opcją dla Kędziory, jednak na ten moment Kolejorz nie jest faworytem w wyścigu po reprezentanta Polski.
W obecnym sezonie 26-krotny reprezentant Polski zagrał w 22 meczach kijowskiego klubu we wszystkich rozgrywkach, strzelając jednego gola. Kędziora znalazł się wśród powołanych graczy przez Czesława Michniewicza na marcowe zgrupowanie polskiej kadry.
WIĘCEJ O LECHU:
