Reklama

Rakowowi należał się rzut karny w meczu z Lechem

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

08 marca 2022, 20:42 • 3 min czytania 8 komentarzy

Kolejna seria gier za nami, kolejne kontrowersyjne sytuacje do omówienia. A tych w tej kolejce aż tak wiele nie było. Generalnie to była dość czysta i oczywista kolejka dla sędziów, nie musieli się jakoś strasznie napracować.

Rakowowi należał się rzut karny w meczu z Lechem

Najpierw wracamy jednak do meczu sprzed tygodnia. Cracovia grała z Termalicą i w ostatniej “Niewydrukowanej” nie odnotowaliśmy jednego błędu sędziego. W transmisji nie pokazano linii przy golu Mesanovicia po pięknej akcji gości. Atak był świetny, ale strzelec był na spalonym, co dowiódł system Canal+:

Gola zatem anulujemy i weryfikujemy starcie na remis.

Rakowowi należał się rzut karny

A teraz wracamy już do 24. kolejki. I przenosimy się do Poznania, gdzie w polu karnym Lecha już przy stanie 0:1 doszło do starcia Salamona z Wdowiakiem.

Reklama

Początkowo nie widzieliśmy tutaj faulu, bo ręce Salamona nie pracują tak mocno, by Wdowiak się przewrócił w tej sytuacji. Ot, spóźniony stoper wpada przed przeciwnika, kładzie ręce na rywalu, a ten wykorzystuje to i wyrzuca nogi w powietrze. Ale… No właśnie – nogi.

Salamon ostatecznie podkłada nogę pod nogę Wdowiaka i to właśnie powoduje upadek pomocnika Rakowa. Czy to kontakt, który może skutkować karnym? Naszym zdaniem – tak. Piłka nie jest opanowana przed Salamona, ten dopiero obraca się w kierunku piłkę, ale spuszcza szlaban przed Wdowiakiem nie tylko rękoma (to jeszcze byśmy jakoś zaakceptowali), ale tą nogą wystawioną w tor biegu rywala.

Dlatego dopisujemy gola Rakowowi, ale skoro ten mecz wygrał i tak, to nie musimy weryfikować rezultatu. Bo o karnym dla Rakowa w końcówce spotkania nie ma mowy.

Reklama

Co z golem Wisły Płock?

Wisła Płock zdobyła bramkę, po akcji, która zaczęła się od faulu Rzeźniczaka na Śpiączce.

Byłby to powód, by anulować gola Wolskiego i zweryfikować rezultat. Ale Górnik wszedł w posiadanie piłki już po tym faulu. Janusz Gol stracił piłkę, choć kontrolował sytuację.

Dlatego ani nie mógł zareagować VAR (akcja bramkowa liczy się od przejęcia piłki), ani też my nie zamierzamy weryfikować tej bramki. Dojdziemy bowiem do absurdu, gdzie będziemy przesuwać granicę – tutaj “gdyby sędzia odgwizdał faul przed stratą piłki przez Gola, to później…”, zaraz “gdyby sędzia odgwizdał rzut z autu w dobrą stronę trzy minuty, to wcześniej, to następnie…” i tak dalej.

Faul powinien zostać odgwizdany. Ale akcja bramkowa Wisły tak naprawdę zaczęła się od straty Gola, a nie od faulu Rzeźniczaka.

Dlatego nie weryfikujemy tego meczu. I to tyle jeśli chodzi o sytuacje, nad którymi się mocniej głowiliśmy.

WIĘCEJ O SĘDZIACH:

zrzuty ekranu: Canal+

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

8 komentarzy

Loading...