Mateusz Lis wyrabia sobie coraz mocniejszą markę w Turcji. Dziś polski bramkarz zachował czyste konto, a tamtejsze media donoszą, że na jego występ spoglądały znacznie większy firmy niż Altay SK.
Zespół byłego golkipera Wisły Kraków mierzył się z ekipą Fatih Karagumruk. Bezbramkowy remis musi traktować jak sukces, bo rywal jest w tabeli znacznie wyżej (zajmuje dziewiąte miejsce, a drużyna Lisa znajduje się w strefie spadkowej), a w dodatku przez całą drugą połowę i część pierwszej grał w osłabieniu po czerwonej kartce dla Mohammada Naderiego.
Lisowi udało się jednak zachować czyste konto (piąte w sezonie), a dobrą notę Polak zawdzięcza między innymi temu, że w końcówce obronił groźny strzał z rzutu wolnego Canera Erkina. Co więcej, portal Fotomac donosi, że zarówno ten, jak i poprzednie występy Lisa, dokładnie śledziły Besiktas i Galatasaray. W pierwszym z tych zespołów Lis miałby rywalizować z Ersinem Destanoglu, a w drugim stanowić zastępstwo dla bramkarza, który jest tylko wypożyczony do końca sezonu – Inaki Pena trafił do Stambułu z Barcelony w obliczu kontuzji Fernando Muslery i Fatiha Ozturka.
Więcej o Mateuszu Lisie: