Już mieliśmy pisać, że Stal Mielec dogania przeznaczenie. Już mieliśmy zauważyć, że przy tej kadrze nie możesz stracić Piaseckiego, Hinokio, Maka, de Amo i jednocześnie dalej regularnie punktować w lidze. Już mieliśmy nawet wyrazić przypuszczenie, że być może zbyt szybko odtrąbiliśmy to, że mielczanom nie grozi w tym sezonie spadek. Już… Nieważne. Zapomnieliśmy, że rywalem ekipy Adama Majewskiego była dziś Jagiellonia Białystok, która nie kwapi się, by kogokolwiek do siebie przekonać. 

Jagiellonia, czyli definicyjny średniak

No bo umówmy się – w przypadku porażki wiosenny bilans podkarpackiej ekipy nie wyglądałby dobrze. To byłaby trzecia porażka z rzędu, a generalnie czwarta w trakcie pięciu kolejek. Można by mówić, że w Łęcznej Stal gorsza nie była i w łeb dostała pechowo, można by przypominać okoliczności przegranej z Pogonią i to, że z Górnikiem o braku punktów też zadecydowała końcówka, gdy trafił Podolski, a Tomasiewicz zmarnował jedenastkę, ale można by też stawiać pytanie: „co z tego?”. Mielczanie potrzebowali przełamania i zdobyczy punktowej, zanim wsiądą w autokar i odwiedzą Częstochowę oraz Radom.

Stal Mielec – Jagiellonia. Tym razem końcówka dla Stali

Jednak aż do 90. minuty wydawało się, że znów skończy się na minimalnej porażce. Jagiellonia prowadziła 1-0 po debiutanckiej bramce na tym poziomie młodego Matysika, który na początku drugiej połowy przeskoczył w polu karnym Żyrę. Trudno powiedzieć, że było to super zasłużone prowadzenie, ale równie trudno przyznać, że gospodarze zasługiwali na więcej. Okej – trochę szumu zrobili rezerwowi, bo dwa razy urwał się Kłos, a dwa groźne strzały oddał Kort, ale biorąc pod uwagę to, że cała defensywa Jagi wyglądała dziś solidnie, można było zakładać, że trzy punkty pojadą na Podlasie.

No ale wtedy z pomocą przyszła stara dobra laga i zrobienie dziewiątki ze środkowego obrońcy. Steczyk wygrał pojedynek z Pazdanem, Matras zachował zimną głowę i odegrał do Wrzesińskiego, a piłkarz, który niedawno grał w Jadze, zaliczył jeden z nielicznych dobrych momentów po powrocie z Kazachstanu. 1-1.

Stal Mielec – Jagiellonia. Jaga dalej zagadką

Trzeba przyznać, że wyniki Jagiellonii idealnie układają się pod fachową prognozę „na dwoje babka wróżyła”, którą możemy wygłosić, gdy ktoś pyta o to, jak nam się widzi ten zespół pod wodzą Piotra Nowaka. Dostali w 1-2 od Bruk-Betu, ale też wygrali 2-1 z Górnikiem Zabrze. Zremisowali potem z Cracovią, Wartą Poznań i dziś ze Stalą. Średnia punktowa bardzo zbliżona do tej za Ireneusza Mamrota (1,2 pkt na mecz do 1,26 pkt za byłego szkoleniowca), wrażenia artystyczne w sumie też podobne. Różnice? Fajnie zawiesić oko na Matysiku, a dziś w pierwszym składzie dołączył do niego Oliwier Wojciechowski, który urodził się w roku 2005, czyli wtedy, gdy Piotr Nowak uchodził za topowego trenera w MLS i dostawał order od prezydenta Kwaśniewskiego za promowanie Polski poza granicami.

Ale tak na pierwszy rzut oka to tyle. Odważne stawianie na młodych jest fajne, jak ci młodzi nie mają pełnych galotów, to już w ogóle super, ale ciągle nie mamy pewności, czy jest to preludium do wyrwania się z marazmu. Mamy ledwie podejrzenie, a i tak jest ono życzeniowe.

Oczywiście mogło się Jadze to spotkanie ułożyć zupełnie inaczej, gdyby na początku Piszczek skorzystał z wrzutki Nasticia, Pospisil z błędu Strączka (kolejnego wiosną), centrostrzał Pospisila wylądował w siatce (a nie na poprzeczce), a Grigorjan zaliczył wejście smoka, bo okazję miał świetną. Ale takie gdybanie dotyczy też Stali. I nawet jeśli jej w mniejszym stopniu, to nie ma co brnąć.

Fot. newspix.pl

Więcej o Jagiellonii Białystok:

Najnowsze

Suche Info

Media: Christophe Galtier może objąć Olympique Marsylia

redakcja
1
Suche Info

Jak wyglądała „słynna” prezentacja Marcina Dorny? „Przedstawiłem jak największą liczbę wymiernych danych”

redakcja
6
Suche Info

„Dlaczego w Barcelonie może grać 16-letni chłopiec, a w naszej lidze nie mogą grać 18-latkowie?”

redakcja
Suche Info

Syn Patricka Kluiverta podpisał kontrakt z FC Barceloną

redakcja
7
Suche Info

W piątek odbędzie się losowanie 1/16 finału Pucharu Polski

redakcja
1
Suche Info

PZPN obniżył ceny biletów na towarzyski mecz z Łotwą

redakcja
22

Weszło

Siatkówka

Klucz do sukcesu Polek? „W końcu mamy jakość na lewym skrzydle”

Szymon Szczepanik
Premier League

Mamy taką Chelsea, jaką mamy

Patryk Fabisiak
Weszło

Weszłopolscy – osąd Probierza i sprawy Ekstraklasy

redakcja
Piłka nożna

Nieprzypadkowo niepokonani. Tajemnice udanego startu Górnika Łęczna

Szymon Janczyk
6
Piłka nożna

Tymoteusz Puchacz znalazł swoje miejsce na zagranicznej ziemi?

Przemysław Michalak
Weszło

Czy Magiera odbuduje też Nahuela Leivę? [Kozacy i Badziewiacy]

Paweł Paczul
8