Pep Guardiola zabrał głos w sprawie wojny prowadzonej przez Rosję w Ukrainie. Na konferencji przed derbami Manchesteru zabrał głos w sprawie zbrodni, której dopuszcza się Rosja.
– Politycy są po to, aby zapobiegać wojnie. Kiedy do niej dochodzi to ich porażka. NATO, organizacje europejskie… to ich porażki […] Nie chodzi o kawałek ziemi, czy flagę. Chodzi o pieniądze. To samo było w Syrii, Afganistanie i Jugosławi. Ginęli niewinni ludzie – przyznał Pep Guardiola.
Hiszpański trener od samego początku potępia działania wojenne. W jego zespole występuje Ołeksandr Zinchenko, który ma pełne wsparcie trenera, często rozmawiają na temat obecnej sytuacji Ukrainy. Piłkarz przyznał, że gdyby nie rodzina, to już dawno wróciłby do kraju.
Czytaj więcej o Rosji i inwazji na Ukrainę:
- Jak w XX wieku ginęli najważniejsi rosyjscy przywódcy?
- Wołodymyr Zełenski. Historia prezydenta, który stanął na drodze Putina
- Anonymous. Od internetowych trolli do wirtualnej potęgi
- Ramzan Kadyrow. Człowiek, którego boi się nawet Putin
Fot. Newspix